Kochliwy członek rodziny

"Dialogi penisa" - reż: Michael Wopira - Stowarzyszenie Old Timers Garage

Katowicki klub Old Timers Garage to wyjątkowe miejsce na mapie tego miasta, dorównujący niemal kultowym już śląskim klubom jak Leśniczówka w Chorzowie czy CK Wiatrak w Zabrzu. Porównanie takie bynajmniej nie jest na wyrost - znajdźcie miejsce, gdzie w Katowicach odbywa się tak wiele tak różnych koncertów i w dodatku tak często. Równie istotne jest to, że OTG proponuje (przynajmniej kilka razy w miesiącu) nie tylko koncerty, ale i spektakle teatralne. Niedawno, 14 listopada odbyła się tam premiera "Dialogów Penisa"

Autorem sztuki o tym bardzo interesującym tytule jest Pierre-Henri Thérond. Wcześniej po ten tytuł sięgnęli: Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie oraz Teatr Druga Strefa z Warszawy, który całkiem niedawno, bo na początku 2011 roku przygotował na fali popularności także „Dialogi Penisa 2”, czyli kontynuację perypetii bohatera(ów). Dwójka aktorów z tego warszawskiego teatru: Marek Pituch oraz Jakub Wons, kreujący kolejno Andy’ego i Rogera w obydwu częściach „Dialogów…” pojawiła się również w tych rolach na deskach katowickiego Old Timers Garage. Nie wiem jak panowie poradzili sobie te kilka lat temu przygotowując prapremierę, gdyż nie miałam okazji jej oglądać, wiem natomiast, że w tej katowickiej realizacji wypadli świetnie. 

Spektakl rozpoczyna projekcja „Przeminęło z wiatrem” – na jednej ze ścian wyświetlany jest film, który właśnie ogląda nasz bohater, Andy w towarzystwie pięknej kobiety w wypasionym cadillacu usytuowanym naprzeciwko ekranu (scena ta bardzo dobrze oddaje ducha amerykańskich kin na świeżym powietrzu znanych nam z.. amerykańskich filmów). Parze towarzyszy ten trzeci – Roger, można rzec, że spersonifikowany penis Andy’ego. Choć, właściwie w samochodzie znajdują się tylko Andy i Roger, obecność płci pięknej musimy sobie wyobrazić. Ale o to nietrudno, ze względu na bardzo sugestywną grę oraz dowcipne teksty, zwłaszcza Rogera.

Andy przez cały czas toczy na naszych oczach swoistą psychomachię, czyli bije się własnymi myślami, które raz dryfują w regiony racjonalności, ale i bardzo często zstępują w rejony erotyczno-uczuciowe. Oczywiście przyczyną tej niezmiernie emocjonującej bitwy są kobiety jakie Andy znajduje na swej życiowej drodze. W spektaklu to właśnie Andy jest głosem rozumu, Roger zaś – wiadomo – biologii. Z owej dychotomii rodzą się zatem zabawne sytuacje, dowcipne dialogi i trafne diagnozy męskiej części ludzkości. Zwłaszcza pierwsza połowa spektaklu – kiedy to Andy stopuje Rogera w jego zapędach (ale i tak dość szybko rezygnuje z oporu i łóżkowym igraszkom z kobietami nie ma końca) – jest naszpikowana świetnymi scenkami, podczas których śmiech na sali nie milknie.

Chwilowa zmiana nastroju następuje, gdy Roger oświadcza swojemu Panu, iż więcej nie będzie oddawał się cielesnym rozkoszom. Taki stan rzeczy będzie trwał dopóki Andy nie oświadczy się tej jedynej (a jest taka!) i nie stworzy z nią prawdziwego związku, gdyż Roger pojął właśnie iż jest stworzony nie tylko do rozkoszy, ale przede wszystkim do tego, aby dawać życie. Początkowo Andy jest do tego planu bardzo niechętnie nastawiony, ale cóż – zbliżają się 40. urodziny Andy’ego i czyż nie jest to ostatni dzwonek wzywający tego wolnego strzelca do małej stabilizacji?

Spektakl wyreżyserowany został w Old Timers Garage, więc scena tam się znajdująca zamieniła się w mieszkanie Andy’ego: w centralnym miejscu usytuowano oczywiście wielkie łóżko, na którym odbywała się znaczna część akcji. Sama akcja nie była ciągiem zdarzeń, ale zbiorem wielu krótkich scenek, które pozwalały utrzymać tempo spektaklu do samego końca jego trwania. O żywiołowość przedstawienia dbali również sami aktorzy - Marek Pituch grający rozdartego wewnętrznie Andy’ego oraz cudownie kiczowaty Jakub Wons w roli narzekającego penisa.

Zaletą „Dialogów penisa” są przede wszystkim owe tytułowe, zabawnie napisane i odegrane przez duet Pituch-Wons dialogi – czasem dość odważne, często bardzo prawdziwe, bo z pewnością niejeden facet myśli sobie w duchu, że to spektakl o nim, a niejedna dziewczyna – że skądś zna te sytuacje… Jednym słowem – to spektakl dla każdego bez wyjątku! Kolejne „Dialogi penisa” już w grudniu! Nie można tego przegapić, zapraszam więc do śledzenia strony Klubu i rezerwowania sobie biletów.

Marta Odziomek
Dziennik Teatralny Katowice
28 listopada 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...