Komedia w gwiazdorskiej obsadzie
"Kredyt" - reż. Maciej Kowalewski - Teatr im. A. Mickiewicza w CzęstochowieOstatnią premierą w tym sezonie na deskach Teatru Jaracza będzie (gorzka) komedia przygotowana w koprodukcji z Teatrem Mickiewicza w Częstochowie - "Kredyt" autorstwa Jordi Galcerána. Spektakl w iście gwiazdorskiej obsadzie oglądać będzie można od 11 czerwca na Scenie Kameralnej.
Potrzebujesz gotówki? Masz jasno sprecyzowane na co ją wydasz? Nie masz tylko pomysłu skąd weźmiesz środki na spłatę rat, nie masz zdolności kredytowej ani żyrantów? Co zrobić? Przyjść na spektakl Kredyt! Adam Walczak, bohater-kredytobiorca, ma sposób na wyjście zwycięsko z tej sytuacji. Jaki? Szantaż! Lub jak kto woli propozycję nie do odrzucenia.
Kto jest łowcą, a kto ofiarą w takiej sytuacji? Co kiedy to dyrektor banku prosi o pomoc? Kiedy jedynym wyjściem jest udzielenie kredytu z olbrzymim prawdopodobieństwem niespłacenia go? Wtedy rodzi się farsa, która nikogo nie pozostawia obojętnym, a aktorzy chcąc poczekać aż na widowni ucichną brawa i śmiech musieliby grać kilkanaście godzin!
Kredyt Komedia bez happy end'u
Polecamy krótki wywiad z aktorami:
O czym Panów zdaniem jest spektakl?
Piotr Borowski: O nas, o naszym życiu. O systemie, jaki sobie stworzyliśmy. O tym, jak bardzo jesteśmy zależni od wielkich instytucji finansowych i o tym, jak duży wpływ mają one na nasze życie.
Piotr Machalica: o nieszczęściu, ludzkiej zachłanności i nieroztropności, która dotyczy obu bohaterów: dyrektora banku oraz jego klienta. Między nimi rozpoczyna się gra, w której wszystkie chwyty wydają się być dozwolone. A jako że ludzkie nieszczęście i desperacja są od zawsze najlepszym tematem do żartów, autor uczynił z tego pierwszorzędną komedię.
Czy korzystają Panowie z własnych doświadczeń związanych z instytucją jaką jest bank?
P.M: Oj, bardzo! Muszę powiedzieć, że niektóre fragmenty tego spektaklu są wręcz dosłownie wyjęte z mojego życia. Przerabiałem takie historie. Mówiłem, że jestem uczciwym człowiekiem, że jestem klientem tego banku już tyle lat, więc mogliby dać mi ten kredyt. A pani z banku odpowiedziała, że nie, bo nie ma pan zabezpieczenia. Pan zarabia tyle i tyle miesięcznie i to nie gwarantuje, że pan będzie spłacać raty co miesiąc. Upierałem się, że będę, ale kredytu nie dostałem (śmiech).
P.B: Oczywiście, niemal każdy z nas ma takie doświadczenia, ale w spektaklu korzystam z nich tylko do pewnego stopnia, ponieważ Adam Walczak - postać którą gram - ma swoje własne doświadczenia i dosyć niekonwencjonalne metody radzenia sobie z bankiem
Dlaczego warto zobaczyć Kredyt, oczywiście poza obsadą?
P.B: Jeśli chcesz dostać kredyt, a Twój wniosek kredytowy nie spełnia minimalnych wymogów zabezpieczeń i nie masz wiarygodnych żyrantów - zobacz Kredyt! Adam Walczak, mój bohater, wskaże Ci rozwiązanie.
P.M: To bardzo dobra sztuka, świetnie napisana, ze znakomitymi dialogami, a my świetnie ją zagramy, mówiąc nieskromnie (śmiech). Temat banków i kredytów większości z nas nie jest niestety obcy, kłopoty z tym związane także. Ta historia rozwija się jednak również w innych, zaskakujących kierunkach, ale tego na razie nie będę zdradzał. Myślę, że to fantastyczna sztuka. Gorąco polecam ten spektakl.
Gramy: 11, 12, 14, 15 czerwca oraz 10,11, 17, 18 września
Bilety na www.bilety.teatr.olsztyn.pl