Koncert Baby Jagi w Teatrze Piccolo
"Urodziny Baby Jagi" - reż. Włodzimierz Wdowiak - Teatr Piccolo w ŁodziJeśli chcecie zobaczyć na przedstawieniu więcej magii, czaru, blasku i muzyki przyjdźcie na musical do Teatru Piccolo. Urodziny Baby Jagi zadowolą każde dziecko bez względu na wiek. Dodatkowym smaczkiem przedstawienia będzie to, że wy też wyjdziecie z teatru, mając na twarzy uśmiech, a w oczach błysk zadowolenia.
Spektakl rozpoczyna motyw zombiaka z Minecrafta. Przypadek czy celowe działanie?
Przedstawienie jest proste, łatwe do zrozumienia i ciekawe. Mój dziewięcioletni syn widzi je tak: „lis kradnie worek z bajkami, które się wysypują i powstaje bajka "Urodziny Baby Jagi"
Narratorem przedstawienia jest Witold Łuczyński, który wciela się w rolę bajarza i prowadzi dzieci przez cały spektakl. Specjalnie wspominam tu jego osobę, gdyż jego gra podobała się mojemu synowi najbardziej. Pojawia się na scenie i poprzez zwykłe powitanie nawiązuję pierwszą interakcję z widownią. Akt komunikacji teatralnej między widzem a wykonawcą rozpoczyna się więc na samym początku. Bajarz śpiewa, klaszcze, ale przede wszystkim rozmawia z dziećmi. Zadaje im pytania i sam odpowiada. Wszystko to sprawia, że dzieci cały czas uważnie śledzą przedstawienie. Start jest miły i wesoły, a bajarza w zabawie z dziećmi wspiera przez cały spektakl wspaniała ekipa.
Podczas gdy bajarz szuka worka z bajkami, dzieci wdają się w rozmowę z Marią Gudejko. Gra ona Czerwonego Kapturka. Wyposażona w dwa pistolety i kapelusz przypomina sympatycznego kowboja i według mojej córki zasługuje na największe brawa. Nowa piosenka i taniec sprawiają, że widowisko się rozkręca. To wtedy dzieci dowiadują się o tym, kto ma urodziny i co warto ze sobą zabrać na tę uroczystość.
Obfitujące, śmieszne sytuacje na scenie, mają swoje przełożenie na odbiór przedstawienia przez dzieci. Moje dzieci zapamiętały je doskonale, chociażby z tego powodu, że wszystkim tego typu okolicznościom ,towarzyszyły salwy śmiechu i krzyki z widowni. Przedstawienie jest tak skomponowane, że uczestniczymy w nim wszyscy. Odpowiadamy na pytania, aktorów, podpowiadamy im gdy się mylą, wspólnie śpiewamy piosenki. Moment, kiedy Baba Jaga dzieli widownię na dwie części, niech będzie przykładem jak temu widowisku blisko do klasycznego koncertu.
Piosenka o strusiach składa się ze znanego wszystkim utworu: „Pałka zapałka dwa kije, kto się nie schowa, ten kryje" Ten fragment podzielony został na części tak jak widownia, aby każdy element śpiewał inny zespół. Śpiewaliśmy wszyscy dzieci i rodzice, bo przedstawienie można nawet nazwać tanecznym musicalem. Wspólnie klaszczemy, ćwiczymy aerobik oraz pomagamy Baby Jadze w nauce mycia zębów. To wszystko przy wspaniałej żywiołowej muzyce. Ogromną siłą spektaklu jest zmienność rytmu, jak i kontrapunkty , ale przede wszystkim gra aktorów i interakcja z całą widownią.
„Fajnie, że aktorzy także do was rodziców mówili" to słowa mojego syna, który też docenił ten aspekt przedstawienia.
To widowisko to po prostu wspólna zabawa, ale są też wątki edukacyjne. Podczas jednej z licznych zgadywanek dzieci poznają po głosie ptaki mieszkające w lesie. Od misia Puchatka dowiadują się, że lepiej papier oddać na makulaturę niż spalić, ale prawdziwe wyzwanie czeka ich w drugiej części. Właśnie wtedy aktorzy zapraszają ich na scenę. Tam młodzi widzowie odpowiadają na pytania i otrzymują balony.
Przedstawienie polecam dla dzieci już od 3 roku życia. Granicy górnej nie ma. Wszyscy będziemy się bawić. Urodziny Baby Jagi to po prostu widowisko dla całej rodziny i wszyscy zapamiętamy je na długo. Mogę to powiedzieć z całą pewnością, bo rozmawiałem z dziećmi tydzień po przedstawieniu i pamiętały bardzo wiele szczegółów.
Oznacza to, że przyciągnęło ono ich uwagę.