Koniec świata nie nadszedł

Koniec świata nie nadszedł, ale wciąż niepokoimy się o naszą przyszłość. Naszym niepokojom wychodzi naprzeciw Teatr Współczesny w Szczecinie, który zamierza w nadchodzącym sezonie poruszyć sprawy ważne dla nas wszystkich.

- Chcemy powitać naszych widzów, za którymi się bardzo stęskniliśmy w ostatnim roku - mówi Mirosław Gawęda, dyrektor Teatru Współczesnego w Szczecinie. - Jednocześnie przepraszamy, że musimy grać przy pewnych ograniczeniach dla widzów. Pandemia odebrała nam komfort grania w normalnych warunkach, ale liczę na wyrozumiałość.

W nowym sezonie TW przygotował wiele nowych rzeczy. Repertuar przygotował nowy kurator programowy, Jakub Skrzywanek, reżyser znakomitego "Kaspara Hausera".

- Przypatrując się temu, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, pragniemy zadać sobie kilka pytań. Jak nie utracić nadziei, kiedy tak wiele wydaje się przegrane? Gdzie szukać siły, aby spierać się o wszystko to, co jeszcze wciąż wydaje się nam najistotniejsze? Jak nie stać się obojętnym w świecie, który coraz częściej wydaje się zmierzać w kierunku przepaści? Próbując znaleźć odpowiedź na te pytania, po raz kolejny zrobimy wszystko, żeby w nierównej walce z otaczającą nas rzeczywistością opowiedzieć o tym, co ważne, o tych, którzy potrzebują, żeby zabrać głos w ich imieniu. Powołamy do życia bohaterki i bohaterów, którzy znów zainspirują nas i pokażą, że zmiana na lepsze zawsze jest możliwa. Będziemy przeciwstawiać się nudzie i wszelkim brakom poczucia humoru, bo być może właśnie tego potrzebujemy teraz najbardziej - mówi Jakub Skrzywanek, kurator programowy Teatru Współczesnego w Szczecinie.

Sezon rozpocznie zaległa premiera z ubiegłego sezonu "Beckomberga". Spektakl w reżyserii Anny Augustynowicz miał premierę na VOD w ubiegłym sezonie, a pandemia uniemożliwiła zagranie spektaklu z udziałem widzów.

- Spektakl opowiada o izolacji, czyli o czymś, co sami przeżywaliśmy w ostatnim czasie - mówi Anna Augustynowicz. - Wiele osób miało okazję zobaczyć to przedstawienie na VOD, ale na żywo jest ono zupełnie inne. W żywym teatrze widz patrzy na to, na co chce patrzeć, a nie na to, co pokazuje mu oko kamery.

Teatr Współczesny przygotował w nowym sezonie sześć premier. W pierwszej z nich zobaczymy nagrodzony dramat Antoniny Grzegorzewskiej "La Pasionaria" w reżyserii debiutującej w teatrze repertuarowym Karoliny Szczypek. "La Pasionaria" to opowieść o Dolores Ibarruri, autorce słynnego: "No pasaran!".

- To jest tekst konkursowy wyłoniony przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Polskie teatry dramatyczne stanęły w szranki w konkursie na najlepsze wystawienie tego spektaklu. Teatr Współczesny w Szczecinie został doceniony przez jury i to właśnie jemu zostało powierzone wystawienie tego dramatu - mówi Jakub Skrzywanek.

W grudniu o jednym z najważniejszych "końców" ostatnich lat opowie dyrektor artystyczna Teatru Współczesnego, Anna Augustynowicz, pracując nad poematem dramatycznym "Odlot" Zenona Fajfera, wprost odwołującym się do katastrofy smoleńskiej i próbującym opisać narodowe mity i demony, które w związku z nią powstały.

- To jest tekst, który został napisany w formie teatru książki - mówi Anna Augustynowicz. - Poeta próbuje wznieść się ponad historie, które dzieją się w naszym teatrze codziennym i badać naszą kondycję po katastrofie smoleńskiej. Robi to z dużym wyczuciem bawiąc się formą językową. Pokazuje lot mentalny, który od tamtego czasu trwa nadal.
W kolejnym spektaklu (również debiutująca) reżyserka Maria Magdalena Kozłowska będzie się przyglądać szczecińskim fokom, które nieoczekiwanie rozpoczynają próby do detektywistycznego musicalu inspirowanego "Grażyną" Adama Mickiewicza.

Równocześnie młodzież i dorosłych teatr zaprosi na "Edukację seksualną" autorstwa Michała Buszewicza, spektakl, w którym autorzy postarają się "odwstydzić" temat seksualności i pokazać, że edukacja seksualna to naprawdę istotna społecznie kwestia, a zarazem dobra zabawa.

Bohaterem końca sezonu będzie ten, który był gotów umrzeć na krzyżu za wolność i równość wszystkich nas - Spartakus! Opierając się na nagrodzonym European Press Prize reportażu Janusza Schwertnera "Miłość w czasach zarazy", Jakub Skrzywanek pragnie zabrać stanowczy głos wobec braku systemowego wsparcia psychiatrycznego dla tysięcy wykluczonych nastolatków w Polsce. Twórcy spektaklu we współpracy z autorem reportażu chcą zabrać stanowczy głos w sprawie systemowej przemocy wobec tysięcy polskich obywateli i obywatelek, pokazać jakie są realne konsekwencje politycznych działań wymierzonych w mniejszości i wskazać, gdzie dziś w Polsce lokuje się prawdziwe bohaterstwo w walce o wolność i prawa do samostanowienia oraz że każda kolejna śmierć w tym kontekście jest wynikiem realnych działań lub naszej bierności.

- Z końcem sezonu przedstawimy także efekty nowego programu "Scena Nowe Sytuacje". Teatr Współczesny w Szczecinie będzie wspierał nowe artystki i artystów rozpoczynających pracę w teatrze, dlatego w najbliższych sezonach, oprócz premier Szczypek i Kozłowskiej, zaprezentujemy spektakle dwójki debiutantów Rezydencji - mówi Skrzywanek.

Nowy sezon to także inauguracja działu pedagogiki teatralnej. Teatr Współczesny w Szczecinie we współpracy z Teatrem Uckermärkische Bühnen w Schwedt zaprasza na wyjątkowe, międzynarodowe spotkanie. W ramach Cyfrowego Forum Teatralnego.pl zaproponuje uczniom z Polski i Niemiec dostęp do spektakli zekranizowanych w jakości kinowej oraz udział w warsztatach wokół jednego z dwóch przedstawień: "Lepszych lasów" w reżyserii Tomasza Kaczorowskiego lub "Krótkiej historii mojej triumfalnej porażki" w reżyserii Freda Apke.