Kopciuszek powrócił do Krakowa

"Kopciuszek" - chor: Giorgio Madia - Opera Krakowska

"Kopciuszek" wystawiony w Operze Krakowskiej rozbawił każdego. Z tytułem od razu kojarzona jest muzyka Sergiusza Prokofiewa, jednak podczas premierowych spektakli publiczność została mile zaskoczona.

"\'La Cenerentola ossia La bantà in trionfo" ("Kopciuszek albo Triumf dobroci") to opera do libretta Jacopo Ferrettiego powstałego na podstawie bajki Perraulta. Partytura dzieła powstała w zadziwiająco krótkim czasie - w 24 dni. Początkowo zamiast pantofelka główna bohaterka gubiła bransoletkę, ponieważ cenzura oraz publiczność mogła być oburzona sceną jego przymierzania. Polska prapremiera odbyła się w 1822 roku w Krakowie.

W tym roku zespół Opery na czele z choreografem, Giorgio Madia, postanowił przedstawić Kopciuszka do muzyki Gioachiono Rossiniego jako balet. Z twórczości kompozytora wykorzystano znane fragmenty jak uwertury z "Otello", "Włoszka w Algierze", "Wilhelm Tell" czy "Cyrulik sewilski". Także arie z jego opery o tym samym tytule oraz mniej popularne z muzyki fortepianowej czy kameralnej. Akcja została przeniesiona do lat 50. XX wieku.

Pomysł na przedstawienie losów dziewczynki za pomocą ruchu oraz mimiki był bardzo dobry. Karolina Cichy-Szromik subtelnie oraz wyraziście odegrała rolę tytułowej bohaterki. Balet przeplatany został zarówno humorystycznymi fragmentami, jak i bajecznymi, melancholijnymi. Do tych pierwszych na pewno należą bardzo barwnie przedstawiona Macocha oraz dwie złośliwe Siostry, w rolę których wcielili się mężczyźni. Kolejno Victor Korpusenko, Adam Mośko i Maksim Kileyeu. Duże wyrazy uznania za ich taniec w sukienkach oraz w butach na obcasach. Jednak przede wszystkim za komiczne scharakteryzowanie postaci. W satyryczny sposób były one niezdarne, pokraczne, nie miały wyczucia taktu, finezji. Na uwagę zasługują także dwaj lokaje, których zagrali Sebastian Kubacki i Maciej Pluskowski, akrobatycznie szachując taniec.

Choreograf, inscenizator oraz reżyser światła Giorgio Madia w niezwykle ciekawy sposób przedstawił historię Kopciuszka od czasów, kiedy była małą dziewczynką spacerującą z rodzicami, poprzez śmierć mamy, ponowne małżeństwo ojca, jego odejście oraz przeniesienie się dziewczynki do domu Macochy. Wszystko to odbywało się w dość szybkim czasie za białą kotarą, gdzie ogromną rolę stanowiła gra świateł i cieni. Jak podkreślił Madia w jednym z wywiadów, w "Kopciuszku" występują różne tańce - od klasycznego do współczesnego, a nawet dochodzi do akrobatyki. Najbardziej zapadła w pamięć scena podróży głównej bohaterki do zamku na bal z muzyką z uwertury do "Wilhelma Tella". W groteskowy sposób zostały przedstawione konie, w rolę których wcielili się aktorzy ubrani w stroje służących z czapkami symbolizującymi końskie grzywy. Jako koła karety posłużyły kręcące parasole. 

Pomysłowo zostały dobrane stroje oraz scenografia przez Cordelię Matthes. Podczas sceny w domu Macochy współgrały ze sobą. Wystrój pokoju był taki sam jak kostiumy Kopciuszka i lokai. Postacie te jednocześnie stanowiły tło dekoracji. Warto również wspomnieć o Wróżce (Gabriela Kubacka) ubranej w bieliznę zasłoniętą tylko białym szlafroczkiem z wałkami na głowie. Wykreowała ona postać typowej kobiety myślącej przede wszystkim o swoich wyglądzie.

Z opery Rossiniego pozostali soliści, którzy nie do końca opanowali intonacyjnie oraz technicznie swoje partie. Orkiestra prowadzona przez Damiano’a Binetti’ego zawiodła, przede wszystkich słyszalnymi nierównościami pomiędzy poszczególnymi sekcjami instrumentów oraz brakiem dokładnego nastrojenia się.

"Kopciuszek" powrócił do Krakowa jako eksperyment, wybuchowa mieszanka baletu oraz muzyki Rossiniego, czego efektem było groteskowe przedstawienie historii dziewczynki nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych. Nie da się ukryć, że wzbudził on szczery śmiech oraz aplauz publiczności.

Patrycja Nowak
Dziennik Teatralny Wrocław
28 maja 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...