Korponuda

"Kontrakt" - reż: Krystyna Janda - Teatr Polonia w Warszawie

Z pustego i Krystyna Janda nie naleje

Podobno było tak, że Krystyna Janda przeczytała "Kontrakt" Mike\'a Bartletta, odłożyła go, ale nie dawał o sobie zapomnieć. "Okazało się, że ten tekst zrobić muszę! Nie mogę się od tej historii odczepić" - pisze reżyserka w programie. Tyle że nawet Krystyna Janda ma prawo do pomyłki.

"Kontrakt" jest o kontrakcie właśnie. O tym, że wstępując do korporacji, godzisz się zdawać szefowi relację ze swego życia prywatnego oraz informować go o wszystkich najbardziej osobistych planach. Tylko tak bowiem firma może w pełni wykorzystać twoją wydajność, czerpać z ciebie jak największy zysk. Coś takiego spotyka Emmę (Maria Seweryn), która wdaje się w romans z kolegą z pracy, o czym jej przełożona (Agnieszka Michalska) dziwnym trafem od razu wie.

Spektakl opiera się na rozmowach dwóch kobiet, - od początku obsadzonych w jasno określonych rolach.

Menedżerka reprezentuje bezduszną machinę korporacji, jest trochę jak Wielki Brat z wiadomego programu, zatem sama przypomina zaprogramowany w centrum dowodzenia automat. Emma zaś jest ofiarą, nie zdaje sobie sprawy, że firma chce mieć ją na własność. Dlatego miota się między godnością a pragmatyzmem. Koniec tej szamotaniny zbyt łatwo przewidzieć.

Słabość "Kontraktu" w Polonii wynika zatem przede wszystkim z tego, że młody angielski dramatopisarz nie mówi niczego nowego. Janda mimo to wierzy w siłę sztuki, od siebie nie dodając wiele. Aktorki zaś na niewielkiej scenie, w sztywnych uniformach, są jak uwięzione. Maria Seweryn gra Emmę zdumiewająco jednostajnie - od neurotycznego zamknięcia w sobie, aż do efektownych spazmów. Agnieszka Michalska robi, co może, by skruszyć pancerz menedżerki, ale autor nie daje jej szans. W efekcie krótkie przedstawienie dłuży się niemiłosiernie, a jedyne, co po nim pozostaje, to nadzieja, że Krystynę Jandę zmysł poszukiwaczki repertuaru dla swojej sceny zawiódł tylko na chwilę.

Jacek Wakar
Przekrój
25 stycznia 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia