Kraków Pietuszki

"Griga" - reż: Piotr Sieklucki - Teatr Nowy w Krakowie

"Griga" w Karkowskim Teatrze Nowym to brawurowo zagrana \'alkosztuka\', którą \'czuć\' Jerofiejewem na kilometr. W alkoholowych wyziewach słownych, w takt rosyjskich ballad, nad szklaneczką zasiedli we troje. Od słowa do słowa, między jednym kieliszkiem a drugim, lawirują między wschodnimi stereotypami, własnymi nieszczęściami a losem narodu z iście rosyjską fantazją

Wiadomo, że jeśli nie ma okazji, to to także jest okazja, bo każda jest w końcu dobra, ale tym razem chodzi o urodziny. W skromnym gronie Griga (Dominik Nowak) świętuje. Zaczął już przed przybyciem gości, dla kurażu polewając widzom siedzącym w pierwszych rzędach. Świetnie wkomponowuje się w tło swojej izby, która daje schronienie jego zbolałej rosyjskiej duszy: nieogolony, rozczochrany, z wystającym brzuchem, ciągle musi poprawiać spadające z niego spodnie; obowiązkowo biała koszula, odkrywająca tors; wysokie buty. Goście nie dają na siebie długo czekać. Dosyć osamotniona w tym gronie Sonia, aktorka, która poświęciła dla sceny miłość, a teraz namiętnie, a przy okazji na oślep jej szuka. Pietia, jak zawsze charakternie zagrana przez Konrada Koseckiego postać, do łez rozbawia swoim naiwnym sposobem mówienia, nadal zakochany w swojej żonie, którą sam porzucił, zdradzając ją. Wódka rozwiązuje im języki, rozczula, wyłącza hamulce, usypia, a potem znowu przyzywa. 

Alkoholowa konwencja, którą przybrali twórcy spektaklu, umożliwia groteskowe, przerysowane przedstawienie postaci. Prywatne manie, dziwne tiki bardzo szybko wypływają na powierzchnię, stając się powodem do śmiechu, który momentami zamiera jednak na ustach. Bo rosyjska dusza to nie tylko zabawa na umór, to także jakiś rodzaj rozrzewnienia, tragiczności, widoczny przede wszystkim w momentach szczególnie trudnych, na przykład w obliczu śmierci. Kiedy jednak spodziewamy się, że zrozpaczony po śmierci żony Pietia, strzeli sobie w łeb, ten strzela korkiem od szampana. Nic tu nie jest do końca poważne ani do końca śmieszne. Jak w życiu. Napijmy się za to.

Magdalena Talar
Dziennik Teatralny Kraków
26 kwietnia 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...