Król, który został pajacem

„Lear – esej aktorski Andrzeja Seweryna" - reż. Janusz Opryński - Teatr Stary w Lublinie

Reżyser Janusz Opryński proponuje widzom monodram w wykonaniu wybitnego polskiego aktora, Andrzeja Seweryna, w którego dorobku twórczym rola Szekspirowego bohatera pojawiła się już wcześniej. W 2014 roku podjął się on współpracy z reżyserem, Jakiem Lassalle'em, wcielając się w postać tytułowego Króla Leara dla Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.

To niezwykle istotne doświadczenie, wzbogacone o decyzyjną śmiałość Janusza Opryńskiego, pozwoliło stworzyć postać, która wypełnia przestrzeń sali teatralnej całą sobą.

W pierwszym momencie na scenie nie widzimy wiele, scenografia (Justyna Łagowska) ogranicza się bowiem do niezbędnych rekwizytów; nie jest ich ani mniej, ani więcej niż wymagałaby tego opowieść, tym samym ogólna jakość wizualna opiera się więc na surowym, wzbogaconym o bezbłędną choreografię świateł, charakterze oprawy plastycznej. Jaskrawe, punktowe oświetlenie wiernie podąża za skrajnie obłąkanym, bełkotliwie zawodzącym królem Learem. Przeszywającym jękom władcy raz za czasu wtórują nie tylko nagrania tekstu, ale również przenikliwe odgłosy burzy, która zdaje się być tym upiorniejsza im nędzniejszy staje się monarcha – nagi, samotny, odarty ze wszelkich bogactw.

W komentarzu do spektaklu reżyser wyjaśnia, że sytuacja sceniczna odgrywa się niejako w głowie Leara, który po śmierci musi powtórnie zmierzyć się z konsekwencjami błędów popełnionych na ziemskim padole. Król Lear jest zatem bohaterem, który popadłszy w całkowite szaleństwo, obnaża przed widzem nie tylko porażające losy przegranego władcy i bezdusznego ojca, ale prezentuje także, i to w całej pełni, niczym nieskrępowany kunszt aktorski Andrzeja Seweryna. Aktor kreuje postać dramatyczną, która nieustannie przekłada fałsz ponad prawdę, pychę ponad miłość, a od błazna nie różni się wcale. Lear objawia się odbiorcy tak sam, jak samotny, odziany w koszulę nocną, bezradny w obliczu otaczającej go ciemności. Przebiega bezładnie pomiędzy kolejnymi elementami scenografii; beczkami, wózkiem dziecięcym, wanienką z brudną wodą. W chwilach przerwy, na przemian odziewa i zdejmuje hełm - symbol jego przegranej wojny.

Spektakl od samego początku konfrontuje widza z ogromnym cierpieniem, choć bynajmniej, nie pozostawia żadnej przestrzeni na współczucie z bohaterem. W momencie oddalenia jedynej prawdomównej córki Lear wybiera życie w rzeczywistości pozbawionej jakichkolwiek wartości, nie ma w nim miejsca ani na przyzwoitość, ani na cnotę. W następstwie tego wydarzenia król zostaje na scenie sam – traci pobłażliwość pozostałych bohaterów, ale też, równie ważną, przychylność widzów.

Reżyser stawia odbiorcę przed historią człowieka, który samodzielnie zdecydował o swoim losie. Przedstawia człowieka, którego ból wydaje się być w pełni zasłużonym. Ta niekończąca się tragedia króla, pomimo niepodważalnego autentyzmu, rodzi w odbiorcy niechęć i poczucie wstrętu zarówno wobec obłąkanego władcy, jak i ukazanych w przedstawieniu pozostałych córek – Goneryli i Regany, które bez wahania stawiają dobra materialne ponad prawdę i rodzinę. Objawia się widzowi obraz moralnego zepsucia, węzła gordyjskiego ludzkich wad i matactw, a także pytanie o istotę władzy lub, co ważniejsze, jej brak. Nasuwa na myśl niewiadoma, jak nisko może upaść człowiek, i czy na to zasługuje?

Tradycyjna forma przedstawienia oparta na tekście Williama Shakespeare'a gwarantuje intensywność doświadczeń, i pomimo zbitej, gęstej treści, wydaje się być czytelnym, choć wciąż niełatwym w odbiorze utworem. Lear – esej aktorski Andrzeja Seweryna w reżyserii Janusza Opryńskiego to spektakl, który bez wątpienia obfituje w bogactwo znaczeń, pełną dynamiki historię i absolutnie oszałamiającą kreację Andrzeja Seweryna.

Jest to widowisko absolutnie poruszające, a przedstawioną na deskach Teatru Łaźnia Nowa historię Szekspirowego bohatera można potraktować, jako zbiór uniwersalnych wartości.

Jasna Iwan
Dziennik Teatralny Lublin
28 czerwca 2023
Portrety
Janusz Opryński

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia