Król Olch, czyli niespełnione porwanie

"Król Olch" - reż: Ewa Wyskoczyl - Teatr Za Lustrem i Teatr Maat

"Król Olch" to wspólne przedsięwzięcie Teatru ZL z Tarnowskich Gór i lubelskiego Teatru Maat Projekt. Reżyserka Ewa Wyskoczyl zaangażowała do niego aktora Piotra Trojana i tancerza butoh Tomasza Bazana, a rodzaj drogowskazu dla ich relacji stanowią dwa odmienne teksty - ballada Goethego oraz "Szumy, zlepy, ciągi" Mirona Białoszewskiego. Powstał zaskakująco spójny efekt.

Na wspomnianej relacji ciąży specyficzna przemoc. W swojej uwodzicielskiej odmianie jest od początku wpisana w dzieło niemieckiego romantyka - gdy Królowi Olch nie udaje się skusić chłopca, grozi mu, a następnie go porywa. Strach, brutalność, czułość, wreszcie fizyczna bliskość odsłaniają dwoistą naturę ducha, który oczarowuje, ale po to by uśmiercić. W tym momencie można zapytać - co by się dziś stało z Królem Olch po porwaniu chłopca? Czy rzeczywiście skończyłoby się pośmiertnym życiem w tajemniczych, leśnych zaświatach, czy wręcz przeciwnie - zjawa stałaby się zakładnikiem ofiary? 

Poetycki Król Olch jako archetyp tego, co ciemne, magiczne i pierwotne musi skapitulować wobec prozy codzienności. Ten, który niesie śmierć logicznie staje się uniwersalnym winnym. "Przeproś za życie!" - krzyczy Trojan do Bazana. Zwrot, w którym zdominowany staje się dominującym dokonuje się niepostrzeżenie. Bohaterowie coraz mocniej zaplątują się w pajęczynę wzajemnych zależności - słowa jednego powodują coraz szybsze i nerwowe ruchy drugiego.

Na tym pobojowisku daje się jednak także wyczuć tęsknota i wyczekiwanie, jak po rozcięciu dwóch potrzebnych sobie połówek. "Król Olch" w reżyserii Ewy Wyskoczyl w jednej z warstw, powracając do romantycznego pytania o niezwykłość, subtelnie podsuwa pytania o racjonalną współczesność.

Sylwia Hejno
Polska Kurier Lubelski
23 marca 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia