Księżycowa ballada na cztery pory roku

"If at all" - Prolog do Rozbark in Motion / 21. Międzynarodowa Konferencja Tańca Współczesnego i Festiwal Sztuki Tanecznej

Ostatniego dnia festiwalu „Prolog do ROZBARK in MOTION", odbywającego się w Teatrze Tańca i Ruchu Rozbark sceną zawładnął Kibbutz Contemporary Dance Company z przedstawieniem „If at all", którym zelektryfikował bytomską publiczność. Spektakl ten celebruje życie we wspólnocie, prezentując archetypiczny, a zarazem wzorowy model wspólnoty. Operuje dialektyką indywidualizmu i plemienności.

Izraelski Kibbutz Contemporary Dance Company jest jednym z najlepszych zespołów na świecie. Założony w 1973 roku przez Yehudita Amona od lat święci sukcesy na międzynarodowych scenach. Tegoroczna wizyta jest już drugim spotkaniem artystów
z KCDC z bytomską publicznością, ponieważ poprzednim razem zespół wziął udział w 16. edycji Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego organizowanej przez Śląski Teatr Tańca w roku 2009. Każdy, kto miał okazję zobaczyć wówczas „Ekodoom" do dziś wspomina ten spektakl z uśmiechem na ustach. Dobrym duchem zespołu jest Rami Be'er - choreograf i dyrektor artystyczny, który jako multizadaniowy artysta zajmuje się zarówno choreografią, jak i dźwiękiem, kostiumami, scenografią oraz reżyserią świateł.

„If at All" to taneczna wirtuozeria oraz poezja mięśni drgających pod dyktatem umysłu tancerzy izraelskiego zespołu. Artyści skąpani w morzu ciemności, oświetleni jedynie przez skąpe snopy światła imitujące blask księżyca górującego nad sceną, zapisują taneczną partyturą wyobraźnię publiczności. Księżyc stanowiący jedyny element scenografii, jest zarazem niezwykle istotnym symbolem, gdyż utożsamia zasadę męską i żeńską, okresowe stwarzanie, a także może pełnić rolę pośrednika między Kosmosem, a życiem ziemskim. W dawnych kulturach bliskowschodnich to właśnie za pomocą Księżyca odmierzano czas, wyznaczał on rytmy życia ludzkiego i natury. Dodatkowo, Psalm 89 poświęcony wyniesieniu i upadkowi domu Dawida, głosi, iż „Potomstwo jego (Dawida) trwać będzie wiecznie (...) jak księżyc, co pozostaje na wieki, a świadek w chmurach jest wierny". Księżyc wydaje się jedynym stałym elementem, wszystko inne ulega zmianie.

Cały spektakl składa się z wizualnie estetycznych scen, które na długo pozostają w pamięci widza, niczym powidoki świdrujące w podświadomości. W inauguracyjnej scenie pojawia się kobieta tańcząca przy świetle księżyca rozjaśniającym mrok, w jakim skąpana jest scena. Jej ruchy są tak płynne, że zdawać by się mogło, iż płynie ona po scenie. Istotną rolę odgrywa światło. Natomiast natężenie i barwa oświetlenia zmienia się od zimnej poprzez coraz cieplejsze światło. Gradacja ta przywodzi na myśl zmiany oświetlenia Ziemi w ciągu czterech pór roku. Po chwili do tancerki dołącza cały zespół ascetycznie i na czarno ubranych tancerzy. Wykonują oni charakterystyczne ruchy rękami, jakby pracowali na polu, czy w innym miejscu, natomiast towarzyszące im reflektory przypominają lampki oliwne oświetlające miejsce ich pracy. Tańczą tak regularnie i płynnie jak produkty podskakujące na taśmie produkcyjnej. Reżim muzyki dyktuje tempo tańca, a tancerze posłusznie się mu podporządkowują. Układy zbiorowe przeplatają się z tańcem indywidualnym, pokazami solo, co jest przejawem ścierania się idei wspólnoty, plemienności z potrzebą indywidualizmu. Tancerze wykonują także wiele układów w kole. Motyw koła, do którego nieustannie powracają, przywołuje skojarzenia z wiecznością, trwałością, nieskończonością i absolutem, a także wewnętrzną jedność, harmonią i równowagą.

Spektakl jest mocno osadzony w kontekście izraelskiego kibucu. Symbole pojawiające się w trakcie spektaklu są nieodłącznie związane z życiem w kibucach- spółdzielczych gospodarstwach rolnych zakładanych niegdyś w Izraelu, których powstanie było motywowanie ideologicznym połączeniem syjonizmu z socjalizmem. Natomiast tworzono je na zasadach utopijnego komunizmu. Pierwszy z nich - Degania Alef - założono już w 1910 roku, w Galilei. Życie w kibucach bazowało na kilku podstawowych zasadach, takich jak: brak własności prywatnej, wspólnota majątkowa oraz równości kobiet i mężczyzn, a więc cechował je egalitaryzm. Sam choreograf Rami Be'er urodził się i wychował w kibucu Ga'aton, położonym na północy Izraela, który został założony w 1948 roku przez imigrantów z Węgier, członków młodzieżowego ruchu syjonistycznego Ha-Szomer Ha-Cair. Kibuc ten uchodzi dziś za dom i siedzibę Kibbutz Contemporary Dance Company.

Symultaniczne układy choreograficzne wykonywane przy wtórze doskonale zgranej z akcją muzyki sprawiają, że widz całkowicie przenosi się w świat rzeczywistości przedstawionej, zostawiając swoje ziemskie ciało w teatralnym fotelu. Muzyczny, eklektyczny kolaż stworzony z połączenia różnych dźwięków i typów muzyki, takich jak: opera, dzwonki, bębny, odgłosy natury, skrzypce, wiolonczela, czy dziecięcy głos powtarzający nieustannie frazę "our last lost chance", czy utworów Volcano Choire, H. Gudnadottir, Nine Inch Nails, Massive Attack, Murcof, Olafur Arnalds, M. Richter, J. Johansson, L. Einaudi, Ophir Leibovitch stanowi wybuchową mieszankę poruszającą zmysły. Napięcie wytworzone przez muzykę jest umiejętnie stopniowane. Co ważne, inna linia melodyczna towarzyszy występom męskiej części zespołu, inna, bardziej eteryczna-kobiecej.
Taniec stanowi wyimaginowaną podróż w czasie poprzez stulecia. Można go traktować jako symboliczny akcelerator, który przyspiesza dzieje bohaterów.

Początkowo obserwujemy starożytne plemię, tańczące w tradycyjnych, jednolitych i stonowanych kolorystycznie strojach, natomiast w trakcie kolejnych układów choreograficznych historia napiera tempa, wieki płyną i dawne plemię przemienia się w nowoplemiona bytujące w cukierkowej rzeczywistości świata konsumpcji. Jednakże echa przeszłości wybrzmiewają w każdym geście, ruchu, kroku. Symboliczne są także stroje- ich kroje nie uległy zmianie, lecz metamorfozie poddano kolor. Początkowo, stroje damskie i męskie były zróżnicowane, a w finale ulegają one kodyfikacji i ujednoliceniu. Kobiety i mężczyźni noszą te same sukienki, z tą różnicą, że mężczyźni mają nagie klatki piersiowe. Poczucie wspólnoty zwycięża. Ponadczasowe przesłanie spektaklu brzmi, iż ludzie są z natury istotami przywykłymi do życia we wspólnotach. Choć zmieniają się czasy, ludzie, stroje, zasady zachowania, to jednak natura ludzka jest niezmienna, a człowiek jako zwierze stadne najlepiej czuje się pośród sobie podobnych osobników. Natomiast księżyc, jako niemy świadek historii trwa na straży tejże stałości.

Kibbutz Contemporary Dance Company to zespół, którego artystyczne poczynania śledzi się z zapartym tchem. Taneczna maestria, doskonale dobrana muzyka i piękna reżyseria świateł sprawiają, że po wielkim finale, chce się powiedzieć: „więcej!". Choć „If at all" nie jest tak zjawiskowym spektaklem jak „Ekodoom", nierzadko krytykowanym za operowanie rzekomo kiczowymi, aczkolwiek spektakularnymi środkami wyrazu, niewątpliwie zachwyca perfekcyjnym wykonaniem i wspaniała reżyserią świateł. Teatr Rozbark, działający zaledwie od marca 2014 roku, decydując się na zaproszenie izraelskiego zespołu na swój pierwszy festiwal postawił na czarnego konia i przyciągnął wielu miłośników teatru tańca współczesnego. Nie można było sobie wymarzyć lepszego zakończenia pierwszej edycji artystycznego festiwalu. Czas zadać pytanie: kiedy kolejny występ KCDC w Polsce?

Magdalena Mikrut-Majeranek
Dziennik Teatralny Katowice
4 lipca 2014

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia