Kto jest katem, a kto ofiarą
"Aż do bólu" Teatr im. Aleksandra Sewruka w ElbląguEkstremalna sytuacja, w której swą wrażliwość i swoisty test na człowieczeństwo będą mogli sprawdzić wszyscy bohaterowie utworu. Próba gwałtu, groźba śmierci, strach i bezradność uwalniają niekontrolowane emocje... - w najbliższą sobotę, 31 stycznia, w Elblągu - premiera głośnej sztuki Williama Mastrosimone.
Mastrosimone, amerykański dramaturg i scenarzysta filmowy, w swojej twórczości porusza aktualne problemy społeczne i międzyludzkie.
Jego najbardziej znany dramat Extremities - Aż do bólu z 1986 roku w tym samym roku został sfilmowany przez Roberta Younga. Obraz z Farrah Fawcett w roli głównej zapoczątkował wówczas dyskusję o przemocy wobec kobiet.
W pewnym domu mieszkają trzy kobiety. W czasie nieobecności dwóch z nich, wdziera się obcy mężczyzna i usiłuje zgwałcić główną bohaterkę. Ona go obezwładnia. Po powrocie pozostałych kobiet role się odwracają: to przestępca staje się ofiarą.
Dylematy natury prawno - moralnej: kto jest katem, a kto ofiarą? Każdemu z nas taki czy podobny ból może się przytrafić, wszak nie żyjemy na bezludnej wyspie, tylko między ludźmi…
Sztuka Mastrosimone podejmuje temat stary, jak sam świat i historia ludzkości. Postawa człowieka wobec zła oraz jego przewrotnej zaraźliwości. Jak ofiara przeistacza się w kata? Jak agresja i przemoc wyzwalają w ludziach zbrodnicze instynkty?
Ekstremalna sytuacja, w której swą wrażliwość i swoisty test na człowieczeństwo, będą mogli sprawdzić wszyscy bohaterowie utworu. Próba gwałtu, groźba śmierci, strach i bezradność uwalniają niekontrolowane emocje.
Właściwie nic nowego. Słyszymy o podobnych zdarzeniach niemal każdego dnia w radio czy telewizji. O podobnych sytuacjach czytamy w gazetach i na portalach internetowych.
Do tematu przemocy i terroru zdążyliśmy się przyzwyczaić, a nawet uodpornić na nie. Wypracowaliśmy w sobie mechanizmy samoobronne, a to dziennik telewizyjny zagłuszamy ulubioną muzyką, wyłączając dźwięk w telewizorze albo robimy sobie przerwę na kolację. Można też zwyczajnie zasłonić uszy - i serce, na zasadzie - jak to dobrze, że mnie ten problem nie dotyczy…
I to wcale nieprawda, że jesteśmy społecznie niewrażliwi, czasami się nawet wzruszamy na romantycznym filmie czy pogrzebie przyjaciela.
Co musiałoby się zdarzyć, żebyśmy usłyszeli zza ściany płacz dziecka molestowanego przez własnego ojca czy krzyk młodej dziewczyny wracającej z nocnej dyskoteki, z którą postanowili "zabawić" się koledzy z klasy?
Najdziwniejsze jest późniejsze tłumaczenie oprawcy: to nie moja wina, ja tego nie chciałem… prosiłem, żeby nie krzyczała, musiałem ją uderzyć, krzyczała jeszcze bardziej, więc biłem i biłem, i nie pamiętam co było dalej, dopiero jak przyjechała policja, zobaczyłem, że leży w kałuży krwi…
To nie mój problem, nie będę się wtrącać - oto postawa wielu z nas. Taka postawa przyjęta wobec życia, wobec drugiego człowieka, może się jednak drastycznie zemścić na nas samych. Nikt wszak nie może mieć pewności, że kiedyś podobna historia nie stanie się udziałem kogoś z naszych bliskich lub nawet nas samych. Wtedy z człowieka schowanego we własnej skorupie, z człowieka - ślimaka, wychodzi człowiek aktywista i kontestator.
Organizujemy samosądy, milczące marsze protestu, palimy świeczki w oknach, pikietujemy gmachy sądów, Domagamy się sprawiedliwości głośno krzycząc, że stała się nam krzywda… Gdzie byliśmy i jak się zachowywaliśmy, gdy krzywda działa się innym, komuś z sąsiedztwa lub przypadkowemu przechodniowi?
W obsadzie elbląskiej adaptacji sztuki - nowe twarze Teatru im. Aleksandra Sewruka: Leszek Czerwiński, Anna Iwasiuta, Anna Suchowiecka i - gościnnie - Sawa Fałkowska. Młodzi aktorzy, ubiegłoroczni absolwenci szkół teatralnych i znana już w Elblągu para realizatorów: Bartłomiej Wyszomirski, reżyser, autor opracowania muzycznego oraz Izabela Toroniewicz - Wyszomirska, która zaprojektowała scenografię i kostiumy.
Bartłomiej Wyszomirski skończył reżyserię dramatu w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, w 1996 roku. Na elbląskiej scenie zrealizował: Antygonę w Nowym Jorku Janusza Głowackiego (1997), Narkomankę Barbary Rosiek (1998), Jordan Anny Reynolds i Moiry Buffini (1999), Celebracje Krzysztofa Bizio (2006), a w ubiegłym roku - Świętoszka Moliera.
Premiera - o godz. 19. Spektakl będzie także można zobaczyć następnego dnia, w niedzielę, 1 lutego oraz w poniedziałek, 2 lutego, również o godz. 19.00.
Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, William Mastrosimone, "Aż do bólu", reżyseria: Bartłomiej Wyszomirski,
premiera: 31 stycznia 2009 r.