Kto kłamie najuczciwiej?
"Prawda" - reż. Paweł Aigner - Festiwal Talia w Tarnowie – Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie – 27.09.2023XXVII Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia gromadzi w Tarnowie teatry z całej Polski. 27 września na deskach Teatru im. Ludwika Solskiego wystąpili aktorzy Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Zaprezentowali spektakl „Prawda", którego bohaterowie mają do owej prawdy stosunek niejednoznaczny, bo chociaż sami siebie przekonują, że nie kłamią, w rzeczywistości mijają się z nią wielokrotnie.
Spektakl wyreżyserował Paweł Aigner na podstawie sztuki francuskiego dramatopisarza Floriana Zellera (przeł. Barbara Grzegorzewska). Dwa małżeństwa, czterech aktorów – okazuje się, że to wystarczająco, by stworzyć ciekawą i zabawną historię. Michel (Krzysztof Olchawa) zdradza żonę z Alice (Magdalena Sztejman), żoną swojego najlepszego przyjaciela Paula (Tomasz Bielawiec). Musi wykazać się nie lada pomysłowością, by znajdować kolejne wymówki, którymi mógłby się usprawiedliwiać, a także by przekonać siebie i kochankę, że przecież nie robią nic złego.
Kłamstwa prowadzą do wielu zabawnych sytuacji, całości dopełniają żarty słowne, a także świetne kostiumy Barbary Wołosiuk, szczególnie te, które bohaterowie zakładają do swoich gier erotycznych. Kochankowie wchodzą w rolę nie tylko podczas zabawy, ale też w codziennym życiu. Na uwagę zasługuje nie tyle sama intryga, które nie jest szczególnie skomplikowana, ale gra psychologiczna, jaką prowadzą ze sobą bohaterowie. Michel wielokrotnie musi mierzyć się w niepewnością tego, czy rozmówca czegoś się domyśla, a może czy wie już wszystko.
Niektóre sceny wypadają dość sztywno, ale mam wrażenie, że aktorzy coraz bardziej się rozkręcają, doprowadzając do genialnego i zaskakującego finału, w którym szczególnie dobrze wypada zagrana przez Hankę Brulińską Laurence – żona Miechel'a.
Michel powtarza, że niedomówienia, są konieczne, że bez nich nie przetrwałby ani jeden związek, a wręcz że nie przetrwałaby cywilizacja. Ostatecznie okazuje się, że faktycznie kłamią wszyscy, w mniejszym lub większym stopniu. Mężczyzna też zostaje oszukany, co więcej, okazuje się, że był w swoich kłamstwach najbardziej prostolinijny.
Czy prawda ułatwia życie czy je utrudnia? Można zadać sobie takie pytanie obserwując, jak wielokrotnie sami bohaterowie lawirują między kłamstwami, półprawdami, zatajaniem informacji i odwracaniem kota ogonem.
Spektakl bawi, ale pozostawia też gorzką refleksję, że bez kłamstwa trudno jest funkcjonować, że nawet jednorazowe przyznanie się do prawdy nie zmieni pełnego oszustw status quo.