Lakmus komedii
Ich czworo" - reż. Małgorzata Bogajewska - Teatr im. Stefana Jaracza w ŁodziByć "wyciumkanym" niebagatelnie, do "sucha!", to przyjemność, mała ekstaza. Ten stan, w sposób wyrafinowany, można osiągnąć oglądając spektakl Ich czworo w reż. Małgorzaty Bogajewskiej z Teatru im. Stanisława Jaracza w Łodzi.
Komedia - najtrudniejszy do uniesienia z gatunków, broni się w tym wypadku do reszty, a tragizm w zupełności i dalekie jest to od kiczu, o który łatwo się otrzeć, a jeszcze szybciej boleśnie w niego popaść.
Wydawałoby się, że prosty temat, że niewiele wprowadzi, a jednak zaskoczył
Bo czy (aby) fabuła i jej przekładnia jest taka prosta i tuzinkowa? Wszak "pytania trudne lub bolesne, jakie zadają nam prostaczkowie, denerwują nas i niepokoją, ale w końcu dlaczegoż by gęsta, agresywna głupota, nie mogła wyzwalać w nas oświecenia? Przecież warte jest ono tyleż samo, co rąbnięcie kijem po głowie", a właśnie ten spektakl, świetna i dopracowana do końca gra aktorów to uprzytamnia i orzeźwiająco sens ten wypowiada.
Emil Cioran pisał, że "w sztuce, i nie tylko, komentator zwykle okazuje się bystrzejszy i bardziej przenikliwy od komentowanego" - mam w tym wypadku wątpliwości i niekomfortową rozterkę. Autentyzm śmiechu jest lakmusem prawdziwej komedii, którą tragedia unieść musi.
