Legnicki teatr nie jest pupilem władz miasta

Mieszkańcy zbierają podpisy w obronie Teatru Modrzejewskiej

Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski wstrzymuje dotacje dla Teatru im. Modrzejewskiej. "Nie godzimy się na takie traktowanie instytucji, która rozsławia Legnicę w Polsce i poza jej granicami" - piszą mieszkańcy w petycji o zmianę tej decyzji.

Od czasu podpisania umowy w 2009 roku teatr im. Modrzejewskiej prowadzą wspólnie legnicki magistrat i Urząd Marszałkowski. Na mocy tamtego porozumienia miasto zobowiązało się finansować placówkę w kwocie nie mniejszej niż 1,5 mln zł rocznie, a władze regionu w nie mniejszej niż 2,5 mln zł. Przez 13 lat dotacja marszałka wzrosła do blisko 6 mln zł rocznie, miejskiej nie zwiększono.

Pod koniec czerwca prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski tę umowę wypowiedział i od nowego roku nie da na teatr ani złotówki. Decyzji tej, która bardzo zaskoczyła Urząd Marszałkowski, nie poprzedzały żadne rozmowy. Krzakowski nie podał żadnego uzasadnienia zarządowi województwa.

Dyrektor teatru: - Plotki krążą od wielu lat, nie jestem ulubieńcem władz miasta

- Powstaje pytanie, czy panu prezydentowi Legnicy nie zależy na Teatrze im. Modrzejewskiej, który jest jedną z najbardziej znanych scen teatralnych w Polsce? - komentował tę sytuację rzecznik marszałka Michał Nowakowski.

Zaskoczenia nie krył też Krzysztof Maj z zarządu województwa odpowiedzialny za kulturę na Dolnym Śląsku: - Stało się to bez rozmowy, dialogu, spotkania. Wydaje mi się, że kultura to wspólna sprawa Samorządu Województwa i Legnicy. Chyba że wspólna sprawa zmienia się w politykę.

- Powszechnie wiadomo, że legnicki teatr nie jest pupilem władz miasta. Media rozpisują się o niechęci prezydenta Krzakowskiego do mojej osoby, ale teatr to nie tylko ja. - przyznaje dyrektor placówki Jacek Głomb.

Prezydent groził dyrektorowi odwołaniem, donosił na niego do prokuratury, oskarżał o niegospodarność, odmówił podwyżek pracownikom i nasłał komornika. Z kolei Głomb wywieszał czarne flagi, organizował marsze protestacyjne i krytykował politykę kulturalną prezydenta Legnicy.

- Plotki o wypowiedzeniu przez miasto umowy pojawiały się od wielu lat. Teraz to się dzieje i to w środku wojny, inflacji, drożyzny i pandemii. Bez tych 1,5 mln zł nie domkniemy budżetu teatru na 2023 rok - mówi Głomb.

Postępowanie Krzakowskiego skrytykował też poseł Krzysztof Mieszkowski. - Ta zła, świadcząca o głębokich kompleksach prowincjonalnych decyzja urzędników miejskich, degraduje nie tylko ludzi mieszkających w Legnicy, ale nas, czyli społeczeństwo obywatelskie .

Legniczanie chcą zmiany decyzji prezydenta miasta

W obronie teatru stanęło Stowarzyszenie Teatr Niezbędnie Potrzebny, które zbiera podpisy pod petycją mającą nakłonić prezydenta Legnicy do zmiany decyzji. Można ją podpisywać zarówno w legnickiej kawiarni Art Cafe Modjeska w godz. 17-19, jak i wirtualnie, na stronie petycjeonline.com.

"Jako reprezentacja legniczan, którym bliski jest model teatru proponowany przez Drużynę Teatru Modrzejewskiej w Legnicy, w imieniu swoim oraz w imieniu mieszkańców Legnicy wyrażamy swój kategoryczny sprzeciw wobec Pana niezrozumiałej decyzji dotyczącej wycofania się miasta ze współfinansowania działalności legnickiej sceny. (...) Nie godzimy się na takie traktowanie sztandarowej instytucji kultury naszego miasta, instytucji, która od lat rozsławia Legnicę zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami" - piszą członkowie stowarzyszenia.

Dodają też, że teatr "prowadzi nie tylko działalność stricte artystyczną, ale również szeroko zakrojone akcje edukacyjne, służące dużej liczbie mieszkańców w różnym wieku i o różnej sytuacji społecznej", a "godzenie w finansowe podstawy działania tej instytucji to więc z jednej strony uniemożliwianie teatrowi prowadzenia normalnej, spokojnej działalności repertuarowej - w i tak już mocno niestabilnych finansowo czasach - a z drugiej, mówiąc wprost, pozbawianie legniczan korzystających z teatralnych projektów edukacyjnych i społecznych możliwości uczestniczenia w tych działaniach".

Rafał Zieliński
Gazeta Wyborcza Wrocław
14 lipca 2022
Portrety
Jacek Głomb

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...