Leony powróciły na zielonogórską scenę! 19 czerwca bieżącego roku Leon skończył 25 lat!

19 czerwca bieżącego roku Leon skończył 25 lat!

To imię wpada w ucho i zapada w pamięć równie mocno, jak filmowy Oscar. Skojarzenie zapewne słuszne, bo w zielonogórskim życiu teatralnym Leony zyskały rangę nie mniej ważną od tej, jaka w Hollywood przypada nagrodom Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Wielkimi zwycięzcami tegorocznego rozdania okazali się Elżbieta Donimirska i James Malcolm. Oboje znaleźli się w obsadzie Mickiewiczowskich „Guseł" w reżyserii Grzegorza Brala, uznanych za najlepszy spektakl. Widzowie i dziennikarze byli zgodni co do tego, że „firmowe" statuetki Lubuskiego Teatru należą się właśnie tym wykonawcom oraz temu przedstawieniu. Ze względu na pandemiczne zawirowania gala odbyła się po dłuższej przerwie, należało więc „nadrobić zaległości" – w związku z tym aktorów wyróżniono za role, które zagrali na przestrzeni trzech ostatnich sezonów. Nie sposób zaprzeczyć, że mimo wszystko pod względem artystycznym były to dla nich bardzo owocne lata.

Elżbieta Donimirska stworzyła szereg różnorodnych, głęboko zapadających w pamięć kreacji. Symboliczne postacie Starca i Sowy w Mickiewiczowskich „Gusłach", na wskroś realistyczne kobiety z krwi i kości w „Kanadyjskich sukienkach" i „Revolutionary Road", brawurowy komediowy popis w satyrycznej „Pralni", groteskowo wystylizowana Fiekła Iwanowna w „Ożenku" – wszystkie te role dowodzą, że aktorka, prawdziwa legenda zielonogórskiej sceny, czuje się znakomicie w każdej możliwej konwencji.

Swój wszechstronny talent potwierdził również James Malcolm. W „Kordianie" zaprezentował wrażliwość romantyka, jednemu z bohaterów „Sztuki" nadał tragikomiczny rys, doskonale wpisał się także w realistyczną konwencję „Revolutionary Road". W retro-musicalu „Słodkie lata 20.-30..." po raz kolejny zaprezentował się jako aktorski krewny Charliego Chaplina i świetny konferansjer. W tej drugiej roli wystąpił zresztą na samej imprezie, prowadząc galę wspólnie z Joanną Koc.

Swoje nagrody przyznał również dyrektor Lubuskiego Teatru, Robert Czechowski. Oprócz Elżbiety Donimirskiej wyróżnienia za swoje aktorskie kreacje otrzymali: Romana Filipowska, Robert Kuraś, Wojciech Romańczyk, Aleksander Podolak oraz Jerzy Kaczmarowski.

Po raz pierwszy statuetki rozdano 28 czerwca 1997 roku (swoją nazwę nagroda zawdzięcza ówczesnemu patronowi teatru, Leonowi Kruczkowskiemu). Od tamtej pory uroczystość stała się tradycją zielonogórskiej sceny. Po wymuszonej okolicznościami przerwie Leon triumfalnie powrócił do gry.

Piotr Prusinowski
Lubuski Teatr w Zielonej Górze
21 czerwca 2022

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...