Loch Camelot i wykwit nepotyzmu

Program Ewy Kordeckiej w Kabarecie Miejskim Loch Camelot

Ewa Kornecka - kompozytorka współpracująca z teatrami, pedagog PWST, gdzie uczy interpretacji piosenki - tym razem postanowiła przygotować w "Lochu" program bez Kazimierza Madeja, tworząc wieczór z piosenek tak własnych, jak i innych twórców.

Wspierał ją w tym Michał Chludziński, poeta, tłumacz, autor tekstów piosenek i scenariuszy, który w programie nie tylko śpiewa, nie tylko wygłasza kilka swych monologów (trochę zbyt długich, nazbyt manierycznie podawanych), ale i przygotował plansze, co to niczym w niemym kinie prowadzą widza przez snute opowieści. Pomysł ten, jak i całego programu ładnie się sprawdza, a z czasem pewnie będzie dojrzewał, na co pozwala jego otwarta formuła. Atutem wieczoru są zarówno piosenki, jak i wykonawcy.

Wstrzymując się z wystawianiem indywidualnych cenzurek, nie mogę nie zauważyć znaczącego udziału w programie Beaty Malczewskiej, pokazującej rozmaite oblicza to w znakomicie wykonanym songu "Ja jestem wamp" (wcześniej interpretowanym przez Janusza Radka), to w zabawnej czeskiej piosence o małżeńskiej kłótni, to w monumentalnej kompozycji Jerzego Satanowskiego do słów Chludzińskiego "Chodu i hop", która pojawia się pod koniec programu. Po serii żartobliwych (jak "Jajko czy kura" do tekstu Bronisława Maja) i obyczajowych piosenek, ostatni kwadrans wieczoru wprowadza teksty zmuszające do większej refleksji.

I niech nie zmyli nas ani Leszek Balcerowicz, ani Smoleńsk; tak to "La danse des Polonais" Gałczyńskiego, z lekka uwspółcześniony, który z muzyką Ewy Korneckiej śpiewał niegdyś w Kabarecie Olgi Lipińskiej Jacek Wójcicki. Teraz udatnie przedstawia go Staszek Rzepiela, który może się podobać i w innych "numerach".

Z radością słuchałem Sylwii Chludzińskiej, np. w "Kamień czy liść" (Konieczny- Chludziński), Kingi Nurkowskiej (co to wyrosła w teatralnym domu) czy Kingi Świątek.

Polecam ten wieczór; wszak - jak przypominają artyści na finał "żyjesz tylko jeden raz i na więcej nie ma szans". Zatem bawmy się, nie bacząc, że to "polski taniec obłąkańczy".

Wacław Krupiński
Dziennik Polski
22 lipca 2013

Książka tygodnia

Bioteatr Agnieszki Przepiórskiej
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Katarzyna Flader-Rzeszowska

Trailer tygodnia