Lód i serce

Królowa Śniegu - reż: Kamil Žiška - Teatr Baj

Reżyser Kamil Žiška jest Słowakiem. Scenografka Marieta Golomehova - Bułgarką. Na scenie, w jednej z najbardziej rozpoznawalnych baśni Duńczyka Andersena zobaczymy polskich aktorów. Efekt tej międzynarodowej współpracy zapowiada się interesująco

Już na początku twórcy udowadniają, że w znanej powszechnie historii Kaja i Gerdy możemy się spodziewać ciekawych rozwiązań. Zwłaszcza plastycznych. Oto dzieci znajdują nietypową księgę. Do starej teatralnej maszyny służącej do tworzenia dźwięków burzy przyczepiono wycinanki – kolejne sceny baśni.

Postaci też wyglądają czasami jak wycięte z papieru. Aktorzy pojawiają się przed widzami sporadycznie. Na scenie dominują lalki. Różnej wielkości. Mniejsze, większe i tak duże, że schować się może za nie człowiek. Niektóre wykonano z zaskakujących elementów, np. plastikowych sztućców.

W kolorystyce przeważają przeróżne odcienie bieli. To barwa w tym spektaklu nie tylko ważna, ale i plastyczna. Od czasu do czasu ożywiona zostaje innymi kolorami.

Narratorką jest babcia, osoba bardzo ważna dla Gerdy – jej ostoja i opoka w chwilach zwątpienia. Nawet gdy nie ma jej obok, myśl o niej dodaje dziewczynce siły w drodze i dążeniu do najważniejszego celu: odnalezienia Kaja.

– Kiedy przeczytałem baśń Andersena pierwszy raz, nie zrozumiałem jej – przyznaje reżyser. – Wydawała mi się statyczna. Ale już za drugim razem zacząłem rozumieć więcej. Odkryłem jej wewnętrzną dynamikę.

Ta dynamika – w refleksyjnej i chwilami nostalgicznej opowieści – a także elementy humoru mają sprawić, że spektakl w Baju z zainteresowaniem obejrzą już pięciolatki.

Dodatkowym komentatorem jest w spektaklu kruk. To postać zabawna, rozgadana. Nierzadko zdarza mu się pleść trzy po trzy i gubić się w swojej opowieści, ale wprowadza dzięki temu do baśni dużo uśmiechu.

Reżyser zdradził nam ciekawą interpretację tytułowej postaci: – Jest władczynią logiki. Wszystko ma przeanalizowane, ale brak jej serca.

Do uporządkowanego świata Królowa Śniegu wciąga Kaja. Gerda, jak pamiętamy, wyrusza na jego poszukiwanie. Jak mówi reżyser: „ona słucha: własnego serca i ludzi. I każdej napotkanej osobie opowiada swoją historię”. Także widzom Baja.

Jolanta Gajda-Zadworna
Rzeczpospolita
6 grudnia 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...