Ludzkość i my

"+1" - reż. Tomasz Leszczyński - Nowy Teatr w Słupsku

Na świecie żyje ponad siedem miliardów ludzi, ale niektórzy z nas czują się w tej masie obcy. Są +1 w stosunku do świata. O tym między innymi jest najnowsza premiera słupskiego Nowego Teatru - monodram "+1" Jewgienija Griszkowca. W przedstawieniu w reżyserii Tomasza Leszczyńskiego zobaczyliśmy Sebastiana Świerszcza, aktora warszawskiego Teatru Współczesnego, znanego również z wielu ról serialowych.

Przestrzeń małej sceny zamieniła się w salę muzeum lub galerii, na której zobaczyć można było obrazy i rzeźby wybitnych twórców, m.in. Rembrandta, Beksińskiego i Picassa. Z wystawy na widownię publiczność przeprowadził dopiero kustosz, główny bohater spektaklu. Mężczyzna po trzydziestce, który rozprawia na temat istoty człowieczeństwa. Zadaje ważne pytania o to, kim jesteśmy, co czyni nas członkami społeczności, jakie mamy marzenia, jakie plany, jak czas je weryfikuje. Opowieść-wykład to zbiór refleksji na tematy dotyczące szczęścia, jego istoty i ulotności. Kilka razy pozwoliły się uśmiechnąć, dały też okazję do wzruszenia.

Niby wszystko oczywiste, może nawet banalne, ale podane w atrakcyjny dla widza sposób. Sebastian Świerszcz, którego w Nowym Teatrze możemy zobaczyć po raz pierwszy, zbudował bohatera znajdującego się bardzo blisko widzów. Wciąga ich niejako w swoją opowieść, oczekując reakcji na stawiane tezy.

Zmusza też do uwagi, a to za pomocą ulotek, które na swoim krześle znalazł każdy widz. Tam znajdowała się niewielka krzyżówka z trzema tylko hasłami. Odpowiedzi na nie padały podczas przedstawienia. Kto je poprawnie wpisał, dowiedział się, co zrozumiał bohater. A może więcej, co z tego zrozumiał każdy z nas...

"+1" to dobry monodram. Sebastian Świerszcz stworzył postać, która z powodzeniem zabrała widzów w podróż do jego przeszłości. Choć, jak się okazało, była to również przeszłość aktora, zobaczyliśmy bowiem jego prywatne zdjęcia z dzieciństwa. Taki rodzaj scenicznej publicystyki bardzo często kończy się nudą na widowni. Tym razem nudy jednak nie było.

Warto zobaczyć "+l" i warto zatrzymać ten spektakl w głowie jeszcze chwilę po zakończeniu przedstawienia. A zobaczyć je będzie można 17, 18 i 19 czerwca o godz. 19. Bilety kosztują 20 i 15 złotych.

Daniel Klusek
Głos Pomorza
19 maja 2016

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia