Macierzyństwo bez lukru

"Projekt: Matka" - reż. Mateusz Przyłęcki - Teatr Kana w Szczecinie

Za pośrednictwem serwisu "Polak potrafi" Teatr Kana stara się pozyskać pieniądze na realizację spektaklu "Projekt: Matka". - To przewrotna, pełna ironii i poczucia humoru opowieść o młodych matkach, na podstawie tekstów blogerek - zapowiadają aktorki i reżyser.

"Projekt: Matka" to przewrotna, pełna ironii i poczucia humoru opowieść o młodych matkach, odkrywających jasne i "ciemne" strony macierzyństwa, uroki i trudności bycia mamą, opowieść o ich zmaganiach z samym sobą i otaczającym światem, z wyobrażeniami i oczekiwaniami na temat bycia dobrą mamą. Czy dobra, kochająca mama może sobie pozwolić na chwile słabości? Czy może czuć się bezradna i zagubiona, wściekła i sfrustrowana? Czy ma prawo wyrażać swoje emocje? W spektaklu chcemy się też przyjrzeć temu, jak młode mamy funkcjonują w naszym społeczeństwie. Czy mają przestrzeń i warunki do swobodnego wyrażania siebie i realizacji swoich potrzeb (poruszamy na przykład temat karmienia piersią w miejscu publicznym)? Czy Państwo wspiera je w opiece nad dziećmi i w powrocie do pracy?

Spektakl jest adresowany przed wszystkim do kobiet. Dla tych, które doświadczają macierzyństwa może stać się wsparciem i sposobnością do odreagowania trudnych, ukrywanych emocji. Dla tych, które dopiero planują zajście w ciążę może stać się źródłem wiedzy i i mamy nadzieję, zachętą do bycia mamą. Przesłanie naszego spektaklu jest takie - macierzyństwo to doświadczenie ekstremalne, towarzyszą mu bardzo silne stany emocjonalne, od euforii po depresję, ale na pewno warto go doświadczyć. Na spektakl zapraszamy też mężczyzn - partnerów, mężów, ojców a także singli. Mamy nadzieję, że nasz spektakl pozwoli Wam lepiej zrozumieć Wasze obecne i przyszłe partnerki i jeszcze mocniej je pokochać.

Scenariusz spektaklu jest kompilacją tekstów mam, które swoje doświadczenia związane z macierzyństwem opisują na blogach (wykorzystujemy m. in. teksty z blogów - "Macierzyństwo bez lukru", "Matka Sanepid", "Krystyno, nie denerwuj matki!").

Premiera spektaklu planowana jest na 19 września 2014 roku w Teatrze Kana w Szczecinie.

Realizatorzy:
scenariusz (na podstawie tekstów blogerek) i reżyseria: Mateusz Przyłęcki
muzyka: Andrzej Bonarek i Konrad Cwajda
obsada: Bibianna Chimiak, Marta Giers-Sanecka, Karolina Sabat

Wasze finansowe wsparcie pozwoli nam pokryć koszty:
- wykonania scenografii i kostiumów
- przygotowania materiałów promocyjnych
- praw autorskich

Kim jesteśmy:

Bibianna Chimiak

Bibianna Dobromiła Chimiak - aktorka, śpiewaczka, instruktorka teatralna, art. terapeutka. Od 1999 roku pracuje w zespole aktorskim Teatru Kana. Absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunku Filozofii (specjalność: etyka i filozofia człowieka), podyplomowo Uniwersytetu Zielonogórskiego na kierunku Muzykoterapia oraz Szkoły Muzycznej na śpiewie solowym w klasie prof. Iwony Górewicz. Ma trzyletnie doświadczenie w pantomimie a także kilkuletnie w prowadzeniu eksperymentalnego teatru ruchu Teatru Jedenastu Snów. Od 2006 współpracuje z Teatrem Chorea.

Mówią, że najgorsze jest pierwsze sto dni. U mnie faktycznie tak było. Bardzo ciężko przeżyłam początki mojego macierzyństwa (zapoczątkowane okropnymi doświadczeniami ze szpitala - rodzić po ludzku - kpina!). Czułam się osamotniona, opuszczona i zapomniana przez cały świat. Sama ze swoją bezradnością, bólem i niepewnością. W akcie desperacji wpisałam do internetu hasło "trudy macierzyństwa", kiedy wyskoczyło mi kilkaset stron poczułam się znacznie lepiej. Zrozumiałam, że jest wiele kobiet, które myślą i czują podobnie jak ja, co oznacza, że nie jest nienormalna. Czytając teksty innych matek śmiałam się przez łzy. Nie wierzyłam, kiedy słyszałam, że szybko o tym zapomnę. Rzeczywiście, biologia jest niesamowita. Pamiętam, że było mi strasznie ciężko ale już dokładnie nie wiem dlaczego. Kiedy moja córka stała się małym człowieczkiem, pełnym energii, radości i ciekawości świata, ten pierwszy mroczny czas zaczął zanikać, w niezmierzonej, niemożliwej do ogarnięcia miłości. Wiem jednak, że wolałabym o tym wszystkim wiedzieć wcześniej. Miałam żal do koleżanek, że nie powiedziały mi jak jest naprawdę. Czułabym się pewniej i łatwiej byłoby mi przejść ten początkowy okres macierzyństwa. Dlatego jest dla mnie tak ważne, żeby opowiedzieć o tym w spektaklu, może przyda się to kolejnej początkującej mamie ;). Jest jeszcze jedna rzecz, która każe mi "krzyczeć" o macierzyństwie takim, jakie jest naprawę. Nie mogę zaakceptować, że w nowoczesnym czasach, cywilizowanym świecie, który szczyci się wolnością słowa, mówienie o trudach macierzyństwa jest wciąż tematem tabu! Młode mamy często wstydzą się przyznać co czują i za wszelką cenę chcą udowodnić światu, że są dzielne i twarde. Zwykle kieruje nimi strach przed napiętnowaniem osądem "jesteś złą matką". Nasz spektakl jest pretekstem do rozmowy, nie chcemy narzekać, chcemy mówić jak jest naprawdę bo to ważne i drogie mamy, mamy do tego prawo!

Marta Giers-Sanecka - aktorka, art. terapeutka. Od 1999 roku pracuje w zespole Teatru Kana. Absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunku Socjologii, psychoterapeutka.

Będąc w ciąży miałam wyobrażenie, że macierzyństwo to same cudowności, wzruszające wyzwania, magiczny czas - bo czyż nie jest magiczne, gdy z małej plamki na USG powstaje człowiek? Na początku podobny do nikogo, ale potem coraz bardziej widzisz w nim kawałki siebie... Gdy na świecie pojawił się najpierw pierwszy, potem drugi syn, prócz magii, piękna, sensualności i całkiem nowej rzeczywistości, zderzyłam się (i zderzam się cały czas) z doświadczeniami o nieco innym zabarwieniu, przede wszystkim emocjonalnym, o których niewiele się mówi, pisze, pokazuje. Stawiam czoła szarej rzeczywistości, monotonii, powtarzalności graniczącej z rytuałem. Ciału, które w pewnym sensie nieodwracalnie się zmienia. Bezsennym nocom, nieustannemu czuwaniu i permanentnym lękom o dzieci. Uczuciom i emocjom niewypowiedzianym - bo komu o tym opowiedzieć? Samotności i bezradności. Mierzę się z wiecznym napięciem. Bezgraniczne poświęcenie i nieopisane pokłady cierpliwości - to teraz widzę w lustrzanym odbiciu. O przejściu z beztroski w odpowiedzialność za życie, już nie tylko swoje. Do końca. O trudnych wyborach i podróży - nowej, trochę jak w kalejdoskopie, trochę w nieznane...

Właśnie teatrem chcę o tym opowiedzieć. Chcę zaprosić do spotkania. Chcę poruszyć, zwrócić uwagę, przekonać, że jednak warto... Chcę pokłonić się matkom i podziękować mojej własnej.

Chcę i to zrobię:)

Karolina Sabat - aktorka, instruktorka teatralna, animatorka kultury. Od 2004 związana z Teatrem Kana. Studiowała filozofię na Uniwersytecie Szczecińskim, o specjalności: etyka i filozofia człowieka. Od 2005 roku instruktorka rekreacji ruchowej o specjalności: fitness. Od wielu lat współpracuje z Zamkiem Książąt Pomorskich w Szczecinie współtworząc koncerty - audycje muzyczne dla dzieci, gdzie zajmuje się różnymi formami wizualizacji muzyki (taniec, teatr cieni, pantomima).

Ja jeszcze nie jestem mamą i nie wiem, czy kiedyś nią zostanę. Mogłoby się, w takim razie, wydawać, że temat mnie nie dotyczy, jest mi obcy, ale nic bardziej mylnego. Ogromna ilość moich koleżanek, to młode mamy. Wiele z nich ma już więcej niż jedno dziecko. Obserwuję ich trudy od samego początku, od prób starania się o dziecko (okazuje się, że zajście w ciążę wcale nie jest takie proste), przez czas ciąży, czasem bardzo trudny, którego przechodzenie wiąże się z ogromnym cierpieniem, porody, także te ciężkie, zagrażające życiu, w warunkach, które pozostawiają wiele do życzenia, aż do bycia mamą, bardzo często samotną, bezradną, wystraszoną, dla której życiowy partner nie jest wsparciem jakiego by potrzebowały. Widzę moje koleżanki umęczone, które nawet nie maja czasu się umyć i wiem, że boja się przyznać do tego, że jest źle, że sobie nie radzą, bo boją się, że zostaną posądzone o to, że są złymi matkami, złymi ludźmi. Mamy rok 2014, a okazuje się, że w naszym kraju trudy macierzyństwa, to wciąż temat tabu, że mit Matki Polki ma się świetnie. Dlatego młode matki z zapłakanymi oczami, uśmiechają się i mówią o magicznym czasie, o tym, że nic nie boli, że świetnie dają sobie radę, a później biorą leki na depresję.

Myślę, że to bardzo ważny i trudny temat, który trzeba starać się zrozumieć, ale też oswoić. Ja jeśli zostanę kiedyś mamą, może będę na wszystko lepiej przygotowana...

Mateusz Przyłęcki - aktor, reżyser, instruktor teatralny. Absolwent Wydziału Aktorskiego (2001) i Wydziału Reżyserii Dramatu (2009) Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie. W latach 2001-2003 był studentem Akademii Praktyk Teatralnych w Gardzienicach. Wyreżyserował spektakle: "Życie / instrukcja obsługi" wg. autorskiego scenariusza - kompilacji tekstów poradników, regulaminów i instrukcji, Teatr Współczesny w Szczecinie (premiera listopad 2008), "Lailonia" na motywach "13 bajek z królestwa Lailonii i innych bajek" L. Kołakowskiego (adaptacja własna), Teatr Kana, Szczecin (premiera wrzesień 2009), "Stefcia Ćwiek w szponach życia" wg Dubravki Ugresic, Teatr Ludowy, Kraków (premiera listopad 2009), "Tango" S. Mrożka, Teatr Współczesny w Szczecinie (premiera październik 2010), "Czarnoksiężnik Oz" wg F. L. Baum'a, Teatr Lalki i Aktora "Pinokio" w Łodzi (premiera marzec 2011), "Mglisty Billy" wg G. Bianco, Teatr Figur Kraków (premiera czerwiec 2013). Jako instruktor teatralny prowadzi autorskie warsztaty w Studium Terapii przez Sztukę przy T. Ludowymw Krakowie, w ramach projektu "Dilettante" Małopolskiego Instytutu Kultury w Krakowie. Współpracuje z firmą szkoleniową Pathways Polska.

(-)
Materiał Teatru
21 czerwca 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...