Maj nie zawsze jest piękny-historia nie tylko o Przemyku
„Nie tylko Przemyk" - muz. Krzysztof Wojciechowski - scen. i reż. Piotr Wyszomirski - Fundacja Pomysłodalnia - 17 kwietnia 2024Festiwal OFF-Północna to paleta alternatywnych form dramatyczno-muzycznych. W środowe przedpołudnie na widownię Teatru Muzycznego przybyli głównie młodzi widzowie-uczniowie szkół średnich. To im zadedykowano spektakl „Nie tylko Przemyk" Fundacji Pomysłodalnia.
Spektakl poprzedziła rozmowa dyrektora artystycznego festiwalu Krzysztofa Wawrzyniaka z aktywistą Pomarańczowej Alternatywy Krzysztofem Dudkiem, który opowiedział młodzieży o działaniach tego ruchu. Myślą przewodnią tegorocznej edycji festiwalu jest siła jednostki, a przykładem ten spektakl i zaproszeni ludzie, którzy walczyli z systemem zaledwie jeszcze niepełna czterdzieści lat temu, a których sylwetki młode pokolenie mogło poznać jako świadków historii walki z absurdem i rzeczywistością PRL-u. „Nie tylko Przemyk" to opowieść o dramatycznych wydarzeniach towarzyszących przyłączeniu się studentów do protestu robotników w Stoczni Gdańskiej, próbach zastraszenia i spacyfikowania młodych ludzi oraz wspomnienie Grzegorza Przemyka-zamordowanego przez milicjantów maturzysty i jego matki opozycjonistki Barbary Sadowskiej.
Stan wojenny, grudzień 1981 roku, Stocznia Gdańska. Po odśpiewaniu hymnu w Auli Humanistycznej do strajkujących stoczniowców dołączają studenci i pracownicy Uniwersytetu Gdańskiego pomimo ostrzeżeń rektora. Dla władzy komunistycznej wspólne działanie robotników i inteligencji to bardzo niebezpieczny układ i należy niezwłocznie rozprawić się z wywrotową młodzieżą, najlepiej przez solidne zastraszenie. Rozpoczyna się pacyfikacja, a studenci zostają rozwiezieni do dwóch jednostek więziennych. Jedna grupa ma więcej szczęścia i walka o wolność kończy się na strachu i grzywnach. W drugiej grupie, młodzi ludzie zostają dotkliwie pobici, a traumatyczne przeżycia i zastosowane metody nie dadzą o sobie zapomnieć. W brutalny świat strachu, niepewności i reżimowych sposobów na walkę z niepokornymi wprowadzają widzów odgłosy pacyfikacji stoczni. Dźwięk, światło. i spowijająca widownię mgła tworzą nastrój niepewności i napięcia. Później skierowany snop ostrego światła w stronę widowni daje nam namiastkę atmosfery przesłuchania.
Doświadczenie tych nieprzyjemnych bodźców przez widzów wytrąconych ze strefy komfortu wygodnych teatralnych foteli i umysłu nastawionego na bierny odbiór wytwarza wspólną płaszczyznę interakcji aktorów i widzów. Jak to jest być w tłumie, kiedy nad głowami huczy dźwięk uderzanej zomowskiej pałki o tarczę? Dowiemy się i niejeden raz obserwując bohaterów spektaklu poczujemy gorzkie emocje, a właściwie całą paletę odczuć. Oprócz zrelacjonowanej, surowej i prawdziwej historii protestu opowiedzianej i wyśpiewanej przez Marcina Kryżę-studenta Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, poznajemy także przejmujące losy matki i syna uwikłanych w bezlitosną matnię systemu totalitarnego.
Grzegorz Przemyk i Barbara Sadowska zostali przedstawieni jako wrażliwi poeci, ofiary reżimu, tragiczne świadectwo mrocznych dziejów PRL-u i sposobów na niepokornych. Marcin Kryża przejmująco i bardzo wiarygodnie wciela się w rolę świadka tamtych czasów, ale przemawia przecież przez niego scenarzysta, reżyser i prawdziwy świadek tamtych wydarzeń Piotr Wyszomirski. Nie znał osobiście Grzegorza Przemyka, jak dowiadujemy się po spektaklu z OFF-owej rozmowy z twórcami, ale brał udział w strajku i znał Barbarę Sadowską. Na prawdziwe uznanie zasługuje fakt zachęcenia do udziału w spektaklu przez organizatorów festiwalu właśnie młodzieży, która urodziła się już w Polsce w Unii Europejskiej. Właśnie świętujemy 20-lecie akcesji do Unii i będąc generacją rodziców dzieci z pokolenia Z obserwujemy jak bardzo światy naszego dzieciństwa i młodości różnią się od problemów współczesnej młodzieży.
Jako pokolenie transformacji ustrojowej, aktualni 50-cio i 60-latkowie jesteśmy świadkami niesamowitych przemian w naszym kraju i na świecie. Pokolenie naszych dzieci jest już generacją wolnej, unijnej Polski. Paszport i zagraniczna wycieczka mają dla nich inny wymiar niż dla nas. Ile byliby w stanie poświęcić dla wolności ojczyzny i własnej? Może sięgną po twórczość Edwarda Stachury, Rafała Wojaczka, Grzegorza Przemyka i Barbary Sadowskiej cytowanych w spektaklu albo porozmawiają o przeszłości z rodzicami lub dziadkami – świadkami historii, o której uczą się na lekcjach HIT-u?
W inscenizacji aktorzy mówią do nas nie ze sceny. Krążą po widowni, snują swe wspomnienia siedząc na schodach, wciągają nas w te emocje pełne strachu, niepokoju, smutku, rozpaczy. „Nie mówcie przy mnie o maju..." - Monika Łącz jako Barbara Sadowska wzrusza do łez deklamując wiersz granej przez siebie postaci. Jej cierpienie i ból po śmierci syna odczuje w krwiobiegu każdy rodzic. Na koniec spektaklu rozdaje widzom ciasto, które trudno jest przełknąć przez ściśnięte ze wzruszenia gardło, ale jest ono symbolem łagodności. Tragiczna postać i ciche cierpienie Barbary Sadowskiej są przeciwwagą dla mowy nienawiści, hejtu, nietolerancji, które wciąż buzują w wyobraźni zbiorowej i wzniecają nowe zarzewia konfliktów blisko i daleko.
Premiera spektaklu miała miejsce w Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Twórcy opowiadają o wydarzeniach z najnowszej historii Polski w miejscach dalekich od eleganckich teatrów. Chcą wprowadzić widzów w mrok tych wydarzeń w przestrzeniach historycznych, nieoczywistych, o zapachu stali i betonu. Dobrze, że pokazali ten spektakl na OFF-Północna, mimo wszystko w teatrze dającym na co dzień przyjemną rozrywkę, dając młodym widzom szansę poznania teatru pełnego niepokoju, gdzie owa rozrywka schodzi na dalszy plan, a ważne są silne przeżycia i trudne emocje. W tekście autor zwraca się do widowni słowami „płatki śniegu". Czy młode pokolenie jest zdolne do wyrzeczeń, poświęcenia, cierpienia? „Nie tylko Przemyk" uruchamia refleksję nad umocowaniem jednostki we współczesnym świecie. Ja, czy my, a może oni -kto odpowiada za otaczająca nas rzeczywistość?
Przywołane „płatki śniegu" jak się okazuje też są już świadkami dotykającej ich bezpośrednio historii pandemii i wojny w Ukrainie. Stoją także w obliczu zagrożeń, a nieustające konflikty na świecie nie powinny pozostawiać nas obojętnymi wobec przemocy, ograniczania wolności i demokracji.
__
Autor zdjęć: Michał Matuszak
Fot. 1 Krzysztof Dudek i Krzysztof Wawrzyniak
Fot. 2 Festiwalowa widownia
Fot. 3 Marcin Kryża
Fot. 4 Marcin Kryża
Fot. 5 Monika Łącz i Marcin Kryża
Fot. 6 Monika Łącz i Marcin Kryża
Fot. 7 Krzysztof Wawrzyniak, Piotr Wyszomirski, Marcin Kryża i Monika Łącz
Projekt plakatu: Jacek „Jacx" Staniszewski
Realizacja:
Scenariusz i reżyseria: Piotr Wyszomirski
Muzyka: Krzysztof Wojciechowski
Dźwięki: Jacek Puchalski
Głos z offu: Dawid Podgórski
Scenografia i kostiumy: Magdalena Olszewska
Wykonawcy: Monika Łącz, Marcin Kryża
Produkcja: Fundacja Pomysłodalnia