Maja Kleczewska

sylwetka

Reżyserka teatralna. Urodziła się w 1973 roku

Studiowała psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. W 2000 roku ukończyła Wydział Reżyserii krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Podczas studiów w szkole teatralnej współpracowała z Tadeuszem Bradeckim, a także ze Starym Teatrem w Krakowie jako asystentka Krystiana Lupy oraz z Krzysztofem Warlikowskim przy realizacji "Elektry" Sofoklesa w warszawskim Teatrze Dramatycznym (1997).

Debiutowała na deskach krakowskiego Teatru im. Słowackiego. Wystawiła "Jordan" Anny Reynolds i Moiry Buffini (2000). W monodramie - spowiedzi dziewczyny z nizin społecznych, która zabiła swoje dziecko, w poruszający sposób zagrała Dominika Bednarczyk.

"Ta tragedia dziewczyny nie potrafiącej żyć jest w przedstawieniu Mai Kleczewskiej prawdziwie wzruszająca" - pisała Joanna Targoń. - "Złożyły się na to wspólna praca aktorki i reżyserki i scenografia, nawzajem się wspierające, a nie szukające efektów i pomysłów." ("Gazeta Wyborcza - Kraków" 20.06.2000)

Po udanym debiucie przygotowała z kolei "Elektrę" Hugo von Hofmannstahla na scenie jeleniogórskiego Teatru im. Norwida (2001). Do teatralnego scenariusza włączyła także fragmenty "Orestei" Ajschylosa. W swoim spektaklu Kleczewska, dogłębnie analizując psychikę i motywy postępowania postaci, opowiadała przede wszystkim o samotności, wyobcowaniu i nieumiejętności odnalezienia się w dzisiejszym świecie. Rok później reżyserka wróciła do Teatru im. Juliusza Słowackiego, by zrealizować współczesny dramat "Noże w kurach" Szkota Davida Harrowera. Ale tym razem jej spektakl, który mówił o poszukiwaniu tożsamości i odkrywaniu świata przez młodą kobietę, nie spotkał się z dobrym przyjęciem.

"Pierwszą, najistotniejszą przyczyną niepowodzenia krakowskiego przedstawienia jest z pewnością reżyseria" - notowała Justyna Nowicka. - "Maja Kleczewska nie zdołała opowiedzieć prostej historii rozpisanej na trzy postaci - ich emocje pozostają albo zagmatwane i niejasne, albo tak naiwnie podane, że aż niepodobna w nie uwierzyć." ("Rzeczpospolita" 01.10.2002)

Maja Kleczewska reżyserowała także w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu prowadzonym przez Piotra Kruszczyńskiego. Przygotowała tutaj "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya (2002) i "Czyż nie dobija się koni?" na motywach powieści Horacego McCoya (2003). W obu przedstawieniach świetne efekty dała praca reżyserki z aktorami, a spektakle stały się trafnymi komentarzami współczesności.

"Jej przedstawienie ogląda się jak opowieść o dzisiejszym Wałbrzychu" - pisał o "Czyż nie dobija się koni?" Jan Bończa-Szabłowski. - "To wszystko uświadamia, jak bardzo wizja McCoya przystaje do naszych czasów. Postacie, które oglądamy, z pewnością wzięłyby udział w kolejnej edycji \'Big Brothera\', dały się ośmieszyć w programie Michała Wiśniewskiego czy bez żenady opowiadałyby o swoich najbardziej intymnych przeżyciach. Wszystko po to, by wyrwać się z wszechogarniającej beznadziei." ("Rzeczpospolita" 15-16.05.2004)

Na wałbrzyskiej scenie Kleczewska brała także udział w przygotowaniu premiery "Kopalni" Michała Walczaka w reżyserii Kruszczyńskiego, współpracując przy dramaturgicznym opracowaniu tekstu (2004).

W 2004 roku zmierzyła się z dramaturgią Antoniego Czechowa. W Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze pokazała "Czajkę", spektakl o ludzkim niespełnieniu, w którym mocno wybrzmiały wzajemne, toksyczne uczucia i relacje. Akcję sztuki przeniosła do współczesnego sanatorium. Przygotowywała to przedstawienie, podobnie jak wcześniej w Wałbrzychu, mając w pamięci kontekst miejsca, w którym pracuje.

"Jelenia Góra zawsze kojarzyła mi się z rodzajem sanatorium albo poczekalnią - mówiła - z miejscem przejściowym, a jednocześnie miejscem, z którego nie można się wydostać, ale można się w nim zakorzenić." ("Nowiny Jeleniogórskie" 07.02.2004).

Głośnym spektaklem Mai Kleczewskiej był "Makbet" Szekspira wystawiony w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu (2004).

"Ja - człowiek jestem odpowiedzialny za wszystko, co zdarza się w świecie. O taką świadomość dziś chodzi w teatrze" - deklarowała Kleczewska. - "O nic więcej." ("Notatnik Teatralny" 2004, nr 35)

Wydaje się, że te słowa najtrafniej opisują właśnie jej interpretację "Makbeta", w którym zło staje się bezgraniczne i wszechogarniające. A odczuwamy to tym boleśniej, że zło zasiane przez ludzi-bestie jest także "błyszczące" i tandetne.

"Bohaterowie opolskiego \'Makbeta\' - pisała Anna R. Burzyńska - w potworny sposób wykrzywiają humanistyczne tezy o nieograniczonych możliwościach tkwiących w człowieku; uważają, że skoro już zmuszeni zostali do trudów egzystencji, należy im się od życia wszystko to, co najlepsze. I nie zawahają się przed niczym, by to osiągnąć." ("Tygodnik Powszechny")

W spektaklu reżyserka posłużyła się stylistyką kina przemocy, przefiltrowała dramat Stradfordczyka przez popkulturę.

"Kleczewska pokazuje - notował Tomasz Miłkowski - jak cienka granica oddziela sprzeciw od obojętności, a nawet fascynacji zbrodnią, towarem w kulturze masowej nader pokupnym." ("Przegląd" 2004, nr 14)

Kolejna realizacja Kleczewskiej - "Woyzeck" Georga Büchnera (Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, 2005), dramat o nieszczęsnym fryzjerze mordercy ze świetną rolą tytułową Sebastiana Pawlaka, został przeniesiony do współczesności, do prowincjonalnego miasteczka. Reżyserce udało się pokazać obłudę, hipokryzję i okrucieństwo świata, w którym żyje Woyzeck. W rzeczywistości spektaklu, gdzie znalazło się miejsce i dla telewizyjnego talk show i dla barokowego ołtarza zawieszonego nad scenę, panoszy się zło, a świat przeżarty jest gwałtem, przemocą, patologią. W tej poruszającej historii rysuje się prawdziwy dramat człowieka doprowadzonego do zbrodni, mamy również, podobnie jak we wcześniejszym "Makbecie", próbę opisania i zdiagnozowania ziemskiego zła, tym dotkliwszą, że odnoszoną do ołtarza przypominającego o wartościach i sankcjach moralnych.

Kolejne spektakle Kleczewskiej powstały na deskach krakowskiego Starego Teatru i Teatru Narodowego w Warszawie. W Krakowie reżyserka pokazała klasykę i dramat najnowszy - "Sen nocy letniej" Williama Szekspira (2006) oraz "Zbombardowanych" Sary Kane (2007). Szekspirowska opowieść stała się dopełnieniem dwóch poprzednich spektakli reżyserki, bezkompromisowo opisujących zdeprawowany, wyjałowiony świat - "Makbeta" i "Woyzecka". "Sen nocy leteniej" rozegrał się w nocnym klubie, była to jedyna - złudna, pulsująca i plugawa rzeczywistość tej sztuki. Kleczewska dała drapieżny opis świata, w którym miłość staje się niemożliwa, a ludzkość dąży do samozagłady - zatracenia w fałszu. Naturalną konsekwencją opisu świata, który ludzie topią w destrukcji i bestialstwie był kolejny wybór reżyserki - "Zbombardowani" Kane z 1994 roku - studium zniszczenia i nienawiści.

W 2006 roku Kleczewska w Teatrze Narodowym w Warszawie przygotowała "Fedrę" wykorzystując teksty Eurypidesa, Seneki, Pera Olova Enquista i Istvána Tasnádiego. W jej spektaklu obsesyjne, szaleńcze pragnienie miłości, rodzące się i przybierające na sile wbrew konwenansom, kulturze i wbrew sobie przejmująco pokazała Danuta Stenka. Odsłoniła dziką, pozbawioną hamulców, fizjologiczną namiętność.

"Fedra - wstrząsająco, niemal ekshibicjonistycznie grana przez Danutę Stenkę - lepi chorą miłość do pasierba zarówno ze śliny młodości Hipolita, jak i z trupiego zapachu ciała męża Tezeusza" - pisał Łukasz Drewniak. - "Jest najradykalniejszą z bohaterek Kleczewskiej. Udowadnia, że upokorzenia kobiety nie przychodzą z zewnątrz. I nie gnieżdżą się w głowie, tylko w trzewiach." ("Przekrój" 2006, nr 50)

W Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu Kleczewska zrealizowała "Opowieści Lasku Wiedeńskiego" Ödöna von Horwátha (2008). W swoim najnowszym przedstawieniu z tekstu Horwátha, który opowiadał o rodzącym się faszyzmie, reżyserka skomponowała obraz współczesnej Polski, wykorzystała stereotypy Polaka-katolika, Polaka z zaścianka, Polaka-antysemity. Próbowała pokazać, w jaki sposób zło w pojedynczym człowieku przekłada się na zło społeczne.

Nagrody:

    * 2003 - Żenada 2002 - antynagroda w plebiscycie czytelników "Gazety Wyborczej-Kraków" za spektakl "Noże w kurach" Davida Harrowera w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie; statuetka Wojciecha oraz nagroda aktorska zespołowa dla realizatorów spektaklu "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya w Teatrze Dramatycznym im. Szaniawskiego w Wałbrzychu na 43. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych;
    * 2005 - nagroda publiczności za reżyserię przedstawienia "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu na 7. Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach;
    * 2006 - Laur Konrada oraz nagroda dziennikarzy za reżyserię przedstawienia Woyzeck wg Georga Büchnera w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu na 8. Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach;
    * 2007 - Paszport "Polityki" w kategorii "teatr" za rok 2006 - nagroda za bezkompromisowe, ale i mądre wpisywanie w klasyczne fabuły zagubienia współczesnego człowieka oraz za malarską wyobraźnię, pozwalającą budować na scenie fascynujące światy.

Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, kwiecień 2005. Aktualizacja: październik 2008.

Monika Mokrzycka-Pokora
Materiały Teatru
1 października 2008
Portrety
Maja Kleczewska

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia