Majowe wieści od Andersenowców

Minęło już kilkanaście godzin, odkąd zgasły światła po „Weselu" Wyspiańskiego, z którym na 42. Opolskie Konfrontacje Teatralne przyjechał Teatr im. H. Ch. Andersena w Lublinie, a ja wciąż jestem rozedrgany i nie potrafię sobie znaleźć miejsca. Tak dzieje się zawsze, gdy zobaczę spektakl niezwykły. Chodzę do teatru codziennie, uczę się różnych jego form, konwencji. Coraz trudniej jest mnie czymkolwiek zaskoczyć. Takie przedstawienia, które rozrywają duszę, nie zdarzają się często. A jednak...

https://www.facebook.com/chochlikkulturalny/posts/1921786818039860:0

Trzeciego dnia Opolskich Konfrontacji Teatralnych widzowie mieli okazję zobaczyć "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Jakuba Roszkowskiego z Teatru im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie. Przedstawienie udowodniło, że dobry koncept potrafi otworzyć klasyczny tekst na działania formalne - pisze Piotr Urbanowicz z Nowej Siły Krytycznej.
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/240725.html

"Słuchając początkowego werdyktu straciłam nadzieję, że Wesele Jakuba Roszkowskiego załapie się na jakąkolwiek nagrodę. I niestety, ale moje obawy się spełniły. Żadne z jury nie doceniło ani samej inscenizacji ani aktorskiego wykonu. Smutne to bardzo, bo ten spektakl był niespotykaną obecnie na scenach czystą teatralną formą. Był po prostu piękny pod względem wizualnym i estetycznym. Na długo zapamiętam lalki przyczepione do ciał aktorów i samych aktorów grających tymi lalkami. Zapamiętam to w jaki sposób poruszali się po scenie i co mi ofiarowali. Zapamiętam tę scenografię i dym unoszący się po widowni. Zapamiętam atmosferę i uczucie jakie towarzyszyły mi kiedy oglądałam spektakl. Dla mnie to właśnie Wesele jest zwycięzcą tegorocznej edycji Opolskich Konfrontacji Teatralnych. Bo nie do podrobienia jest to co Roszkowski zrobił na scenie, ani to jak aktorzy zagrali. Wreszcie tekst Wyspiańskiego zyskał nowy wymiar, wydźwięk. I naprawdę bardzo nisko chylę czoło przed wszystkim twórcami tej inscenizacji za możliwość przeżycia tego spektaklu wraz z nimi. Za możliwość obcowania z tak piękną teatralną formą."

Koziołek kręciołek
9.30 11.30

Koziołek kręciołek - Zbigniew Dmitroca
PREMIERA
/dla widzów od lat 5 / czas trwania: 55 min. /

Reżyseria: Bogusław Byrski
Scenografia: Maciej Szymanowicz
Muzyka: Tadeusz Kulas
Wizualizacje: Bogna Warszawa

Obsada:
Wioletta Tomica
Ilona Zgiet
Gabriela Jaskuła
Mirella Rogoza-Biel
Natalia Sacharczuk
Konrad Biel
Bogusław Byrski

Czy zastanawialiście się kiedyś, co może się wydarzyć, jeśli bohater legendy chce się wyprowadzić z miasta, w którym mieszka?

A może zastanawialiście się, co się stanie, gdy bohater legendy postanawia odwiedzić inne miasta?

Bohater lubelskiej legendy postanawia zobaczyć, co dzieje się w innych miejscach Polski. Kogo spotka, jakie będzie przeżywał przygody i najważniejsze: czy do nas powróci?
Najnowsza realizacja Teatru Andersena tworzona jest z okazji jubileuszu 700-lecia Miasta Lublin.
Tekst sztuki napisał autor wielu książek dla dzieci Zbigniew Dmitroca,
scenografię stworzył polski ilustrator Maciej Szymanowicz,
a muzykę skomponował Tadeusz Kulas.
Nad całością realizacji czuwać będzie Bogusław Byrski, aktor naszego teatru.

Historia będzie realizowana w konwencji teatru przedmiotu.
Co może powstać z połączenia okularów nauczycielki, ekierki i kawałka materiału?

Zapraszamy na najnowszą premierę już 27 maja o godzinie 17.00

Pod kolor
/ dla widzów od 1 do 4 lat i ich opiekunów / czas trwania: 50 minut bez przerwy /

Kwadrat obok kwadratu. Kwadrat przy kwadracie. Każdy pasuje. Czerwony, zielony, niebieski, żółty i znów czerwony... Pod każdym kwadratem kryje się tajemnica, coś puka, coś dźwięczy, czasem zaszczeka, a czasem ucieknie jak zajączek. Niektóre kwadraty rosną, żyją, przesuwają się i świecą. Z niektórych pada deszcz, inne – przynoszą słońce. Wszystkiego można dotknąć, sprawdzić, zbadać... i ułożyć własną historię. Zupełnie od nowa.

Spektakl „Pod kolor" powstał w ramach sceny inicjatyw aktorskich jako kontynuacja cyklu przedstawień dla „naj-najmłodszych" widzów i ich rodziców. Po raz kolejny nasi najmłodsi widzowie zasiądą w kameralnym gronie na teatralnym dywanie, a teraz tematem jest kolor i nasze z nim skojarzenia. Za pomocą plastycznych obrazów, prostych słów, światła i dźwięków będziemy testować reakcje najmłodszych podczas ich być może pierwszej wizyty w teatrze.

Zwierzęta Doktora Dolittle
/dla widzów od lat 5 / czas trwania: 1 godz. 40min. z przerwą. /

W pewnym angielskim mieście , w którym to czego najbardziej pragną mieszkańcy to święty spokój, mieszka znany i szanowany doktor Jan Dolittle. Jego gabinet potrafią wskazać wszyscy, a wielu pacjentów potrafi przebyć wiele, wiele mil, żeby otrzymać poradę od słynnego Dolittla. Największą słabością doktora są zwierzęta. To właśnie dla nich postanowił pewnego dnia zamienić swoich dwunożnych pacjentów na tych na którzy skaczą, pełzają, pływają lub fruwają. Mało tego, doktor zasłynął również tym, że jako jedyny „lekarz od zwierząt" zna ich języki i jest w stanie swobodnie konwersować w psim, kaczym, świńskim czy krokodylim.

Pewnego dnia dostaje wiadomość z Afryki z prośbą o pomoc. Wśród małp szaleje epidemia, z którą nikt na czarnym lądzie nie jest w stanie sobie poradzić. Dolittle postanawia pożyczyć pieniądze, kupić statek i wraz ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi wyruszyć do Afryki. Okazuje się, jednak, że pokonanie małpiej ospy to najłatwiejsze zadanie jakie będzie miał przed sobą nasz doktor.

W spektaklu aż roi się od wpadających w ucho melodii, które wyszczekane, wyćwierkane i wykwakane przez towarzyszy Dolittla prowadzą nas przez lądy i morza ze spokojnego angielskiego Puddelby wprost do serca afrykańskiej dżungli. Bo przecież powszechnie wiadomo, że dużo raźniej podróżuje się z piosenką na ustach, dziobie czy paszczy.