Marzec, 2020, (cd)

W Trzech Zdaniach

„Czyńcie sobie ziemię poddaną" – możemy przeczytać w Księdze Rodzaju, więc podporządkowujemy ją bez umiaru i ponad rozsądek – rozwój techniczny środków komunikacji i transportu jest niewiarygodny, nowe technologie powstają w oszalałym tempie, ale mało nam tego: opanowujemy cyberprzestrzeń, podbijamy kosmos, tymczasem ziemia karleje i umiera.

I nagle natura zrobiła nam psikusa, pojawił się koronawirus, wobec którego stanęliśmy bezradni na rozkraczonych nogach, i naukowcy, i lekarze, i politycy, a wszystko już było cacy, genialna prognoza McLuhana o świecie, jako globalnej wiosce przyoblekła się w kształt realny nieprawdopodobnie szybko, nie tylko w dziedzinie informatyki: otworzyliśmy granice, podjęliśmy działania wspólnotowe, gospodarka rozwijała się znakomicie, powiązana sieciami współzależności, np. lekarstwo ze Szwajcarii, komponenty do niego z Chin. I co, i nagle cofnęliśmy się o wiele lat wstecz – do państw narodowych zamkniętych w swoich granicach, gdzie ręcznie sterowana produkcja musi zaspokoić potrzeby lokalnej społeczności, a wolność obywateli zostaje poważnie ograniczona, bo doraźne potrzeby ważniejsze są od jakiekolwiek praw i obowiązków szerzej pojętej wspólnoty; więc konserwatyści triumfują, egoizmy też triumfują, choć gorzki to triumf! (18.03)
***
Pochodzę z czasów, kiedy doświadczenia były przekazywane z pokolenia na pokolenie, a to najmłodsze coś od siebie dodawało, coś zmieniało, czasami mniej, czasami więcej, ale ciągłość kulturowa była zachowana. Niedawno zapoznałem się z tegoroczną listą rankingową Forbesa „30 przed 30" dotyczącą bardzo młodych ludzi, którzy osiągnęli oszałamiające sukcesy w niezwykle krótkim czasie, często w gigantycznym wymiarze finansowym oraz poznałem dziedziny, w których udało im się tego dokonać: zarządzanie startupami o dochodach powyżej 15 mln dolarów, inwestycje w media, technologie i telekomunikację, holografia, skanowanie i drukowanie 3D, esport – gry komputerowe, relacje wielkich firm ze światowymi influencerami, wykonywanie ubrań, które rosną wraz z dziećmi, projektowanie elektrowni tlenowych itp. Wątpię, żeby dziadkowie (może bardziej rodzice?) potrafili przekazać jakąkolwiek wiedzę na powyższe tematy swoim pociechom, poza zapewnieniem im środków na wykształcenie (a jest niebagatelne!), ale tak czy owak pęknięcie cywilizacyjne jest ogromne, świat pędzi jak oszalały, jakakolwiek ciągłość kulturowa przestała istnieć, a szybkość dojrzewania tych młodych, zdobywania wiedzy i predyspozycji przywódczych są wręcz zatrważające. (23.03)
***
Jestem na niewymuszonej kwarantannie, bo jako człowiek z grupy podwyższonego zagrożenia infekcją staram się ograniczyć do minimum wyjścia z domu i tak sobie myślę (teraz mam na to dużo godzin!), że kiedyś pandemia się skończy, i wówczas dla artystów sceny nadejdzie istotny czas próby: czy udręczone koronawirusem społeczeństwo, zbiedniałe, i stojące wobec innych pilnych wyzwań, zechce chodzić do teatru, a jeśli tak to na jakie spektakle, i na jakich warunkach finansowych? Sądzę, że pojawi się wówczas potrzeba weryfikacji tego wszystkiego co działo się ze sztuką teatru w ostatnich dekadach i z pewnością nastąpi koniec z wciskaniem kitu, że to jest świetne, bo jest modne i nowoczesne, a będzie się liczyło wyłącznie to, co w tym krajobrazie po bitwie okaże się naprawdę potrzebne. Dzisiaj uwięziona w domach publiczność ogląda przede wszystkim telewizyjne seriale, by na moment zapomnieć o rzeczach poważnych, ale gdy pojawi się potrzeba podsumowań myślenie znowu będzie w cenie, ale może nieco bardziej magiczne, może dotknięte refleksją metafizyczną – to też musimy wziąć pod uwagę. (26.03)
***
Smutny był ten wczorajszy Międzynarodowy Dzień Teatru, nie pomógł list Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w tonie optymistycznej troski o naszą społeczność, nie pomogło orędzie Weroniki Szczawińskiej i zawarty w nim apel o środowiskową solidarność. To pierwsze takie teatralne święto w moim życiu: publiczności bez sceny i bez artystów, sceny bez artystów i bez publiczności, artystów bez publiczności i bez sceny. A jak już minie zły czas – niech nikomu nie przyjdzie do głowy, że można obejść się bez teatru, czego Wam i sobie jak najserdeczniej życzę! (28.03)
***

Krzysztof Orzechowski
Dziennik Teatralny
28 marca 2020

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia