Marzenia kupione w Internecie

"Sklep z zabawkami" - reż: Wojciech Kobrzyński - Teatr Pleciuga w Szczecinie

Ile wart jest jeden rok naszego życia? Czy dziecko atakowane z każdej strony reklamą, wizją pięknych, nieosiągalnych przedmiotów jest w stanie obronić się przed pokusą i zachować swą niewinność? Pleciugowy "Sklep z zabawkami" pokazuje dorosłym, a przede wszystkim dzieciom, że nie wszystko złoto, co się świeci.

Reżyser Wojciech Kobrzyński wziął na warsztat znaną opowieść Alexandru Popescu "Sklep z zabawkami" i sam pobawił się z konwencją. Przenosimy się do świata Agaty Zajączek i jej wuja również Zajączka. Wesoła dziewczynka, niemogąca usiedzieć w miejscu od razu wzbudza naszą sympatię. Lekko rozszalała, psotliwa, niemogąca skupić uwagi, jak na dziecko przystało, jest ulubienicą swojego wujka i to właśnie z nim ma przeżyć przygodę swojego życia. Kobrzyński zaprasza nas do świata baśni, który początkowo jest przyjazny, wzbudza zaufanie, a potem nagle przemienia się w nowoczesny dramat. Dlaczego nowoczesny? Bo to właśnie nowoczesność zdaje się początkowo być sprawcą całego zamieszania. 

Otóż Agata przenosi się do świata Internetu, który jest jej dobrze znany, natomiast dla jej wuja jest dziwny, nieodkryty i tajemniczy. Agata jak każde współczesne dziecko wie co to jest sklep internetowy, komputer, potrafi robić zakupy przez Internet i jak każde współczesne dziecko nie jest odporna na internetowe pułapki, które dosłownie i w przenośni zabierają jej najlepsze lata. Jak mówi sam reżyser - sklep z zabawkami to atrakcyjne miejsce. Można tam spędzić wiele czasu, nawet całe życie. Przeminie, a my tego nie zauważymy. Zmieniamy tylko zabawki, a czas płynie. Dzisiaj wpadamy w tę pułapkę niezwykle łatwo. Oto sklep mamy w domu, wystarczy tylko włączyć komputer i już jesteśmy wśród różnorodnych "dóbr" nie zawsze potrzebnych. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to pułapka i jakże łatwo w nią wpadamy. To jeden z tematów naszej opowieści. Drugi poważny temat to lęki, zwykłe ludzkie lęki, które musimy pokonywać, by osiągnąć jakiś cel. 

W "Sklepie z zabawkami", choć to bajka dla dzieci, a na widowni można było spotkać już czteroletnie maluchy, poruszane są tematy trudne. Jest tam problem materializmu, pogoni za rzeczami, zapominaniu o wartościach duchowych i przede wszystkim problem przemijania, a nawet śmierci. Wszystko to na szczęście podane jest w przyjazny i ciekawy sposób, który utrzyma nawet najbardziej rozwierconego widza w napięciu. Kobrzyński ciekawie podchodzi do tematu wprowadzając do akcji elementy multimedialne, które przy tym temacie są bardzo na miejscu. Mamy tu dziwne dźwięki, wizualizacje i oczywiście żywych aktorów, którzy tylko czasami zamieniają się w hologram. Dzieci zdają się być zachwycone takim połączeniem żywo reagując na każdą nowość pojawiającą się na scenie. Może to właśnie jest recepta na przykucie uwagi młodego widza? "Sklep z zabawkami" to nie tylko pełna uroku i gadżetów bajka dla dzieci, to przede wszystkim opowieść edukacyjna. Dzieci obserwując marny los małej dziewczynki, która w pędzie za nowymi zabawkami traci wszystko co najważniejsze czyli swoje życie, dowiadują się, czym jest szczęście i może następnym razem nie zaczną tupać nogami w sklepie domagając się kolejnej lalki Barbie. Efekty dźwiękowe, multimedia, to wszystko uzupełnia świetna gra aktorska, przede wszystkim nowej w pleciugowym zespole Pauliny Lenart. Dodatkowym atutem jest aranżacja i cała oprawa. Widzowie nie są zaproszeni na widownię dużej sceny. Z holu Pleciugi w podróż do świata bajek zabiera ich Zajączek, a całość rozegra się w niecodziennej przestrzeni teatralnej. Pan Zajączek prowadzi wszystkie dzieci do swojego pokoju, w którym widzowie siedząc na wygodnych dywanach w otoczeniu starych mebli obejrzą historię Agatki. Historię z morałem.

Agata Pasek
stetinum.pl
2 marca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia