Masłowska i KONTRAPUNKT
"Zwei arme Polnisch sprechende Rumanen"-Maxim Gorki TheaterPodczas trzeciego dnia XLIV Przeglądu Teatrów Małych Form KONTRAPUNKT w Szczecinie, mieliśmy okazje obejrzeć spektakl "Zwei arme Polnisch sprechende Rumanen" w wykonaniu Maxim Gorki Theater z Berlina.
"Zwei arme Polnisch sprechende Rumanen" to historia dwojga ludzi, kobiety i mężczyzny, którzy pod wpływem wypicia magicznego trunku tracą świadomość. W wyniku upojenia narkotykowego odbywają podróż po miastach Polski, spotykając po drodze przypadkowych ludzi, którzy wpłyną na ich świadomość i podejście do życia. Dżina- główna postać kobieca odbiega od utartego archetypu matki. Wyglądem i zachowaniem w żaden sposób nie przypomina piastunki swojego podopiecznego. Ma jedno dziecko – synka- a z drugim jest w ciąży. Za alimenty znika z domu na kilka dni. Zapomina przy tym odebrać dziecko z przedszkola.
Kompanem podróży Dżiny okazuje się być Parcha. Jest on serialowym aktorem, grającym postać księdza Grzegorza. Pierwszą osobą spotkaną w czasie wspólnej eskapady okazuje się być kierowca Seicento. To właśnie jemu przedstawiają się jako para Rumunów mówiąca po polsku, choć bardzo nieudolnie im to wychodzi. Na ich drodze pojawiają się także inne postacie m.in.: pijana kobieta, której w życiu prywatnym się nie powiodło.
Jaki sens ma podróż jakąż to odbywają bohaterowie? Po wytrzeźwieniu, okazuje się że oboje są sobie obcy, że tak naprawdę wcześniej się nie znali i nie mogą sobie przypomnieć co się wydarzyło. Pytanie jakie sobie stawiają jest zasadnicze! Czy spędziliśmy tę noc razem i dlaczego? Co nami pokierowało? Dżina i Parcha zostali bez niczego. Nie mieli ani pieniędzy ani telefonu. U przypadkowo spotkanych ludzi szukali pomocy i kontaktu z bliskimi. Parcha przypomniał sobie, że jest aktorem i rano musi wracać na plan bo inaczej straci pracę, a kobieta usiłowała sobie przypomnieć czy odebrała swoje dziecko z przedszkola.
Podróż nieznanych sobie ludzi, sprawiła że odbyli oni także wędrówkę w głąb siebie. Dżina, samotna matka uświadomiła sobie ze tak naprawdę brakuje jej miłości i partnera życiowego. Mężczyźni z którymi uprawiała przygodny seks, nic dla niej nie znaczyli, może oprócz tego, iż przez chwilę była dla nich ważna. Parcha też zrozumiał, że jego spółkowanie z kobietami, których nie kochał było puste i jałowe. Oboje czuli się samotni i spostrzegli, że bez miłości ich życie nie ma sensu…
Odbiór sztuki jest trudny, pomimo uniwersalności przekazywanych treści. Język typowy jak u Masłowskiej - pełen wulgaryzmów. Ciekawym jednak doświadczeniem było dla mnie spotkanie się z teatrem niemieckim, dotąd mi nieznanym.
Przedstawienie odbyło się w jezyku niemieckim i jest ono przekładem jednego z polskich dramatów Doroty Masłowskiej pt. "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku". W jego realizacji udział wzięli: Niklas Ritter – dramaturgia, Armin Pietras – reżyseria, Annette Riedel – scenografia, Karoline Bierner – kostiumy oraz Niklas Ritter- oprac. Video. W obsadzie aktorskiej wystąpili: Hilke Altefrohne jako Dżina, Andreas Pietschmann – Parcha, Andreas Leopold – kierowca, Cristin Konny – kobieta oraz Lea Reusse jako dziewczyna.