Metaforyczne zwierciadła duszy

"Królewna Śnieżka" - reż. Petr Nosálek - Opolski Teatr Aktora i Lalki

Królewna Śnieżka to przykład baśni, do której chce się powracać. Przywraca wspomnienia z dzieciństwa, mity o istnieniu pięknej królewny, o której marzyła niejedna mała dziewczynka w swoim zaczarowanym świecie, ale... Królewna Śnieżka w reżyserii Petra Nosálka zrealizowana w Teatrze Lalki i Aktora w Opolu jest czymś więcej

Przedstawienie odchodzi od treści baśni, gloryfikowania baśniowych elementów, (co nie oznacza, że na scenie brak magicznej atmosfery) ale skupia się na urzeczywistnieniu postaw bohaterów. Sztuka nastawiona jest również na eksponowanie nowatorskich pomysłów  twórcy, co daje efekt swoistego zaskoczenia w jej odbiorze. Już od samego początku. Niesamowite jest pojawienie się aktorów na scenie. Wychodzą oni z garderoby w rytm grającego na fortepianie akompaniatora i pod kierunkiem baletmistrza uczestniczą w próbie choreograficznej. Wkrótce pojawia się reżyser, w ogromnym pośpiechu, chaosie, postawie wręcz groteskowej decyduje się na wystawienie Śnieżki. Dochodzi  do obsadzania ról, co pokazuje widzowi, w jaki sposób powstaje spektakl, który za chwilę zobaczy. Wybór, który dla reżysera i prawie wszystkich aktorów jest oczywisty, dla „czarnej owcy” niestety nie.  Dla kogo? Oczywiście, że dla aktorki, która zagra macochę. Tak rozpoczyna się nienawiść, która będzie trwać przez cały spektakl. Ale najpierw niezrealizowana kobieta gotowa jest zrobić wszystko,  by zagrać tytułową  postać. Kiedy jej  starania stają się bezskuteczne, wtedy godzi się wykreować macochę, ale wiemy, że jest to działanie upozorowane. Wewnętrznie nienawidzi Śnieżki i to przyczynia się do desperackich czynów w jej dalszym postępowaniu. Nosalek sprawił, że ten czarny charakter jest bardziej wyrazisty. W kreacji tej można dostrzec silną kobietę, walczącą o postawiony sobie cel, nie liczącą się z nikim, poza własnym ja.                                                                             

Kolejny element, który świadczy o wyjątkowości tego spektaklu, to wspomniany wcześniej fortepian. W dalszej części przedstawienia z instrumentu nie będą wydobywały się urocze dźwięki, stanie się on  bowiem mieszkaniem dla siedmiu krasnoludków i oczywiście dla Śnieżki. Ważna w tej scenie jest scenografia, która wzbogaca walory artystyczne fabuły. Nie wykorzystano  w niej makiet lasu, czy zamku (te elementy wyświetlone są jedynie na ekranie w tle sceny), dlatego możemy skupić się na grze aktorów, problematyce, treści spektaklu, a nie przykuwających wzrok rekwizytach. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że scenografia jest daleka od jakiegokolwiek kiczu i  elementów pozbawionych treści.  Eva Farkašová postawiła nacisk na lustra rozstawione po całej scenie. Jedno z nich jest szczególne, bo stanowi zwierciadło, w którym co jakiś czas pojawia się postać aktorki prowadzącej dialogi z macochą. Pozostałe lustra są też istotne. W nich bowiem odbija się całe przedstawienie rozgrywane na scenie. Dla widza mogą to być metaforyczne zwierciadła duszy, w których mowa niewerbalna ukazuje uczucia targające bohaterami.

Królewna Śnieżka Petra Nosálka dla młodego widza wciąż pozostaje uroczym wejściem w świat baśni, spotkaniem wyśnionej królewny i królewicza, jest też sztuką pełną humoru dzięki zabawnym dialogom. Natomiast dla dorosłej i wymagającej publiczności może stanowić odbicie współczesnego świata, ludzkich uczuć , emocji i działań, w którym zło chce zdominować dobro.

Aleksandra Różańska
Teatr dla Was
9 września 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia