Między granicami

„Ludowa historia Polski" – reż. Piotr Pacześniak – Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi – 18.02.2024

„Ludowa historia Polski" otwiera szczelnie zamkniętą przestrzeń między granicami szeroko rozumianej Polski i polskości, ukazując zmarginalizowanych przez pokoleniowe elity Chłopów, którzy nie tylko utracili cząstkę własnej historii, ale także słowa, mogące ją wyrazić.

Spektakl w reżyserii Piotra Pacześniaka przybliża obszerną monografię Adama Leszczyńskiego („Ludowa historia Polski"), próbującego opisać los osób postrzeganych przez wieki jako tło historycznej elity. Pokazuje brutalną władzę wyższych sfer, ich hipokryzję oraz ciągłą niepewność co do swojego pochodzenia. Z wielką czułością rzuca światło na żyjących w cieniu mieszkańców małych wiosek oraz wsi, dając do zrozumienia, że to właśnie Oni – Chłopi gorliwie pracowali na pełne brzuchy Panów i Pań z miasta, samemu nie mając w nich wiele. Ci mogli jedynie pomarzyć o niedostępnych smakołykach, jakie wypracowali, by Państwo mogło się nimi zajadać.

Wera Makowskx opracowując tekst dramaturgiczny, starannie wyciągnęła esencję z książki Leszczyńskiego i przełożyła ją na deski teatru w postaci wielowątkowej opowieści o różnorodnej społeczności, zmieniającej się na przestrzeni wieków. Poprzez mnogość obrazów widzowie oraz widzki mają szansę przyjrzeć się pełnemu przekrojowi historii wyzysku, co rusz zachęcani do krytycznego spojrzenia na kanoniczną historię naszego kraju. Liczne nawiązania dotyczące trudności w spisywaniu historii, podkreślają, iż termin „obiektywna prawda historyczna" nie istnieje. Nie da się zredukować jej do postaci jednowymiarowej narracji, nie mając na sumieniu milionów zapomnianych.

Przewijający się motyw wyidealizowanych, wręcz momentami ironicznych odsłon „dobrego wychowania" arystokracji przeplata się z ich brutalnym zachowaniem wobec klas niższych. Zestawienie tak sprzecznych ze sobą postaw obdziera fałszywą maskę górnolotnych idei, pod którymi większa część z nich ochoczo się podpisuje. I choć problem ten nawiązuje do wieków minionych, z łatwością moglibyśmy przełożyć go na czasy bardziej nam znane, gdzie władcze elity wykorzystują pracowników w celu uzyskania większych zysków.

Wielość form przekazu i materiałów wykorzystanych w scenografii przygotowanej przez Annę Rogóż, uwydatniają trudności w sprowadzeniu historii do jednego wspólnego mianownika, gdyż wraz z kolejną opowiadaną historią pojawiała się konieczność użycia kompletnie innych środków wyrazu. Mimo widocznych różnic względem każdej ze scen nadal odczuwało się pewną jedność, swoistą przynależność, jakby ktoś za pomocą słów, gestów, ruchów otworzył patrzącemu oczy na rzeczy dobrze przez niego widziane.

Odzyskanie z zapomnienia opowieści osób częściowo wymazanych z historii jest niezwykle ciężkim zadaniem, wymagającym skrupulatności, empatii oraz chęci podróży między granicami nie tylko Polski na przestrzeni epok, ale także klas, miast, małych uliczek. Twórcy i twórczynie dramatu dokonali tego, a dodatkowo rozebrali historię z kostiumu szlachcica i pozwolili, aby na nowo została ona ubrana w szaty zwyczajnych ludzi.

Zdjęcia autorstwa: HaWa (Habryn/Wawrzoła)

Mateusz Majewski
Dziennik Teatralny Łódź
27 lutego 2024

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...