Między płacą a dotacją

Dyrekcja Opery Krakowskiej kontra Związek Zawodowy Muzyków

Wczorajsze spotkania wicemarszałka województwa małopolskiego Leszka Zegzdy z dyrektorem Opery Krakowskiej Bogusławem Nowakiem oraz szefami Związku Zawodowego Muzyków Orkiestry Opery Krakowskiej dają szanse na zakończenie konfliktu w tej instytucji

Taką nadzieję miała po rozmowie z wicemarszałkiem Barbara Łobaczewska-Kuźnia, przewodnicząca owego związku. Spotkanie potwierdziło, iż Opera nie będzie miała obciętej dotacji, a przywrócona kwota dwóch milionów złotych ma być wykorzystana na podwyżki płac zespołu artystycznego.

Przypomnijmy: muzycy orkiestry Opery wszczęli protest (który publicznie zaistniał w miniony piątek i sobotę) z uwagi na rażące różnice w płacach zasadniczych między nimi a osobami grającymi w filharmonii (obie instytucje podlegają Urzędowi Marszałkowskiemu); domagają się także zmiany trwającego od 11 lat systemu, który sprawia, że ich wynagrodzenie za spektakle nie "pracuje" na ich emerytury.

Jak nam powiedziała przewodnicząca związku, dyrektor Opery ma teraz przedstawić, jak te pieniądze rozdzieli. - Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to suma, która pozwoli spełnić nasze wszelkie oczekiwania, bo na to, jak obliczył sam dyrektor Nowak, potrzeba 3,2 miliona złotych, niemniej zawiesimy akcję protestacyjną i będziemy rozmawiać z dyrekcją, jak wykorzystać te środki. Oczywiście pewnie już z nowym zarządem będziemy drążyć kwestie pozostałej kwoty.

Dyrektor Bogusław Nowak powiedział nam z kolei, że już 12 października podczas spotkania ze związkami zawodowymi umówił się z nimi na wspólną pracę nad układem zbiorowym, którego częścią będzie regulamin wynagradzania. Czeka zatem na propozycje związkowców, by móc je przeanalizować, uwzględniając fakt, że dysponuje obecnie kwotą wyższą o dwa miliony złotych. - I do takiej analizy zobowiązałem się w rozmowie z marszałkiem Zegzdą - powiedział dyr. Nowak. Jak dodał: - Najważniejsze, że spotkamy się przy jednym stole. Ale to jest przecież tyle, ile miałem w tym roku, co nie pozwalało na podwyżki, zatem muszę się liczyć z tym, że to zmusi nas do szukania oszczędności w postaci ograniczenia ilości premier i spektakli oraz kosztów stałych, które - odkąd mamy stałą siedzibę - wzrosły o parę milionów, o czym także poinformuję Zarząd Województwa Małopolskiego.

- Nie ja zarządzam Operą, zatem nie ja decyduję o podziale dotacji i płacach, niemniej myślę, że owe dwa miliony złotych w całości powinny być przeznaczone na rozwiązanie kwestii płacowych. Opera w ciągu trzech lat dostała dotację zwiększoną o pięć milionów, zatem występowanie z pozycji niechcianego dziecka nie jest do końca sprawiedliwe, żeby nie powiedzieć - niesprawiedliwe. To dziecko dostało 40-procentową zwyżkę dotacji i na dodatek ma swoje rosnące dochody - komentował efekt wczorajszych spotkań Leszek Zegzda.

Wacław Krupiński
Dziennik Polski
6 listopada 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...