Migawki z biustem w tle

"Migawki. Wspomnienia fotografa" - aut. Wojciech Plewiński - Społeczny Instytut Wydawniczy Znak

Kaskady śmiechu wywołał tego wieczoru Jerzy Nowak wspominając ostatnią próbę generalną "Zegarów" Tomasza Łubieńskiego, w której młodziutka Danuta Maksymowicz, jako Paulinka, pokazywała nagi biust, co wówczas, w roku 1970, było zgoła sensacją. Przypomniała mi się ta anegdotka podczas lektury "Migawek", autobiografii Wojciecha Plewińskiego, którą wydał aktualnie krakowski Znak. I przyszedł do aktora po próbie Józef Kania, teatralny krawiec ze słowami: "Juruś, podziwiam cię...". - No, dziękuję - odrzekł aktor, przeświadczony, że o jego grę idzie. Nie szło, czego dowodził ciąg dalszy wypowiedzi. "Tak patrzysz na nią; ja bym nie wytrzymał, bodnąłbym ją...".

Przypomniała mi się ta anegdotka Jerzego Nowaka - opowiedziana na spotkaniu w Starym Teatrze, zorganizowanym z okazji 60-lecia pracy tego wielkiego aktora - podczas lektury "Migawek", autobiografii Wojciecha Plewiń-skiego, którą wydał aktualnie krakowski Znak. Zresztą Plewiński, wybitny fotografik, też był tego wieczoru obecny i wręczył jubilatowi pamiątkową fotografię. Wszak przez lata dokumentował życie teatralne, w tym owe "Zegary" grane na scenie Kameralnej Starego Teatru. Wtedy aktorka z odsłoniętym biustem była sensacją, zatem takie zdjęcie z teatralnej gabloty parokrotnie kradziono (wystarczyło wybić szybę), a jego autor musiał robić nowe odbitki.

Tej opowieści akurat w książce nie ma, ale i tak nie brak tych związanych z teatrami (osobną "migawkę" poświęcił autor Kantorowi), z Piwnicą pod Baranami, i naturalnie z "Przekrojem", do którego Plewiński trafił po Październiku 1956 roku, kiedy już zdecydował, że fotografowanie, a nie architektura, którą ukończył, będzie jego zawodem. Jest do dziś, bo autor wspomnień, mimo że 88 lat tuż-tuż, nadal jest zawodowo aktywny.

Ta jego aktywność przejawiała się nie tylko w fotografii; był wszak i namiętnym myśliwym (co owocowało fotografiami pokazanymi niegdyś na wystawie "Notatki myśliwego"), był płetwonurkiem schodzącym w głąb na niemal 30 metrów (morskie przygody także teraz opisuje), ale przede wszystkim utrwalał, przepraszam za banał, czas i ludzi.

I ta aura czasów "Przekroju" Eilego, kiedy ładne dziewczyny na okładce, tzw. kociaki, były (po latach prezentowania w prasie przodownic pracy) sensacją na miarę nagiego biustu na scenie, czasów niegdysiejszego Starego Teatru i ludzi, z których wielu już przed obiektywem nie stanie, przebija z tych wspomnień.

Oglądamy ich - Szymborską. Mrożka, Lema, Komedę, Swinarskiego, Nowosielskiego - na dołączonych do wspomnień zdjęciach czarno-białych, bo to była domena Plewińskiego. Jak kiedyś wyznał: "Fotografia czarno-biała jest dla mnie bardziej tajemnicza i wciągająca, niż kotlet siekany z kolorów. Kolor jest łatwiejszy i nudniejszy".

A propos ludzi; wspaniały jest rozdział, w którym autor (wspierała go Joanna Gromek-Illg) opisuje okres mieszkania u Anny i Jerzego Turowiczów - z żoną legendarnego naczelnego "Tygodnika Powszechnego" spokrewniona była żona Plewińskiego, Joanna.

Połowę tych wspomnień, dotyczących czasów najdawniejszych, zapisał autor, namówiony przez syna, już dawno i te wyróżniają się ostrością spojrzenia, ujęciem detali Opowieści z lat późniejszych aż by się chciało nieraz zobaczyć pod powiększalnikiem pamięci. Ale nie marudźmy.

Dzięki wydawnictwu Znak otrzymaliśmy - po tomie Ryszarda Horowitza "Życie niebywałe. Wspomnienia fotokompozytora" - kolejne świadectwo życia i twórczości wybitnego fotografika, którego kadry będą podziwiać i następne pokolenia.

"Plewiński pokazał się od razu jako artysta i właściwie cokolwiek fotografował - śliczną panienkę, góry w śniegu, spektakl teatralny czy meble ze Szwarzędza - sztuka obrazu zawsze podciągała najbanalniejszy temat do rangi dzieła plastycznego" - pisał Tadeusz Nyczek we wstępie do wspaniałego albumu Wojciecha Plewińskiego "Szkice kultury". Teraz pokazał się także od strony swego niebanalnego życia.

Wacław Krupiński
Dziennik Polski
16 sierpnia 2016

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia