Miłość w obliczu fortepianu

„La Rondine" - aut. Giacomo Puccini- reż. Bruno Berger-Gorski - Opera Śląska w Bytomiu - 23 maja 2023r

Opera Pucciniego La Rondine to opowieść o miłości, ale nie takiej jakiej moglibyśmy się spodziewać. Bohaterowie nie żyją bowiem w idyllicznym świecie, są to ludzie z paryskich salonów, ze swoimi problemami i ze swoją przeszłością, nie są oni książkowymi kochankami. Tak więc ich miłość też nie jest bajkowa, jest ona realna, taka jaką możemy napotkać w naszym codziennym życiu i właśnie wokół tej miłości skupia się prezentowany na deskach opery bytomskiej spektakl.

Scenografia opery nie sięga do czasów twórcy tego dzieła, mimo iż umieszczona jest w okresie dla nas dość odległym, znacznie bliżej jej do współczesności. Paryskie salony z dość nowoczesnymi sofami i krzesłami tworzą przestrzeń, w której rozgrywają się losy bohaterów. Także kostiumy uległy modernizacji. Krótsze spódnice i sukienki, płaszcze, długie rękawiczki i ciekawe upięcia dają nawiązanie do czasów Grace Kelly i panującego wtedy stylu. Przed oczami widza rozciąga się Paryż w całej swojej okazałości, prócz salonów gdzie przebywają bogaci widzimy też nocne kluby, gdzie ludzie złączeni w tańcu, pijący wino czy podpierający ściany stanowią obraz francuskiego społeczeństwa.

Ważną rolę odgrywa także fortepian, niezależnie od scenerii on zawsze zajmuje w niej najważniejsze miejsce, stanowi ważny punkt działań bohaterów, przyciąga ich i to właśnie przy nim dokonują się punkty zwrotne akcji opery.

La Rondine przedstawia historię miłości niespełnionej, która w ostateczności dotyka każdego bohatera. Widzimy tu wiele twarzy tego uczucia, każda z nich jest prawdziwa i wszystkie w pewnym stopniu zmieniają życie bohaterów.

Główna bohaterka opery Magda od wielu lat żyje na paryskich salonach. Codziennie lawiruje pomiędzy bogaczami i wydawać by się mogło, że dawno pogodziła się z rolą utrzymanki, sprzedała swoje uczucia w zamian za wystawne życie. Nie zmienia to jednak faktu, że w głębi duszy wciąż marzy o prawdziwej miłości, nieustannie wraca do czasów swojej młodości kiedy to kochała mocno i prawdziwie. Uczucia te ponownie rozbudza w niej poeta, który na prośbę kobiet wykonuje utwór miłosny przy fortepianie. I znów wracają do niej wspomnienia minionych dni i chęć miłości z której nigdy nie skorzystała. Nie ma tego jednak uczucia w jej życiu, jest ona bowiem utrzymanką Rambaldo. Pomimo swojej hojności, miłości nie traktuje on romantycznie. Jednak do tej miłości szalonej, młodzieńczej i czystej pcha Magdę jej serce i to właśnie te pragnienia popychają ją w ręce młodego studenta Ruggero. Szaleńczo zakochani postanawiają zostawić Paryż i dawne życie, uciec tam gdzie będą wolni i szczęśliwi. Jednakże miłość w tej operze nie ma szczęśliwego zakończenia, pomimo iż student kocha mocno i kocha szczerze to nie wystarcza. Dla niego miłość jest wieczna i ostateczna, jest w stanie całkowicie się dla niej poświęcić, ze swoją ukochaną stworzyć dom i rodzinę, nie rozumie, że nie wszyscy traktują miłość jako całkowite oddanie. Myśli, że jego ukochana Magda pragnie zawsze trwać u jego boku, jednak tak się nie dzieje. Dla kobiety spędzony czas był tylko chwilą uniesienia, nie widzi się w roli ani matki ani żony i choć łamie tym wyznaniem serce Ruggero wie, że tak na prawdę nie szukała prawdziwej miłości tylko wspomnienia dawnych lat. Wraz z nią odchodzi miłość i chęć życia studenta, pozostawiając za sobą zgliszcza, nawet cichy obserwator, fortepian, zostaje strawiony przez nieszczęśliwą i niesprawiedliwą miłość.

Także dwójka bohaterów komicznych poeta Prunier i pokojówka Lisette nie odnajdują swojej prawdziwej miłości. Poeta, który szukał kobiety jak z wielkich dramatów zakochał się w prostej pokojówce, której brak było wdzięku wielkich dam. Żyjąc w swoim świecie uniesień i romansów naiwnie wierzył, że stworzy wbrew jej naturze kobietę godną wielkiego poety. I choć darzyli się oni uczuciem szczerym ich miłość nie przetrwała konfrontacji dwóch tak różnych od siebie światów. Poeta nie porzuci bowiem swojej artystycznej natury, a pokojówka nie stanie się wykwintną kobietą w zaledwie kilka chwil. Oboje musieli pogodzić się, że ich miłość była tylko uczuciem chwilowym, niemogącym sprostać codziennemu życiu.

Opera La Rondine jest więc opowieścią o miłości, ale nie tej pięknej, romantycznej i wyidealizowanej lecz o tej bardziej realnej, często nieszczęśliwej i niespełnionej. Miłość, niestety, nie jest jak w książkowych romansach. Miłość, szczególnie ta rzeczywista, okazuje się być niemożliwa do osiągnięcia bez kompromisów i wyrzeczeń. Trudno jest podążać za sercem, na skrzydłach miłości, mierząc się z prozą życia. Patrząc na bohaterów opery dostrzegamy trud jakim jest prawdziwe uczucie postawione wobec pozycji społecznej, konwenansów i przeciwności losu. Miłość jest trudna, zdradliwa i bywa bolesna. Ale czym byłoby życie bez miłości, na pewno nie było by ono lepsze, może wyzbylibyśmy się problemów uczuciowych, ale nie znaczy to że nasze życie przebiegałoby bez przeszkód. Warto pamiętać, że miłość rzeczywista bywa ciężka, ale choć raz warto jej zaznać.

Jowita Karczyńska
Dziennik Teatralny Katowice
2 czerwca 2023

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia