Miniserial Teatru Miniatura o pandemii
"Rodzina Papetów" - reż. Wojciech Stachura - Teatr MiniaturaTeatr Miniatura produkuje serial na czas pandemii koronawirusa. "Papety: z ostatniej chwili" skierowane są do dzieci i opisują sytuację, z którą musimy się mierzyć na co dzień. Pierwszy odcinek opublikowany został 2 kwietnia. Wkrótce kolejne.
"Rodzina Papetów" to projekt, który powstał w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich Teatru Miniatura w 2016 roku. Jego pomysłodawca, aktor Teatr Miniatura Wojciech Stachura, wyreżyserował z kolegami i koleżankami z teatru cztery filmy o nietuzinkowej rodzinie Papetów, inspirowanej słynnymi amerykańskimi Muppetami. Po filmowym debiucie, Papety przeniosły się na scenę. W Trójmieście można było je obejrzeć m.in. podczas nurtu SzekspirOFF Festiwalu Szekspirowskiego ("Papety grają Szekspira") oraz dzięki produkcji "Papety po raz pierwszy w Polsce", które wygrały konkurs Nurt OFF 40. Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2019 roku.
Te właśnie lalki wykorzystano przy produkcji miniserialu "Papety: z ostatniej chwili", którego pierwszy, pilotażowy odcinek w swoich mediach społecznościowych wyemitował 2 kwietnia Teatr Miniatura. Scenariusz napisała pracująca na co dzień w Teatrze Miniatura Sandra Szwarc. Całość wyreżyserował Michał Derlatka, dyrektor teatru, a w rolach Papetów występują aktorzy Teatru Miniatura (w pierwszym odcinku Marlenkę gra Magdalena Żulińska, zaś dziadka Ryszarda Wojciech Stachura).
- Pomysł, by wrócić do Papetów, wyszedł od Sandry Szwarc, która wpadła na pomysł, by oswajać temat pandemii koronawirusa w sposób zrozumiały dla dzieci. Od początku zakładaliśmy, że zrobimy pięć odcinków. Pierwszy z nich nakręciliśmy zanim wprowadzono obecne ograniczenia, dlatego teraz zmienimy tryb produkcji, bo w tradycyjny sposób nie da się zachować bezpiecznego dystansu między aktorami. Od teraz wszystkie lalki animować będzie jeden aktor na greenboxie, a pozostali będą dubbingować swoje postaci. Kolejne zdjęcia planujemy pod koniec tygodnia, mając nadzieję, że uda nam się wyprodukować kolejny odcinek jeszcze w przyszłym tygodniu - mówi Agnieszka Kochanowska z Teatru Miniatura, asystentka reżysera "Papetów: z ostatniej chwili".
W pierwszym odcinku, zatytułowanym "M jak makaron, P jak panika", poznajemy Marlenkę i jej dziadka Ryszarda. Najważniejsze myśli odcinka to "nie panikować, myć ręce i zachować dystans". Wszystko to podane zostaje w sposób żartobliwy, z przymrużeniem oka. Odcinek trwa niecałe 6 minut. Kolejne również mają trwać mniej więcej tyle. W kolejnych odcinkach pojawią się kolejne lalki, babcia Irena, Mirek oraz inni bohaterowie.
- To pierwsza filmowa produkcja. Wiemy już, ile pracy to wymaga, bo cały proces produkcyjny pierwszego odcinka udało się zamknąć w ciągu tygodnia. Papety przybliżać będą obecne realia dzieciom. Mamy nadzieję, że zyskają na tym zarówno one, jak i ich rodzice, którym łatwiej będzie wyjaśnić dzieciom obecną sytuację - kończy Agnieszka Kochanowska.