Misterium słowa na Wawelu

rozmowa z Tadeuszem Malakiem

4 i 5 września przed konfesją św. Stanisława w katedrze Wawelskiej będziemy świadkami niecodziennego zdarzenia, którego Pan jest reżyserem...

- W tym miejscu o szczególnym namaszczeniu odbędzie się "misterium słowa", któremu na imię "Tryptyk Stanisławowy". Rozegramy go po raz pierwszy w 200. rocznicę urodzin wieszcza w ramach Festiwalu Dramaty Narodów. Historia sprzed wieków, historia sporu między biskupem Stanisławem a królem Bolesławem Śmiałym raz jeszcze rozegra się w tym świętym miejscu i to za sprawą poezji Słowackiego, Wyspiańskiego i Wojtyły. Ta wielka trójca opisuje zdarzenie w sposób szczególny, który pozwala odnieść jego sens do współczesności. Jak mówił Karol Wojtyła "Jesteśmy ziemią trudnej jedności", co wyraźniej zaznaczył w swoim poemacie "Stanisław" i co też jest przesłaniem naszego misterium. Świadomie używam słowa "misterium", bo przecież trudno mówić o spektaklu w miejscu takim jak katedra wawelska. Tak więc odnosimy się do historii naszego narodu, ziemi przez wieki rozbijanej, dzielonej, rozszarpywanej. Ziemi zniewolonej na sześć pokoleń, o której scalenie przez wieki zmagali się Polacy. Misterium jest historią naszego narodu zmagającego się do dziś ze swoim losem. 

Punktem wyjścia inscenizacji jest Rapsod V z "Króla Ducha" Słowackiego, poematu, którym rozpoczynał swą działalność Teatr Rapsodyczny Mieczysława Kotlarczyka. 

- I w tymże spektaklu Karol Wojtyła grał Bolesława Śmiałego. Potem przez całe życie krążył wokół tej postaci. Po latach i ja zetknąłem się w tym teatrze z "Królem Duchem" - w spektaklu "Legendy złote i błękitne" w roku 1957. Warto przypomnieć, że przed konfesją św. Stanisława Karol Wojtyła odprawiał msze święte w kolejne rocznice powstania tego teatru. Licznie przychodzili na nie aktorzy. W 25-lecie, w 1967 roku także odbyła się msza, po której ówczesne władze obrzuciły "klątwą" teatr i jego założyciela - Kotlarczyka, stawiając mu zarzut, że zadaje się z duchami, miast żyć współczesnością. Szczęśliwie dożyliśmy czasów, w których bez przeszkód możemy zgłębiać historię Polski, dzieje Kościoła i cieszyć się niezwykłą poezją w tym szczególnym miejscu. Wielkie podziękowania należą się księdzu kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi, a także proboszczowi katedry i kapitule, za wyrażenie zgody na tę inscenizację. Walczył o to dzielnie prof. Jacek Popiel, bo przecież rocznicę urodzin Słowackiego chcieliśmy uczcić w miejscu, w podziemiach którego, wśród królów Polski, spoczywa nasz wieszcz. 

Kto z aktorów bierze udział w tym wieczorze? 

- Dorota Segda, Jerzy Trela, Aleksander Fabisiak, Krzysztof Jędrysek, Jacek Romanowski, Grzegorz Mielczarek i dwaj rapsodycy: Tadeusz Szybowski i ja. Zapraszamy na te dwa wawelskie wieczory, podczas których wspominać będziemy Słowackiego, Wyspiańskiego i Wojtyłę ich słowami, ich myślą i poezją. Tak, wspominać, bo jak napisał Zbigniew Herbert "Naród bez pamięci ginie". 

200 LAT

Dziś, 200 lat od urodzin Juliusza Słowackiego, delegacja Teatru im. Juliusz Słowackiego, który w połowie października będzie obchodził setną rocznicę nadania mu imienia wieszcza, złoży kwiaty w Krypcie Wieszczów Narodowych w katedrze na Wawelu, gdzie w 1927 r. spoczęły prochy wielkiego poety. Stało się to z woli marszałka Piłsudskiego, który uwielbiał Słowackiego i zdecydował, by spoczął on w podziemiach katedry, gdzie leżą królowie, "bo królom był równy".

Jolanta Ciosek
Dziennik Polski
5 września 2009
Portrety
Jadwiga Olędzka

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia