Mleko z czosnkiem dla Tadeusza Kantora
Spektakl "Umarła klasa" Tadeusza Kantora ożył dzięki zdjęciom Wojtka Sperla, które możemy oglądać w krakowskim Muzeum Narodowym.- Próby trwały zazwyczaj do późnej nocy. Kantor chciał jak najszybciej widzieć zdjęcia, więc robiłem stykówki w zaprzyjaźnionej ciemni na ASP i o 6 rano siedziałem już przy śniadaniu w mieszkaniu mistrza, który uparcie popijał gorące mleko z czosnkiem przeciwko przeziębieniu i wybierał zdjęcia do powiększeń - mówi Wojtek Sperl. Jaki był teatr Kantora widziany oczami fotografika? - Pamiętam moje odczucia z pierwszej próby: żywe obrazy, szkolny teatr XIX wieku, ale z jaką mocą. Tutaj nie było żadnych tajemnic, poza jedną: jak Kantor potrafił się chować z tymi obrazami po kątach. Do końca nie był przekonany, czy przekazał dobrze - opowiada Sperl. Na koniec anegdota o atrapach genitaliów, przyczepianych postaciom z "Umarłej klasie", przytoczona przez dyrektor Muzeum Narodowego Zofię Gołubiew: - Z rajstop damskich po wielu próbach udało się uszyć odpowiednią formę, która po wypchaniu watoliną dała oczekiwany efekt. Całość połączona była z majtkami z tej samej tkaniny. Aktorzy obawiali się, że jak pójdą oczka, to będzie trzeba iść z nimi do repasacji. Kto ciekaw efektów, niech obejrzy zdjęcia. Wystawa potrwa do 6 stycznia. Zorganizowana została w związku z 17. rocznicą śmierci artysty.