Modernistyczny dansing

"Wesele hrabiego Orgaza" - reż: Jan Klata - Stary Teatr w Krakowie

Spektakl rozpoczyna się już na schodach i w foyer Starego Teatru. Na ringu walczą zawodnicy w złotych i srebrnych strojach, przez co przypominają kosmitów jak i batmanów. Walka Antychrysta (Błażej Peszek) z Prochrystem (Bolesław Brzozowski) to coś więcej niż show zawodów zapaśniczych. Ich starcie możemy potraktować jako zapowiedź konfrontacji głównych bohaterów "Wesela hrabiego Orgaza", miliarderów Dawida Yetmeyera (Krzysztof Globisz) i H.W. Havemeyera (Roman Gancarczyk).

Jan Klata podjął się niezwykle trudnego zadania, przenosząc na scenę powieść Romana Jaworskiego z 1925 roku. Jej bohaterowie chcą przemiany świata pogrążonego po I wojnie w kryzysie. Yetmeyer rzuca wyzwanie Havemeyerowi - proponuje mu rolę w pantomimie "Wesele hrabiego Orgaza". To nawiązanie do słynnego obrazu El Greco "Pogrzeb hrabiego Orgaza", znajdującego się w kościele Santo Tomé w hiszpańskim Toledo. Tam też rozgrywa się powieściowa i sceniczna historia. 

Yetmeyer kupuje gospodę De la Sangre - miejsce, w którym kiedyś gościł Miguel de Cervantes. Przemienia ją w eklektyczny zamek i urządza "Dancing Przedśmiertny". Poprzez taniec chce zbawić świat i w tym celu angażuje wybitnego rosyjskiego tancerza i choreografa Igora Podrygałowa. Grający go Juliusz Chrzęstowski jest zdecydowaną gwiazdą przedstawienia Klaty, a grana przez niego postać to czytelna aluzja do Siergieja Diagilewa. Zresztą scena baletowa z udziałem równie znakomitej trupy aktorów-tancerzy jest najmocniejszym akcentem przedstawienia.

Świetna choreografia, wyrafinowana scenografia, pomysłowe kostiumy sprawiają, że spektakl jest niezwykle efektowny. Mam też kilka znakomitych kreacji aktorskich: olśniewająca Ewa Kaim w roli fatalnej Ewarysty, nie tylko doskonale wygląda, ale też bardzo dobrze się rusza. Świetny Jacek Romanowski w roli Bramina występuje w ekwilibrystycznej pozycji, wisząc głową w dół na balkonie.

Zabawny jest Tadeusz Huk jako Chińczyk A-to-tso, bardzo dobry Błażej Peszek w roli tancerki i Niemki - jednej z żon Podrygałowa. Mieczysław Grąbka w podwójnej roli matadora Manuela i kota księcia Omara jest czarujący. Przekonujący jest takżę Krzysztof Globisz, który wciela się w postać Yetmeyera, nosi kowbojski strój i mówi z amerykańskim akcentem. 

Przedstawienie, mimo że nie do końca zrozumiałe, pełne jest malarskich odniesień (obok El Greca nawiązania m.in. do Beardsleya), świetnych układów choreograficznych i scenek rodzajowych. Klata swobodnie i z rozmachem używa maszynerii teatralnej i doskonale panuje nad formą spektaklu. Dlatego widz przestaje się zastanawiać nad przesłaniem "Wesela hrabiego Orgaza" i cieszy się przedstawieniem.

Katarzyna Fortuna
Gazeta Krakowska
16 czerwca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia