Mój pierwszy raz

„Nie wszyscy pójdziemy do raju"– reż. Karolina Szczypek – Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach – 23.09.2023

Jeszcze zanim przygasły światła, a na scenie padły pierwsze słowa, opowieść o trzech kobietach jadących rozpadającym się oplem w kierunku Radomia zostaje przedstawiona zapachem.

Zanurzone w olejkach patyczki i dyfuzory rozmieszczono na bocznych ścianach widowni tak, by subtelnie, a mimo tego wyczuwalnie dopełniały sensorycznej podróży przez przedstawianą narrację. Węch jest zmysłem połączonym z intymnością – niemożliwym jest poczucie czegoś z dystansu, dlatego też widz naturalnie „zbliża się" do sytuacji przedstawionej na scenie i do bohaterek, które się w niej znajdują. Aranżacja zapachowa Anny Pyrki i Magdaleny Citko zaprasza widza do udziału w spektaklu.

Ta zainicjowana już u samego początku intymność stwarza bezpieczną przestrzeń, w której poufałym tonem – jakby w rozmowie z najbliższą przyjaciółką, czy przyjacielem – poruszone mogą zostać tematy drażliwe, niewygodne, trapiące, a na co dzień wypierane z dialogu, czy świadomości. "Nie wszyscy pójdziemy do raju" to spektakl zrealizowany na podstawie debiutanckiej powieści Olgi Górskiej – nominowanej za nią do tegorocznej Nagrody Literackiej „Nike" – w adaptacji Karoliny Szczypek, reżyserki wielokrotnie wyróżnianej za pracę poruszającą ważne społecznie tematy. Dorastanie i mierzenie się ze swoją tożsamością seksualną, dojrzałe mówienie o sobie i tym, co nas ukształtowało bez poczucia winy, to kwestie dominujące w historii N., wykrzyczanej, wytańczonej i wyrażonej w sposób absolutnie bezpardonowy przez Dagnę Dywicką. Trzydzieste urodziny narratorki stają się dla niej dniem nostalgicznego powrotu do Radomia z lat 90. i pierwszej dekady lat dwutysięcznych – okresu, na który przypadło jej dzieciństwo i nastoletniość.

W tej estetyce konsekwentnie utrzymana zostaje cała otoczka wizualna spektaklu: ułożona z przynależących do tamtego okresu przedmiotów (fragment meblościanki z telewizorem, wieża na płyty CD) scenografia autorstwa Aliaksandra Adamova, spersonalizowane dla każdej postaci kostiumy Marii Dudy, wideo Yany Maroz i reżyseria świetlna Macieja Kaszyńskiego. Wymienione elementy tworzą „rubrykę" dla wyznania N., wspólnie przypominają coś na kształt sekcji z popularnego ówcześnie czasopisma dla nastolatek „Bravo". Ujmująca szczerość nastoletnich zwierzeń o pierwszej szkole, miłości i przyjaźni przeplata się w niej z humorem wynikającym ze spojrzenia na te „pierwsze razy" z czułością. Taką perspektywę pokazuje widzowi spektakl. Realistyczna dynamika zbudowana między N. a jej towarzyszkami – Dorotą (Ewelina Gronowska) i Hanką (Aneta Wirzinkiewicz) – zachęca do wspólnego i pogodnego śmiechu z siebie samych, do śmiechu pozbawionego szyderstwa. To śmiech wyzwolenia się od wstydu.

Osadzenie w konkretnym czasie i miejscu wzmacnia efekt realizmu, jaki wywiera na widzu spektakl Szczypek. Będąc na widowni można odnieść wrażenie jakby przysłuchiwało się autentycznej rozmowie prowadzonej na poboczu drogi przez trzy przyjaciółki. Interakcja z widownią odgrywa tu również istotną rolę. Poprzez bezpośrednie zaadresowanie opowieści N. do widza, sztuczna bariera sceny zostaje przełamana, a widz pełniej angażuje się w spektakl. Podobnie oddziałuje gra na nostalgii – wywoływanie wspomnień takich jak pełne ciepła odwiedziny u babci, fałszowanie na flecie podczas lekcji muzyki (na miejscu Kuby Grolli – „Środkowego" – znalazła się kiedyś zapewne znaczna część widowni), czy też uczestnictwa w coniedzielnych mszach, którym asystuje gitara akustyczna (w rolę młodego księdza-muzykanta i gwiazdora oazy wcielił się Rafał Kosowski).

Opis zamieszczony na stronie internetowej Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach prowokuje słowami: „To jest spektakl, który poczujesz, jeśli masz emocje. A masz. Niezależnie kim jesteś – przyjdź doświadczyć pierwszego razu". Mój pierwszy raz z „Nie wszyscy pójdziemy do raju" definitywnie nie będzie ostatnim zbliżeniem z historią N. – zamierzam poznać ją tym razem poprzez książkę Olgi Górskiej, do czego zachęcam wszystkich tych, którzy podobnie jak ja wybrali się na ten spektakl „w ciemno" i podobnie jak ja zostali nim poruszeni. Natomiast tych, którzy powieść przeczytali, ale jeszcze nie mieli okazji zobaczyć jej teatralnej adaptacji, mogę zachęcić wspominając o ogromnym sukcesie premiery: sala wypełniona była ludźmi, którzy po wspólnej podróży poprzez opowiadanie N. jeszcze długo nie chcieli opuścić swoich „pasażerskich" miejsc, dopełniając sukcesu spektaklu długimi owacjami.

Tak ciepłe pożegnanie, było jednocześnie powitaniem Klaudii Janas, która weszła na kielecką scenę z wyrazistym tąpnięciem, w zabłoconych kowbojkach i roli Betty oraz Oskara Jarzombka występującego gościnnie jako Tomasz (ojciec N.) i Adam (mężczyzna pomagający w naprawie auta).

Może nie wszyscy pójdziemy do raju, ale do teatru – na ten spektakl – zdecydowanie powinniśmy.

Zuzanna Rusiecka
Dziennik Teatralny Kielce
27 września 2023

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia