Multikulturowa wojna

„Chroniczne życie” - reż. Eugenio Barba - Odin Teatret

Spektakl „Chroniczne życie” w reżyserii Eugenia Barby zadedykowano Annie Politkowskiej i Natalii Estemirowej, pisarkom zamordowanym przez nieznanych sprawców za sprzeciw wobec wojny w Czeczenii. W scenicznej rzeczywistości wielokulturowy świat ulega degradacji z powodu niekończących się wojen, a wolne słowo znajduje się w sytuacji nieustającego zagrożenia

Jawiąca się oczom widzów scena przypomina zamkniętą salę tortur bądź budzącą grozę rzeźnię. Pod drewnianym dachem kołyszą się zwisające na sprężynach haki, na których wieszane są rozmaite rekwizyty, od żołnierskiego hełmu po anielskie skrzydła. W centrum znajduje się płaski podest, niby grobowiec przykryty białą płachtą. Na wstępie opowiadana jest historia chłopca, który poszukuje zmarłego ojca. Jego wędrówka w poszukiwaniu rodzica, który walczył w wielu wojnach, „zawsze po niewłaściwej stronie", stanowi element spajający wielość narracji. Od pierwszych chwil przedstawienia budowane napięcie wynika z opozycji życia i śmierci, łagodności i przemocy.

Na scenie pojawia się plejada barwnych postaci z wielu krajów. Znajdują się wśród nich:Czarna Dziewica (przypominająca płaczkę lub wieszczkę), wdowa po baskijskim oficerze (przechowująca jego garnitur niczym relikwię), czeczeńska uchodźczyni, rumuńska gospodyni domowa, duński prawnik, muzyk rockowy z Wysp Owczych, włoski skrzypek uliczny, dwóch najemników (w czarnych kominiarkach) oraz wyżej wspomniany kolumbijski chłopiec. Wszyscy bohaterowie są, w mniejszym lub większym stopniu, zaangażowani w historię chłopca, który z oczyma zaklejonymi taśmą, dąży do prawdy o swoich korzeniach. To on odnajduje drzwi, prowadzące do poznania. Odkrywana stopniowo prawda okazuje się bolesna: za drzwiami znajduje szklaną trumnę, kryjącą ciało jego ojca.

„Chroniczne życie" nie opowiada spójnej historii: widz zostaje wrzucony w sam środek wielokulturowego świata, nabrzmiałego tragicznymi doświadczeniami międzyludzkich konfliktów. Spektakl ma wiele poziomów znaczeniowych, wykorzystuje uniwersalną symbolikę (woda – bryła lodu jako pragnienie życia, ogień – płonąca menora jako znak czuwania przy zmarłym, a równocześnie oznaka odświętności). Na scenie ląduje raz po raz deszcz brzęczących monet oraz kart, które spełniają rolę fotografii zmarłych.

Główną motywacją działań bohaterów jest pragnienie wolności. Marzą oni o lepszym świecie, bez sztucznych granic, o krainie obfitości („wonderland"), o stanie pokoju. Tymczasem żyją w nieustannym poczuciu zagrożenia, a ich skłonność do mówienia prawdy jest brutalnie tłumiona (jedna z kobiet obwiązuje głowę workiem lub ścierką i taśmą izolacyjną – co stanowi bezpośrednie odwołanie do próby uciszenia dziennikarek, którym dedykowany jest spektakl). Jedyną szansę na szczęście daje wspólnota, ludzkie zjednoczenie (w scenach tańca lub wielogłosowych pieśni do akompaniamentu rozmaitych instrumentów strunowych).

Spektakl stanowi precyzyjną kompozycję słowa, śpiewu, barw i symboli. Odwołuje się do elementarnych ludzkich doświadczeń, jak dążenie do prawdy i umiłowanie wolności w kraju, który nie pamięta już czasów pokoju. Nośnikami znaczeń są przede wszystkim postacie, przemawiające wieloma językami, bardzo nam bliskie, a równocześnie naznaczone poczuciem wyobcowania. „Chroniczne życie" jest przedstawieniem niełatwym w odbiorze, wieloznacznym. Warto jednak zastąpić dążenie do zrozumienia kontemplacją, by dzieło Barby przemówiło do nas z wielką mocą.

„Chroniczne życie” - reż. Eugenio Barba - Odin Teatret

Karolina Augustyniak
Dziennik Teatralny Wrocław
7 listopada 2012

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia