Na aktorskiej orbicie

O Julii Kijowskiej słów kilka

Taka była jako zachłanna na życie Chaja w filmie Agnieszki Holland "W ciemności" i jako molestowana przez szefa młoda żona z "Miłości" Sławomira Fabickiego. W roli umierającej na raka studentki rozsadziła drugi sezon serialu HBO "Bez tajemnic". Stanowiła kobiecy kontrapunkt w zdominowanych przez mężczyzn filmach Wojciecha Smarzowskiego "Drogówka" i "Pod Mocnym Aniołem". Na deskach stołecznego Ateneum, w "Tramwaju zwanym pożądaniem" wyreżyserowanym przez Bogusława Lindę podniosła ciśnienie widzom i krytykom. Jej Blanche uznano za teatralne objawienie. Pojawiły się porównania z anektującą aktorską przestrzeń młodą Krystyną Jandą.

Premiera "Tramwaju..." miała miejsce ponad rok temu, ostatnie dni należały do Julii Kijowskiej za sprawą innego spektaklu - telewizyjnej "Walentyny" w reżyserii Wojciecha Farugi.

Po zakończonym niedawno XV Festiwalu Polskiego Radia i Teatru TV Dwa Teatry w Sopocie dołączyła kolejną nagrodę do pokaźnej już kolekcji wyróżnień. Uznano ją za najlepszą aktorkę. Jako Walentyna Tiereszkowa - zarazem zwyczajna kobieta i mit wyrzucony w kosmiczną i polityczną orbitę - wspięła się na zawodowe wyżyny. Po raz kolejny udowodniła, że bohaterki nie mają przed nią tajemnic. Potrafi je w poruszający sposób obnażyć, sama pozostając osobą niedopowiedzianą.

Walentyna" sporo mówi o grającej tytułową rolę aktorce. Nie tylko dlatego, że w monodramie, w którym historię bohaterki dopełnia i komentuje rozbudowany żeński chór, to jej głos, choć ściszony, brzmi najmocniej.

Ciągle w drodze

Kijowska wybiła się na najwyższy poziom aktorskiej sfery, funkcjonując równocześnie poza cełlebrycką orbitą. Mimo życiowych i zawodowych doświadczeń (w marcu obchodziła 34. urodziny, dekadę temu ukończyła warszawską Akademię Teatralną) wydaje się osobą wycofaną i wciąż nieobytą z show-biznesem. Z nielicznych wywiadów wyłania się obraz aktorki poszukującej i bezustannie rozwijającej - zarówno warsztat, jak i siebie samą; erudytki ciągle w drodze do nowych artystycznych doświadczeń. Jednym z nich jest "Walentyna".

Kijowska nie tylko gra w tym spektaklu tytułową rolę. Jest też (wraz z reżyserem Wojciechem Farugą) współautorką scenariusza od kilku lat zaangażowaną w promocję projektu. "Walentyna" rodziła się jako działanie niezależne. Pierwszy raz została pokazana w 2011 r. Potem nadszedł czas niełatwych poszukiwań miejsca, w którym spektakl mógłby zagościć na dłużej. Propozycja, by przenieść go na ekran - w ramach cyklu "Teatroteka" promującego młodych twórców, realizowanego przez WFDiF - przedłużyła "Walentynie" życie i dała nową formę. Julia Kijowska wykorzystała w tym projekcie (zarejestrowanym notabene w 2013 r., pokazanym premierowo w listopadzie roku ubiegłego, a nagrodzonym teraz) różnorodne doświadczenia.

Egzamin z życia

Wychowała się w filmowym domu. Ojciec Janusz Kijowski jest reżyserem, starszy o półtora roku brat Jakub operatorem. Oficjalnie pierwszy raz stanęła przed kamerą na telewizyjnej scenie w 1997 r. Spektakl opisujący dylematy dorastania nosił tytuł "Wieczór z lalką".

Zawodowy "Egzamin z życia" ze świeżo zdobytym dyplomem w ręku Julia Kijowska zaczęła zdawać na planie serialu, który wystartował w roku 2005 i wypromował całą plejadę młodych aktorów.

Duży ekran upomniał się o nią w 2008 r. - zagrała w "Boisku bezdomnych" Kasi Adamik. Tu pierwszy raz spotkała się przed kamerą z Marcinem Dorocińskim. Po czterech latach stworzyli przejmującą małżeńską relację w "Miłości" Sławomira Fabickiego, a po kolejnych dwóch u Jana Jakuba Kolskiego w "Sercu, serduszku" (2014) zagrali dwójkę autsajderów, których łączy samotna dziewczynka. Kolski powierzył aktorce główną kobiecą rolę, zapamiętawszy ją z wcześniejszej o cztery lata "Wenecji".

Kinowy debiut otworzył jej drogę do serialu "Głęboka woda", ale przede wszystkim do filmu Agnieszki Holland "W ciemności". To tu pokazała widzom, na co ją stać. Nie do rozpoznania, z burzą rudych włosów, emanowała erotyzmem. Jej Chaja, bezpardonowo uwodząc cudzego męża, walczyła o miłość. Zachłanna na życie weszła do kanałów, by tam stracić wszystko.

Wstrząsające sceny kręcone w ekstremalnych warunkach, najczęściej na zbliżeniach wymuszonych przez ciasnotę kanałów, nie byłyby pewnie tak wiarygodne, gdyby nie obecność bliskiej osoby. Operatorem kamery został Jakub Kijowski. Brat, jak mówiła po premierze aktorka, dawał jej poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia w traumatycznych scenach.

Na wsparcie, tym razem reżysera Jacka Borcucha, mogła również liczyć na planie serialu "Bez tajemnic", w którym zagrała studentkę ASP konfrontującą się z diagnozą raka.

Jutro nadal tu będzie

Julia Kijowska stała się specjalistką od ról trudnych. Z filmu na film udowadniała, że rozwija się aktorsko. Równocześnie, już podczas studiów, zaczęła współpracę z Piotrem Łazarkiewiczem przy realizacji dyplomów "Lombard pod Apokalipsą" (2003) i "Generacja" (2005), także jako asystent reżysera. Wystąpiła też w filmie Łazarkiewicza "0_1_0" (2008).

Zapewne nie bez powodu to właśnie jej (w emocjonalnym duecie z Dorotą Kolak) zaproponowała rolę w szkolnej etiudzie "Jutro mnie tu nie będzie" (2010) Julia Kolberger, kreatywna i niezależna młoda reżyserka. Film zdobył liczne nagrody, w tym dla aktorki, dopełniając i tak imponującą listę jej wyróżnień, przede wszystkim teatralnych. Już udział w dyplomie (rola Matki w "Ślubie", reż. Waldemar Śmigasiewicz) zaowocował nagrodą na XXIII Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi 2005. Elżbieta w spektaklu "Wiara, Nadzieja, Miłość" przyniosła jej nagrodę za debiut. Una w spektaklu "Blackbird" dała m.in. Feliksa Warszawskiego 2007. Na festiwalu Dwa Teatry 2009 doceniono jej rolę w słuchowiskach "Walizka" i "Woyzeck". Dwukrotnie była nominowana do Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego - w 2012 r. za film "W ciemności", rok później za "Miłość". Ponieważ Nagrodę im. Cybulskiego otrzymują aktorzy, którzy nie ukończyli 35. roku życia, przyszedł czas, by trafiła do Julii Kijowskiej. Wyczekiwana przez widzów premiera "Czerwonego Pająka" w reżyserii Marcina Koszałki odbędzie się w listopadzie. Tymczasem od września Julia Kijowska powróci na scenę Teatru Ateneum w "Tramwaju zwanym pożądaniem".

Jolanta Gajda-Zadworna
W Sieci
9 lipca 2015
Portrety
Julia Kijowska

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia