Na trzech tenorów i zjednoczony chór widowni krynickiej

48. Festiwal im. Jana Kiepury

Na ten wieczór krynicka publiczność czekała z dużą niecierpliwością. "Koncert na trzech tenorów", który odbył się we wtorek, 12 sierpnia, ściągnął do Domu Festiwalowego wielbicieli wysokich męskich głosów. Trzech panów: Tomasz Kuk, Adam Sobierajski, Adam Zdunikowski, urządzili publiczności prawdziwy show.

To był popis tenorowych możliwości, niemal fajerwerki głosowe. Artystom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Zabrzańskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego, nie tylko dyrygenta, ale jak okazało się później, także doskonałego konferansjera. Publiczność nagrodziła artystów długą owacją na stojąco. Czyżby to była krynicka tradycja?

Teraz już wiadomo, że ten koncert został zrealizowany ku radości słuchaczy. Program wypełniły utwory znane i lubiane, które za zadanie miały pokazać piękno tenorowego głosu. Zabrzmiały słynne arie z oper m.in. "La donna" z "Rigoletta" Verdiego w wykonaniu trzech śpiewaków, "Una furtiva lagrima" z "Napoju miłosnego" Donizettiego w przejmującej interpretacji Adama Zdunikowskiego, czy "Recondita armonia" z "Toski" Pucciniego z żarliwością wyśpiewana przez Tomasza Kuka. Jak na tego typu koncert przystało nie mogło też zabraknąć m.in. arii operetkowych, pieśni neapolitańskich, wiązanek piosenek Franka Sinatry, czy słynnych melodii neapolitańskich. I nie zabrakło!

Barwa tenorowego głosu urzeka od lat. Nie tylko publiczność, ale także kompozytorów, którzy właśnie na ten rodzaj głosu stworzyli najpiękniejsze utwory. "Koncert na trzech tenorów" pokazał jednak jak różne mogą być to głosy. Każdy z artystów porwał publiczność czymś innym. Z Adama Zdunikowskiego emanowała muzyczna pewność; niewątpliwie też artysta ten miał najlepszą dykcję. Adam Sobierajski aż kipiał energią, widać było, że muzyka go wręcz unosi. Tomasz Kuk zafascynował spokojem i dystansem. Ponadto koncert ten stał się także wielkim świętem śpiewu. I to śpiewu wspólnego. Publiczność zachęcana przez dyrygenta nie szczędziła głosów i nuciła razem z artystami. "Dziękujemy zjednoczonemu chórowi widowni krynickiej, brawo" - mówił wielokrotnie Sławomir Chrzanowski do publiczności.

Było bardzo zabawnie dzięki prowadzącym: Bogusławowi Nowakowi, dyrektorowi Opery Krakowskiej i Sławomirowi Chrzanowskiemu. W pamięci pozostała próba zdefiniowania tenora i stwierdzenie Sławomira Chrzanowskiego, że "tenor, to nie jest rodzaj głosu, to diagnoza". Swoje trzy grosze do koncertu dodała siedząca na widowni Małgorzata Walewska, przekazując prowadzącym dowcip: "Po czym poznać tenora jadącego na rowerze? Po tym, że ma lampkę skierowaną na siebie."

W czwartym dniu festiwalu (12.08.) gwiazdą spotkania w Klubie Festiwalowym była harfistka Małgorzata Zalewska, która dzień wcześniej w duecie z Małgorzatą Walewską, gwiazdą scen krajowych i zagranicznych przedstawiła recital "Przyjemność miłości". Artystka w rozmowie z Elżbietą Gładysz opowiadała o swojej fascynacji harfą, o instrumencie, który należy do niezwykle trudnych, nie tylko do grania, ale także do strojenia; jest niezwykle skomplikowany, gdyż składa się z kilkuset części. Podkreślała, że jej żal, iż zamiast z drewna nie jest zbudowany z przeźroczystego plastiku, bo można by zobaczyć jak wiele ma elementów.

I tym razem hejnał kiepurowski ściągnął pod muszlę koncertową wielką publiczność. Po gongach oznajmiających samo południe i wysłuchaniu nagrania "Kujawiaka" w interpretacji patrona festiwalu Adam Sobierajski, tenor Opery Krakowskiej wykonał "Ninon, ach uśmiechnij się". Także sporą publiczność zgromadził koncert w Kościele Zdrojowym. Tym razem wystąpili śpiewacy: Bożena Zawiślak-Dolny i Michał Kutnik oraz pianistka Kristina Kutnik, która zagrała na fortepianie oraz na organach. W programie znalazły się utwory nie tylko Bacha, Schuberta, Haendla i Saint-Saensa ale także m.in. "Modlitwa" Bułata Okudżawy. Publiczność nie chciała wypuścić artystów. Zainteresowaniem cieszyła się także projekcja opery "Manru", jedynej opery Paderewskiego, w inscenizacji Opery Nova w Bydgoszczy.

Dziś piąty dzień festiwalu. Co nam przyniesie? Więcej: festiwalkiepury.pl

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
Materiał Teatru
14 sierpnia 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia