Najlepszy mężczyzna pojawia się na scenie Teatru Małego
"Przyszedł mężczyzna do kobiety" - Teatr Mały w SzczecinieSztuka Siemiona Złotnikowa w Teatrze Małym to aktorski popis dwojga aktorów - Joanny Matuszak i Arkadiusza Buszko.
Kameralna scena Teatru Małego przy Deptaku Bogusława to doskonałe miejsce na słowną walkę między dwojgiem pogubionych ludzi w sztuce "Przyszedł mężczyzna do kobiety". Ludzi pogubionych, doświadczonych przez los, nieśmiałych, błądzących po omacku w poszukiwaniu najlepszej drogi do pozyskania przeciwnika.
Oboje szukają odwiecznego, czyli miłości kobiety - on lub mężczyzny - ona. Chcąc wzbudzić zainteresowanie, udają kogoś innego, byle tylko zyskać akceptację. Nader nieśmiały i niezgrabny aptekarz dodaje sobie wzrostu, by odpowiadać ideałowi mężczyzny. Próżne wysiłki, bo także jego owłosieniu daleko do ideału. Dlaczego pan się garbi - proszę się wyprostować - rozkazuje ona. On "staje więc na rzęsach", byle tylko sprostać wymagającej partnerce. Nie jest to łatwe, bowiem najczęściej nie zostaje dopuszczony do głosu. Ona wie lepiej, jak się sprawy mają. Pan udaje? - pyta. - Wszyscy udają -odpowiada on. Więc po co przyszedł? Czy nie po to, by się ożenić?
Tymczasem on wyraźnie boi się kobiety, choć podobnie jak ona marzy o udanym związku. Woli bezpieczny fotel niż krzesło, które musiałby zajmować razem z nią, boi się bardziej intymnych gestów. To ona jest stroną dominującą. - Milczeć -rozkazuje ona i doprowadza do tego, że nieśmiały zdezorientowany aptekarz wybucha, wytykając wady kobiety. Mleko się rozlało i wydaje się, że nic już nie uratuje nieszczęsnej pary. Czy na pewno? Komedia to czy tragedia? Widz śmieje się z nieporadnych lub zbyt zamaszystych gestów obojga bohaterów, choć obojgu im współczuje i życzy jak najlepiej. Ta świetna sztuka, wyreżyserowana przez aktorów, świetnie wpisuje się w walentynko wy - lutowy czas.