Największe szczęście świata

"Idziemy po skarb" Opolski Teatr Aktora i Lalki w Opolu

"Idziemy po skarb" to jedna z opowiastek Janoscha, pisarza urodzonego na Górnym Śląsku, tworzącego po niemiecku. Janosch poznaje nas z dwójką przyjaciół: Misiem i Tygryskiem, którzy pewnego dnia wyruszają na poszukiwania skarbu. Czy go znajdują? Tego możemy się dowiedzieć udając się na spektakl do Opolskiego Teatru Lalki i Aktora im. Alojzego Smolki. Bez wątpienia będzie to jedno z piękniejszych spotkań ze sztuką.

Odsłania się kurtyna, z ciemności wyłania się światełko, które nerwowo przemieszcza się na różne strony, zapala się światło, a naszym oczom ukazuje się pełen kolorów świat bajki, do którego zaprasza nas narrator – Kret (Elżbieta Żłobicka). Kret, uzbrojony w kask z latarką potrzebną do podziemnych przepraw początkowo znajduje się dwa metry poniżej domu naszych bohaterów – pod ziemią, z biegiem akcji przenosi się także na powierzchnię. Poznajemy dwójkę przyjaciół: Misia (Andrzej Mikosza) i Tygryska (Łukasz Schmidt). Lalki przyodziane są w skromne stroje: pasiaste swetry i proste spodnie. Postaci nie żyją w luksusach, ale cieszą się z tego, co mają. Jednak pewnego dnia podczas rozmowy dochodzą do wniosku, że największym szczęściem świata nie jest nic innego jak bogactwo, zostawiają wszystko i wyruszają na poszukiwania. Spotykają na swej drodze Lwa – rastafariana (Jan Chraboł), dla którego największą wartością okazują się siła i męstwo, Osła – hipisa i podróżnika (Jan Chraboł), który pomaga im przeprawić się przez morze, i dla którego szczególnie liczy się wolność, komiczną Kurę (Anna Jarota), która wciąż goni za robakiem i tutaj odnajduje szczęście. Znajdują skarb, z którego ograbieni zostają przez złodziejaszka Lisa (Anna Jarota) i Słonia, chytrego urzędnika (Jan Chraboł). Wracają do domu i dopiero tutaj uświadamiają sobie, co jest ich największym skarbem.

Każdy z nas czegoś szuka - bardziej lub mniej świadomie. Tylko od nas zależy, kiedy odnajdziemy prawdziwy skarb. Patrzymy, ale nie widzimy. A prawdziwy skarb możemy znaleźć w zasięgu ręki. Co to może być? Dla naszych bohaterów to prawdziwa, szczera i bezwarunkowa przyjaźń. Bo jest coś piękniejszego? Co zrobilibyśmy bez przyjaciół? Kim byśmy byli?

Ciekawie zastosowana została gra światła, dzięki czemu stawaliśmy w obliczu groźnej burzy, czy bezkresu morza. Jedną z najbardziej efektownych scen była ta, gdzie przyjaciele w poszukiwaniu skarbu znaleźli się głęboko pod ziemią - w kompletnej ciemności rozsunęła się dwumetrowa konstrukcja, z góry padało światło na dzielnych odkrywców. Mocną stroną spektaklu jest także muzyka wpasowująca się w klimat.

To spektakl, na którym nie będzie się nudził ani maluch, ani dorosły. A przy tym bawi i wzrusza. Ireneusz Maciejewski świetnie poradził sobie z przeniesieniem naszej rzeczywistości, problemów, jakie ta przed nami stawia, w świat bajki. Zrobił to w sposób bardzo prosty i mądry. Szczególnie godne uwagi są kreacje postaci, a dzięki odniesieniem do tego, co otacza nas na co dzień, spektakl zyskuje wyjątkową wartość. To jedno z najlepszych przedstawień Opolskiego Teatru Aktora i Lalki.

Opolski Teatr Aktora i Lalki w Opolu im. Alojzego Smolki
„Idziemy po skarb”
Adaptacja, teksty piosenek i reżyseria: Ireneusz Maciejewski, scenografia: Dariusz Panas, muzyka: Piotr Krzysztof Klimek,
obsada: Miś: Andrzej Mikosza, Tygrysek: Łukasz Schmidt, Kret: Elżbieta Żłobicka, Lew, Osioł, Słoń: Jan Chraboł, Kura, Lis: Anna Jarota
premiera: 23 września 2007r.

Katarzyna Olczak
Dziennik Teatralny Opole
26 stycznia 2009

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia

Dziadek do orzechów (P...
Rudolf Nuriejew
Zobacz arcydzieło baletu z Paryskiej ...