Namiot dla Oper

taki jak w Amsterdamie i Rzymie

Namiot tymczasowy dla Opery miałby 75 m długości i widownię na 600 miejsc

Opera szuka nowej siedziby na czas remontu na Zamku (pisaliśmy o tym wczoraj). Remont ma ruszyć w lipcu. Potrwa rok, może nawet dwa lata. Na ten czas teatr potrzebuje do grania miejsca zastępczego. Rozpatrywana jest siedziba po kinie Colosseum, ale też ulokowanie Opery w namiocie widowiskowym.

Dziś pokazujemy, jak taki namiot miałby wyglądać. 

- Takie obiekty stoją w Amsterdamie, Rzymie, Mediolanie, Szwajcarii - wylicza Szymon Różański, wicedyrektor Opery na Zamku. - Są funkcjonalne i nie umniejszają klasie sztuki operowej. 

Taki namiot zaoferowała już Operze jedna z firm, zajmującą się produkcją i udostępnianiem tego typu obiektów. Namiot dla Opery miałby 75 m długości, 35 m szerokości, 16 m wysokości. Odporny na deszcz i wiatr, z ogrzewaniem nadmuchowym.

W środku Opera miałaby 600-osobową widownię, foyer, szatnię, toalety. W przypadku występu estradowego w takim namiocie zmieściłoby się nawet 5 tys. osób stojących.

To byłaby stosunkowo lekka konstrukcja, nie związana na stałe z gruntem, można byłoby ją przenosić z miejsca na miejsce. 

Wymienia się dla niej kilka lokalizacji: za Muzeum Narodowym przy Wałach Chrobrego (obok pomnika Adama Mickiewicza), na parkingu przy Jasnych Błoniach, przy Urzędzie Celnym (gdzie rozstawia się cyrk) na Łasztowni.

Koszt takiego namiotu szacowany jest na 3,5 mln zł, ale w zależności od jakości infrastruktury wewnętrznej cena może wzrosnąć do 5m, a nawet 7 mln zł.

ep
Gazeta Wyborcza Szczec
27 października 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...