Nić zrozumienia

"Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły" - aut. Lillian B. Rubin - Wydawnictwo Znak literanova

Nadeszły czasy, w których psychoterapia przestała być tematem taboo, a stała się tematem dyskusji. Po jednej stronie stoją osoby bardzo sceptycznie nastawione do terapii. Nie wierzą, że zaglądanie im do głowy i rozgrzebywanie starych spraw może im jakkolwiek pomóc w obecnych trudnościach.

Po drugiej stronie mamy tych, którzy liczą na uzdrowicielskie cuda po połknięciu paru tabletek i przeprowadzaniu kilku rozmów. Funkcjonuje wiele mitów dotyczących zawodów i praktyk z dziedziny psychoterapii. Dr Lillian B. Rubin postanowiła obalić je w książce „Mężczyzna o Pięknym Głosie" wydanej w 2003 roku. Przy okazji uchyliła dla czytelników drzwi gabinetu psychoterapeuty i pozwoliła zerknąć uchyłkiem na sekrety terapii. Powieść na język Polski przełożyła Aleksandra Żak. W tej wersji językowej została wydana w Krakowie w 2023 roku przez wydawnictwo Znak – litera nova.

Zmarła w 2014 roku Lillian Breslow Rubin była amerykańską pisarką, profesorką, psychoterapeutką, socjolożką oraz feministką. Po przeczytaniu jej książki mogę śmiało powiedzieć, że była odważną i inteligentną kobietą. Pochodzenia żydowskiego, po przedwczesnej śmierci ojca wychowana w biedzie przez znęcającą się matkę, musiała przezwyciężyć wiele trudności. Może to dało jej siłę empatii i determinację w pracy. W książce opisała historie swoich pacjentów oraz relacje z nimi przy okazji zdradzając szczegóły swojej historii. Złożyło się to na szczerą i poruszającą powieść.

Zazwyczaj, gdy w filmach i literaturze pojawia się wątek psychoterapii, obserwujemy ją od strony pacjenta i jego zmagań. Lillian rysuje sytuację ze swojej perspektywy. Wskazuje na trudności, z jakimi zmagają się psychoterapeuci i na dylematy, z którymi się mierzą. Przyznaje się do stosowania niejako kontrowersyjnych metod leczenia, naruszając podstawowe granice w relacji psychologa i pacjenta. Tym samym podważyła ich konieczność i rozpoczęła pewną dyskusję. Wątpliwą kwestią jest na ile prowadzenia terapii można wyuczyć się z książek i kursów, a na ile pomocne i decydujące może okazać się poleganie na własnym instynkcie.

Autorka opisując swoich pacjentów nie traktuje ich, jako klientów z etykietką jakiegoś konkretnego zaburzenia psychicznego. Stara się zbudować jak najpełniejszy obraz drugiej osoby, wierząc, że w ten sposób najskuteczniej przeprowadza się terapię. Pozwala czytelnikowi zbliżyć się do swoich pacjentów. Ich historie wyjątkowo mnie poruszyły. Zakątki umysłów i przemiany, które przeszli niektórzy z nich fascynowały i zadziwiały. Z pełnego pochłonięcia w proces terapii postaci wytrącały mnie jedynie streszczenia długich i skomplikowanych etapów ich życia. Myślę, że autorka mogła rozbić owe streszczenia i częściej wplatać w nie fragmenty rozmów przeprowadzanych podczas terapii. Wtedy przebieg książki byłby naturalniejszy. Lillian podjęła się jednak trudnego zadania opisania życia i traum kilku prawdziwych bohaterów w jednej książce.

Mimo poważnej problematyki utworu, powieść czytało się szybko i lekko. Czułam się prowadzona za rękę poprzez meandry losów bohaterów. Łatwo podążało się za tokiem myślowym autorki. Bardzo skrupulatnie i otwarcie opisywała swoje przemyślenia i rozterki. Pilnowała, aby wszystkie pojęcia obce dla osób niezapoznanych z terminologią stosowaną w psychiatrii, zostały objaśnione. Niestety pojawiały się wielokrotnie złożone zdania ciągnięte przez kilka linijek, które zaburzały przejrzystość i przyjemny rytm opowieści. Nie wiadomo jednak czy odpowiedzialna za nie jest autorka, czy tłumaczka.

Całościowo książka wywarła na mnie naprawdę mocne wrażenie. Bardzo zaangażowałam się w nią emocjonalnie i pewnie jeszcze nie raz będę wracać myślami do niej i jej bohaterów. Po raz kolejny zdałam sobie sprawę, jak ważny i odpowiedzialny jest zawód psychoterapeuty. Polecam przeczytanie książki każdemu, kto sam interesuje się psychologią. Może także okazać się pomocna dla osób uczęszczających na terapię bądź rozważających odbycie jej. Osobiście mam też słabość do utworów opisujących prawdziwe historie prawdziwych ludzi. Przypominają mi, jak wiele łączy każdego z nas.

Nie jesteśmy w stanie uniknąć problemów i psychicznego cierpienia, ale warto wiedzieć, że istnieją narzędzia, które pozwalają lepiej sobie z nimi radzić.

Jessica Jarikre
Dziennik Teatralny Dolny Śląsk
9 października 2023
Portrety
Lillian B. Rubin

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia