Nie mam prywatnej opinii

rozmowa z Bogdanem Zdrojewskim

Rozmowa z Bogdanem Zdrojewskim, ministrem kultury o nowym gmachu

Jak Panu się podoba budynek Opery Krakowskiej?

- Po pierwsze, podoba mi się, że Kraków staje się miastem kompletnym, czyli ma wreszcie także scenę operową. A to dla miasta posiadającego wysokie aspiracje w kulturze jest najistotniejsze. Po drugie, ważna jest technologia, ta oceniana jest bardzo dobrze przez artystów, czyli przez tych, którzy będą tutaj pracować. Po trzecie, niezwykle kluczowy jest czas realizacji inwestycji, od momentu wbicia łopaty do momentu oddania...

...przypomnijmy, że to ponad cztery lata.

- Jak na scenę operową jest to czas znakomity. Cieszę się także, że Opera rozpoczyna działalność na tej scenie dziełem Krzysztofa Pendereckiego. Co do części funkcjonalnej teatru mam uwagi. Są to uwagi widza wielu scen operowych. Myślę o wejściu do budynku czy o drogach wchodzenia na poszczególne piętra widowni. Są odrobinę za wąskie. Ale to można usunąć i to bez większych problemów. Jeśli chodzi o estetykę, nigdy się o nią nie spieram.

To sprawa gustu.

- Po części tak. Dla Krakowa ma to znaczenie ogromne, bo miasto uznawane jest generalnie za konserwatywne. Jeżeli ten budynek jest odbierany za zbyt odstający od standardów, a będzie się podobał nowej widowni, to ja jako minister kultury przyjmę to z całym dobrodziejstwem inwentarza, bo uważam, że operze polskiej potrzebna jest także nowa publiczność. To, co dziś u niektórych wzbudza kontrowersje, w przyszłości może się okazać pozytywne. Zobaczymy.

A tak całkiem prywatnie podoba się Panu ten teatr?

- Minister kultury nie ma prywatnej opinii i nie dam się wpisać w ciekawe poniekąd spory o estetykę tego budynku.

Agnieszka Malatynska-Stankiewicz
Dziennik Polski
15 grudnia 2008

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia