Nie szukamy dobrego człowieka

"Metoda" - reż. Piotr Łazarkiewicz - Teatr Polonia w Warszawie

Popularny kataloński dramaturg, tłumacz i scenarzysta Jordi Galceran Ferrer, tematem swojej sztuki pt. "Metoda Gronholma" uczynił dysfunkcjonalne zasady panujące w rozwijającej się szybko korporacji oraz "innowacyjne" metody selekcji pracowników, oparte na najnowszych odkryciach psychologii.

„My nie szukamy dobrego człowieka, który udaje skurwysyna. Szukamy skurwysyna, który udaje dobrego człowieka”

W połowie lat 90-tych, psycholodzy zaczęli badania nad podobieństwem cech socjopatów i osiągających bardzo dobre wyniki przedsiębiorców. Wyuczony wdzięk i uprzejmość, sztuczny uśmiech, niezachwiane poczucie własnej nieomylności, brak empatii, egoizm itp., czyli te cechy, które  mogą przerażać u bliskich i znajomych, okazały się wielce pożądane u kierowniczej kadry. Czarna komedia „Metoda” , która w wielu krajach cieszy się ogromną popularnością, pojawiła się również na polskiej scenie, w reżyserii Piotra Łazarkiewicza (obecnie grana w Teatrze Polonia)

Pewna korporacja prowadzi rekrutację na wysokie kierownicze stanowisko. Czterech kandydatów, jedna kobieta i trzech mężczyzn, przybywa do biura na ostateczną rozmowę kwalifikacyjną, w wyniku której zapadnie decyzja – kto otrzyma posadę  i niewiarygodnie wysoką pensję. Tytułowa „metoda Gronholma” to system praktycznych testów, podczas których przebywający w jednej sali kandydaci mają się wykazać swoimi predyspozycjami zawodowymi. Konkurs odbywa się na podobnych zasadach jak telewizyjne reality show – uczestnicy zamknięci w nieco klaustrofobicznym biurze, bez okien,  są poddawani różnym próbom i jednocześnie obserwowani. Wygra ten, który wyeliminuje resztę. Świeże instrukcje pojawiają się wewnątrz otwierającej się automatycznie szuflady w ścianie, a kolejne zadania są coraz bardziej absurdalne. Napięcie rośnie. W dodatku jeden z kandydatów jest prawdopodobnie osobą z firmy, specjalnie podstawioną. Kto? Sami muszą to odkryć. Gra przeradza się w nieludzkie, naruszające osobistą intymność, coraz bardziej upokarzające współzawodnictwo. A wszystko toczy się na granicy kłamstwa. Kiedy sytuacja wydaje się jasna, następuje zwrot -  to tylko gra, uczestnicy udają. Kiedy udają? Czy za każdym razem? Koniec jest jeszcze większym zaskoczeniem i choć pozornie ostatnie słowo należy do specjalistów od psychiki ludzkiej, nie jest to takie pewne… .

Przestrzegając klasycznych zasad dramaturgii, (jedność czasu, miejsca, akcji), Jordi Galceran Ferrer stworzył intrygujący thriller psychologiczny, który w ironiczny sposób odsłania pozbawioną wszelkiej  moralności „kulturę korporacyjną”. Reżyser Piotr Łazarkiewicz w umiejętny sposób ukazuje polskiemu widzowi gorzki obraz „wyścigu szczurów”, dzikiej konkurencji, obecnej również na naszym rodzimym podwórku. Przy ograniczonej do minimum scenografii (doskonały pomysł Katarzyny Sobańskiej z wykorzystaniem pojemników po jajkach), w zamkniętej przestrzeni, w odhumanizowanej atmosferze, trwa walka o władzę i pieniądz. Walka uczuć, ambicji, zawziętości. Spektakl próbuje odpowiedzieć na pytanie - do jakich ustępstw, gwałtu na poczuciu godności osobistej zdolni są ludzie, by otrzymać wymarzoną pracę?

Wśród aktorów wyróżnia się Rafał Mohr, szalenie przekonujący w roli jednego z kandydatów – pewnego siebie, cynicznego, szalenie ambitnego. Jego człowieczeństwo poddane zostaje ciężkiej próbie, bowiem przyjdzie mu zmagać się z dylematem – czy w imię kariery zawodowej można przekroczyć moralne granice?  Należy też docenić pozostałych aktorów – Marię Seweryn, która wnosi do spektaklu sporo humoru, Karola Wróblewskiego oraz Wojciecha Chorążego, czyli kolejnych zawodników w tej absurdalnej walce.

Anna Czajkowska
Teatr dla Was
9 stycznia 2012

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...