Nie zadzieraj z Jezusem
"Klątwa, odcinki z czasu beznadziei. E01: Don't mess with Jesus " - reż. Monika StrzępkaPierwszy z czterech odcinków miniserialu teatralnego "Klątwa, odcinki z czasu beznadziei" pokazuje, że twórcy inspirowali się amerykańskimi produkcjami"Żywe trupy" i "American Horror Story".
W Polsce - kraju, który po nagłej śmierci parlamentarzystów (przywitanej przez wyborców okrzykami:"Nareszcie"),"nie wiadomo, czy jest". Na scenie bajoro okolone workami z piaskiem sąsiaduje ze studiem telewizyjnym oraz mieszkaniem prezydenta (Krzysztof Dracz). Prezydent, wciąż w szoku, że nie graniczymy już z Rumunią, więc nie może uciec z kraju przez Zaleszczyki, próbuje wygłosić orędzie do narodu: moi drodzy, właśnie skończył się czas mówienia wyborcom tylko tego, co chcą usłyszeć.
W tym czasie szefowa wywiadu i jedyny żywy poseł panikują, telewizyjna dziennikarka gorączkowo nadaje, naród zaczyna wierzyć we wróżby, dusze części umarłych wstępują w ciała żywych, a przedwojenni żydowscy właściciele warszawskich kamienic walczą o odzyskanie miasta.Tym ostatnim patronuje... Jezus. Przedsoborowy i karzący za grzechy śmiercią ("Współczucie i miłosierdzie to są jakieś homoseksualne wartości"). Ateizm nie jest żadną wymówką. Żarty się skończyły, zaczęła się apokalipsa. Ale o tym w następnym odcinku, za miesiąc.
Spektakl, choć niepozbawiony dłużyzn, intryguje i wciąga. I jak najlepsze seriale, w konwencji rozrywki podnosi ważne kwestie. Pyta o stan demokracji, oddaje pojawiające się dzisiaj nierzadko poczucie zagrożenia i bezsensu.