Niejedna madeinpoznan.noc

2. madeinpoznan.noc

Miała być w sobotę, później przesunięto ją na jesień, zacznie się w poniedziałek, ale poszatkowana. Madeinpoznan.noc, a właściwie noce - od 19 kwietnia aż do 5 czerwca. A na nich film, muzyka, teatr, komiks i sztuki wizualne.

Na początek teatr. W poniedziałek o godz. 19 w Klubokawiarni Meskal "Staruchy 2058" - spektakl Agaty Elsner i Kuby Kaprala. - To futurystyczna historia, która zderza dwa punkty widzenia: wyobrażenie o tym, jak będzie wyglądało nasze życie w przyszłości i przywoływane w tej przyszłości wspomnienia o życiu teraźniejszym - mówi Kuba Kapral. Tę optykę autorzy spektaklu nazwali "autogeriatryczną refleksją". Jaka będzie ta refleksja? - Tych refleksji będzie kilka, bazujemy na niedopowiedzeniach, więc nic nie będzie do końca jednoznaczne - tłumaczy Kapral. - Ale jedna z nich będzie ponura - wizja świata, który technologicznie zrobił duży krok naprzód, ale w sensie cywilizacyjnym przeżywa regres - pogłębia się rozwarstwienie i emocjonalny kryzys - dodaje. Tego samego dnia o godz. 22 w Teatrze Wielkim "Trop: dance as art" spektakl Movements Factory, do choreografii Iwony Pasińskiej. Pasińska zaprosiła do współpracy tancerzy posługujących się różnorodnymi technikami, od baletu klasycznego po tai-chi. Powstanie z tego coś, co w ringu nazywa się konfrontacjami sztuk walki. A w środę i czwartek o godz. 19 w dawnym kinie Amarant "Inwazja według porywaczy ciał". Teatr Porywacze Ciał składa w nim "nieśmiały hołd" filmowi Dona Siegela, od którego teatr 18 lat temu zaczerpnął swoją nazwę. - To będzie seans filmowy z muzyką na żywo, więcej nie zdradzę - zarzeka się Maciej Adamczyk.

grad
Gazeta Wyborcza Poznan
19 kwietnia 2010

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...