Nieśmiertelna poezja, porywająca muzyka!

"Cafe Sax" - reż. Cezary Domagała - Teatr Rampa w Warszawie

Teatr Rampa postanowił przybliżyć atmosferę panującą w nieistniejącej już Cafe Sax i zaprosić nas na jedyne w swoim rodzaju muzyczne widowisko poświęcone Agnieszce Osieckiej.

Każde życie to materiał na książkę... A przychodzę tu bo potrzebny jest mi pewien sposób obcowania z ludźmi, który nie jest konwersacją. Jak bumerang, po wszystkich burzach życiowych wracam pod ten sam adres...

Dla Agnieszki Osieckiej taką ostoją okazała się kawiarnia Sax mieszcząca się przy ul. Francuskiej 31 na warszawskiej Saskiej Kępie. Pisarka była tam częstym gościem. Z filiżanką małej czarnej lub też ze szklaneczką koniaku siadywała przy jednym ze stolików. Z premedytacją wtapiała się w bezimienny tłum. Wraz z aromatem kawy chłonęła także ulotną esencje przyziemnych ludzkich radości, rozterek i dramatów.

Nie bez kozery została okrzyknięta poetką codzienności. Nikt tak jak ona nie potrafił uchwycić w paru nieskomplikowanych wersach złożonej istoty naszego życia. W notatniku a niekiedy nawet na skrawkach papierowych serwetek zapisywała swoje spostrzeżenia, myśli, refleksje, które potem wykorzystywała w swoich tekstach. Teatr Rampa postanowił przybliżyć atmosferę panującą w nieistniejącej już kafejce Sax. Okrągła rocznica śmierci artystki to świetna okazja, by za jej przykładem spróbować "dostać się bliżej człowieka".

W roli obserwatora

Cofnijmy się zatem do czasów, kiedy kawiarniana przestrzeń nie była zakłócana dźwiękiem brzęczących co chwila telefonów komórkowych a ludzie doświadczali siebie naprawdę a nie za pośrednictwem wirtualnych łączy. Zafundujmy sobie podróż w czasie do nie tak znów odległej przeszłości wolnej od technologicznych gadżetów, którym obecnie poświęcamy co raz więcej naszej uwagi. Kiedy odłożymy na bok iPhone, tablet a z uszu wyciągniemy słuchawki to zobaczymy coś bardziej wyrazistego i realnego niż zawartość całego internetu.

Ujrzymy i usłyszymy samych siebie ze wszystkim swoimi słabościami czy walorami, bez niepotrzebnych filtrów, korekt i retuszy. Spektakl daje nam niepowtarzalną szansę przełączenia się na tryb offline i tym samym wejścia w rolę obserwatora dnia codziennego. W momencie kiedy już raz przekroczmy progi Cafe Sax i zajmiemy miejsce przy barze, wtedy w towarzystwie "małej czarnej z blondynką" możemy spojrzeć na otaczający nas świat oczyma Agnieszki Osieckiej.

Smaki życia według Osieckiej

A świat ten, tak jak w napisanych przez nią piosenkach, mieni się tysiącem barw. Zgodnie z zamysłem reżysera Cezarego Domagały osią fabuły sztuki stały się reportaże pisarki. Na scenie śledzimy perypetie czwórki bohaterów. Przyglądamy się relacjom jakie nawiązują się pomiędzy, szarmanckim panem Czesiem, piękną kobietą zawiedzioną, niezastąpionym barmanem i rozmarzoną poetką, której kreacja była wzorowana na samej Osieckiej. A wszystko to w rytmie ponadczasowych przebojów.

W programowym menu Cafe Sax nie mogło zabraknąć mi. n. Okularników, Pogody na szczęście, Szpetnych czterdziestoletnich, Na zakręcie, Niech żyje bal czy kultowej Małgośki. Wraz z aktorami delektowaliśmy się smakiem ukrytego pragnienia ze słodką nutą nadziei by za chwilę raczyć się już dojrzałym smakiem życia ze szczyptą goryczy i niespełnienia. Za sprawą pełnego pasji To nasze ostatnie bolero przeżyliśmy smak bolesnego rozstania. Jednak czymże byłby ten wieczór bez odrobiny szalonej zabawy? Nie ma jak pompa rozbudziło marzenia o tanecznym raucie i na końcu doczekało się zasłużonego bisu.

Dwie różne interpretacje

W sumie usłyszeliśmy aż 22 piosenki z repertuaru Agnieszki Osieckiej. Tempa, przez cały czas trwania spektaklu, nie zwalniali też muzycy pod kierownictwem Pawła Steczka. Cudowną scenograficzną dekorację stworzył Filip Domagała. Spektakl Cafe Sax zasługuje na co najmniej dwukrotne obejrzenie, ponieważ reżyser zdecydował się na zaangażowanie dwa różnych zespołów. Pierwsza obsada w składzie: Małgorzata Duda-Kozera, Katarzyna Kozak, Julian Mere, Robert Kowalski proponuje nieco bardziej dojrzałą odsłonę kompozycji Osieckiej. Z kolei Dorota Osińska, Michalina Brudnowska, Mieczysław Morański, Piotr Furman to stworzyli niespożyty wulkan energii, prezentujący doświadczenia artystki z zupełnie innego punktu widzenia. Dla twórców było to ogromne wyzwanie organizacyjne, jednak dla publiczności to okazja do skonfrontowania ze sobą odmiennych interpretacji tych samych tekstów.

Poezja wiecznie młoda

Agnieszka Osiecka za życia roztaczała wokół siebie aurę tajemniczości i niedopowiedzenia. Okazuję się, że nawet po 20 latach od odejścia poetki jej liryka wcale nie straciła na znaczeniu. Wręcz przeciwnie, jest aktualna jak nigdy przedtem. Dla starszych odbiorców, pamiętających jeszcze czasy, w której powstały te utwory, to sentymentalny powrót do przeszłości. Dla młodego pokolenia to dopiero początek przygody z odkrywaniem magii zaklętej w labiryncie słów. Artystyczne przesłanie i muzyczna aranżacja sytuuje "Cafe Sax" w zaszczytnym gronie sztuki, która łączy pokolenia.

Iwona Burzyńska
kulturaonline.pl
1 lutego 2017
Portrety
Cezary Domagała

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...