Niewinne telewizyjne show, czy systemowa dyskryminacja?
„Niewolnica Isaura" - aut. Agnieszka Wolny-Hamkało, Martyna Majewska - reż. Martyna Majewska - Teatr im. J. Szaniawskiego w WałbrzychuWe wtorek na deskach Teatru Nowego w Zabrzu mieliśmy okazję zobaczyć spektakl pt. „Niewolnica Isaura" w wykonaniu Teatru im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Spektakl bazuje na popularnym serialu telewizyjnym z przełomu lat 80. i 90.
Kobieta w patriarchalnym świecie
Mimo, że główną bohaterką sztuki jest Isaura – niewolnica, całe jej otoczenie składa się z białych heteronormatywnych mężczyzn, mających nad nią władzę. Nawet patrząc na obsadę, łatwo dostrzec, że samą postać Isaury gra... mężczyzna. Ukazuje to moim zdaniem doskonale nie tylko, portret kobiety w patriarchalnym społeczeństwie, który może być równie dobrze aktualny w czasach dzisiejszych, lecz także kontekst epoki i miejsca akcji (XIX w. Cesarstwa Brazylii), w którym niewolnictwo nie zostało jeszcze zniesione. Każdy spośród mężczyzn chce Isaurę uwolnić, jednak każdy spośród nich ma w uwolnieniu jej interes i nie robi tego bezinteresownie. Największa licytacja tyczy się tego, kto pierwszy odbędzie stosunek seksualny z niewolnicą, a żądzę mężczyzn potęguje fakt, że Isaura jest, jak to zostało powiedziane na scenie „niepokalana." Mamy tu zatem nie tyle co niesamowity seksizm i uprzedmiotowienie kobiety, co nazwijmy to kult dziewictwa i „niepokalaności" promowany dodatkowo (szczególnie w państwach silnie katolickich, do których należą wszystkie państwa Ameryki Łacińskiej) przez Kościół Katolicki i pomniejsze organizacje religijne.
Forma, humor, moralizacja
Moim zdaniem główną funkcją spektaklu jest funkcja moralizatorska, na co wpływ ma przede wszystkim jego forma. W sztuce mamy do czynienia ze swoistym autotematyzmem. Aktorzy Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu wcielają się w... aktorów odgrywających sceny serialu „Niewolnica Isaura." Daje im to możliwość, przełamania tzw. „czwartej ściany" i zwrócenia się wprost do widowni, z przesłaniem, dlaczego dane zachowanie czy też konwencja samego serialu jest zła. Kolejnym interesującym zabiegiem zastosowanym w przedstawieniu jest humor. Pomimo poruszania niesamowicie ważnego tematu, znalazło się również miejsce na sceny zabawne, które moim zdaniem skracają dystans między widownią a aktorami, co pozwala aktorom łatwiej dotrzeć do widzów. Sceną, która najbardziej zwróciła moją uwagę i mnie osobiście rozbawiła, było odtworzenie przez Isaurę słynnego występu Mandaryny w Sopocie w roku 2005, kiedy to padły teraz już kultowe słowa: „Znacie Ev'ry night? Znacie? To do góry!"
Czy mass media wpajają nam szkodliwe wartości?
Według twórców spektaklu pt. „Niewolnica Isaura" owszem. Serial emitowany był w latach 80. i 90. były to czasy, kiedy najpopularniejszym spośród mediów była telewizja. Po czasach największej świetności gazet, jeszcze przed erą Internetu największy wpływ na kreowanie poglądów, spojrzenia na świat ludzi miała właśnie telewizja, a seriale takie jak „Niewolnica Isaura" nie kreowały postaw odpowiednich. Dziś, 30-40 lat później, telewizja nie ma już tak dominującej roli jak kiedyś, a pomimo to popularność takich filmów jak wspomniane przez aktorów „Dziewczyny z Dubaju" czy „365 dni" świadczą o tym, że tak naprawdę niewiele się przez ten czas zmieniło. Mass media dalej kreują postawy szkodliwe, seksistowskie, rasistowskie, promujące wykorzystywanie innych, słabszych od siebie jednostek. W tym momencie możemy zadać pytanie: dlaczego tak się dzieje? Przyczyna natomiast jest o wiele prostsza i bardziej oczywista niż niektórym mogłoby się wydawać. Telewizja i cała reszta mass mediów koncentruje się przede wszystkim na zaspokajaniu potrzeb nie tylko najszerszej i najbardziej wpływowej grupy społeczeństwa. Co prawda formalnie, obecnie w większości państw tego bliższego nam świata, systemowa dyskryminacja nie funkcjonuje, jednak ze względu na chociażby wpływ społeczeństwa znacznie trudniej jest odnieść sukces kobietom, a także mniejszościom (etnicznym, seksualnym etc.) co świadczy o tym, że najbardziej wpływowy na świecie jest jednak biały heteroseksualny mężczyzna i to na zaspokajaniu jego potrzeb mass media koncentrują się w pierwszej kolejności. Jednak jak sprawić, by mass media zaspokajały potrzeby całej populacji, nie tylko wybranej większości i jak sprawić, by nie kreowały one szkodliwych postaw społecznych? To pytanie zostawiam do rozważenia Wam.