Nieznośna taniość chwytów

Utalentowany pan Ripley" - reż. Radosław Rychcik - Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie

Ze sceny teatru Studia przez ponad dwie godziny płynie nieprzerwany potok słów i wystylizowanych kadrów. Niestety, szybko staje się jasne, że twórcy spektaklu nie oferują widzowi niczego prócz ładnie opakowanych banałów.

"Utalentowany pan Ripley" Radosława Rychcika dowodzi, że głośna muzyka, stylowe rekwizyty i efektowny zestaw filmowych cytatów mogą nie wystarczyć, jeśli reżyser nie wie, po co ich używa. Początek spektaklu sugeruje, że Rychcik będzie szydził z blichtru amerykańskiej socjety. Okazuje się jednak, że mimo zawadiackich mrugnięć do publiczności modnie ubrani bohaterowie z powagą wygłaszają banały o nieczułych matkach zajętych zakupami, zmysłowym odczuwaniu kosmosu i niespełnionych ambicjach literackich.

Marge w wykonaniu Natalii Rybickiej jest w rozsypce, więc dużo pali, zaś Ripley w interpretacji Marcina Bosaka jest psychopatą, więc co chwila bezmyślnie wpatruje się w pustkę. Wszyscy tańczą, piją martini, mordują i mówią po angielsku z ładnym akcentem. Zamiast fascynującego studium zła otrzymujemy mieszczańską fantazję o przekraczaniu granic.

Michał Centkowski
Newsweek Polska
24 marca 2015

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia