Nowe światło na męską wrażliwość
"Chłopaki płaczą" - reż. Michał Buszewicz - Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy„ Chłopaki płaczą" to właściwie tytuł który zdradza wszystko, jest dość przewidywalny, ale nieoczywiste jest to co obejrzymy na scenie.
Michał Buszewicz napisał i wyreżyserował bardzo emocjonalną i skłaniającą do refleksji sztukę o problemach współczesnych mężczyzn z wyrażaniem emocji. Na co dzień rzadko zastanawiamy się, że nie tylko kobiety dotyka jarzmo patriarchatu. Tak naprawdę mężczyźni też są jego ofiarami, gdyż odziera ich on z tego co ludzkie – czyli wrażliwości.
Autor sztuki w wywiadzie dla Marty Perchuć - Burzyńskiej w TOK FM opowiedział co było dla niego inspiracją do powstania spektaklu. W procesie twórczym bardzo ważne były warsztaty, które Michał Buszewicz przeprowadził w teatrze, kiedy w jego głowie zrodził się pomysł na historię zaprezentowaną później na scenie Dramatycznego. Aktorzy którzy wyrazili chęć udziału, podzielili się swoimi osobistymi doświadczeniami. Opisali jak na co dzień radzą sobie z trudnymi emocjami, czy pozwalają sobie na żałobę, czy mają w kimś oparcie. Stały się one później osiami fabularnymi spektaklu, gdyż każdy bohater grając przedstawia inną historię. Wszystkie historie łączy jednak basen, ale o tym za chwilę.
Poza bardzo mocną i ważną dla współczesnego świata historią, urzekła mnie scenografia w jakiej zostali ukazani aktorzy. Otóż przez większą część spektaklu wydarzenia toczą się na basenie. Taflę wody zobrazowano poprzez duże lustro i umiejętną grę światłem. Na basenie dostrzeżemy piłki lekarskie i coś na wzór ławki do wyciskania. Tą oszczędną w środkach, a jednocześnie bardzo sugestywną scenografię mogliśmy oglądać dzięki pracy Doris Nawrot. Niemałym zaskoczeniem dla mnie był widok idealnie zsynchronizowanej choreografii wykonywanej przez aktorów na scenie. Przypominała nieco aerobik na basenie. Który raczej stereotypowo również kojarzy nam się z kobiecą aktywnością. Odpowiedzialna za nią była Katarzyna Sikora.
Pierwsze pytanie jakie nasuwa się widzowi gdy widzi basen, to dlaczego właśnie tutaj się znajdujemy. Na wyjaśnienia nie trzeba długo czekać. W pewnym sensie basen jest metaforyczny, gdyż zebrani mężczyźni pływają w swoich łzach. Natomiast jest jeszcze jedna dużo prostsza interpretacja, a mianowicie współcześnie męskie emocje nie są społecznie akceptowane w wielu kręgach. Przez co ich ekspresja ma miejsce na siłowniach, basenach, miejscach związanych z intensywnym wysiłkiem fizycznym, gdzie można rozładować napięcie. Każdy z bohaterów, ma nieco inne podejście do radzenia sobie z trudami dnia codziennego. Jeden z pływaków odkłada wszystkie trudne emocje na bok, na stertę „na później". Kolejny wszystkie swoje frustracje wygłasza w myślach, po czym uśmiecha się i mówi dokładnie coś innego niż myśli. Na scenie nie zabraknie też sytuacji, w których mężczyźni wywierają na siebie presję nawzajem, aktów brawury zakończonych tragedią w imię potrzeby akceptacji i troski ze strony innych ludzi, czy nieprzepracowanych traum z dzieciństwa rzutujących na dorosłe życie. Cała sztuka jest bardzo wzruszająca i pozostawia wiele do myślenia, oglądając ma się wiele współczucia dla bohaterów. Mam nadzieję, że przesłanie wybrzmi echem i pomoże zmienić postrzeganie męskich łez i ogólnie emocji przez społeczeństwo. Każdy człowiek powinien mieć prawo do smutku oraz odnajdywać w swoim otoczeniu osoby, które go wysłuchają i wesprą w trudnych chwilach.
Wszyscy artyści pokazali się na scenie od najlepszej strony, ale najbardziej zapadła mi w pamięć postać grana przez Karola Wróblewskiego. Scena w której emocje w końcu znajdują ujście aktor pokazał fenomenalnie, było to bardzo namacalne i autentyczne. Sądzę, że ten widok pozostanie w mojej głowie na długo.
„Chłopaki płaczą" to kolejna bardzo wartościowa sztuka prezentowana w warszawskim Teatrze Dramatycznym. Rzuca ona zupełnie nowe światło na męską wrażliwość. Chciałabym żeby obejrzało ją jak najwięcej osób i żeby ten temat przestał być tabu i stał się elementem publicznej debaty oraz zapoczątkował zmiany w myśleniu współczesnego społeczeństwa. Gorąco polecam obejrzenie i przemyślenie zarówno kobietom i mężczyznom.